Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość larola

Czy wypada odezwać się do faceta?

Polecane posty

Gość larola

Mam małe, trochę psychologiczne pytanie.
W lutym tego roku nawiązałam kontakt ze starszym facetem. Od tego czasu bardzo często do mnie dzwonił, gadaliśmy całymi nocami, widywaliśmy się po dwa razy w miesiącu (ponieważ dość daleko od siebie mieszkamy). Nasza znajomość była dość intensywna, wylądowaliśmy w łóżku pare razy. Mnóstwo ze sobą rozmawialiśmy itp. Choć bez jasnych deklaracji. Nagle kontakt się urwał, z dnia na dzień. Przestał dzwonić, ja też tego nie robiłam początkowo. Potem jeszcze gdzieś się tam przypadkowo widzieliśmy, ze dwa razy zadzwonił iznowu cisza na miesiąc. W weekend, znowu przypadkowo się spotkaliśmy w gronie znajomych, było dziwnie. Nie rozmawialiśmy ze sobą. Niby daleko siedział, ale jednak... dopiero na pożegnanie przytulał mnie z pięć minut. Nie wytrzymałam i po tym spotkaniu napisałam mu w nocy smsa, o co chodzi, czemu kontakt się urwał. Zadzwonił. Tłumaczył, że ma problemy ze sobą, że nie ma na nic czasu, jest w ciągłych rozjazdach, że marzy o dniu bez odbierania telefonu. Był trochę podpity. Wspomniał, że chciałby mieć ze mną kontakt,przebywać ze mną, zapraszał mnie na wspólny wyjazd w styczniu i po chwili się wycofywał. Mówił, że mojej inicjatywy też nie było choć to nie do końca prawda. Kilka dni później chciałam dokończyć rozmowę, zapytałam więc smsem czy ma czas i czy zadzwoni. Odpisał, że bardzo przeprasza, ale jest w trasie i dziś nie da rady, nie będzie dzisiaj ani przez chwilę sam bo ma kolejny wyjazd itp (co było prawdą). Tyle, że po tym nie odezwał się kolejnego dnia ani następnego. We wtorek będę w jego mieście i zastanawiam się czy mu tego nie napisać, że będę i mam wolną chwilę i gdyby miał ochotę to niech da znać. Ot tak. W końcu wypomniał mi , że nie ma mojej inicjatywy... Chociaż z drugiej strony zlał moją ostatnią prośbę rozmowy, odpisał że nie ma czasu i nic dalej... nie wiem co robić. Chciałabym to wyjaśnić, spróbować jeszcze raz coś zainicjować, dać mu się wykazać, sprawdzić go. Reakcje. Jeżeli i teraz by się wywinął... łatwiej byłoby mi go sobie wybić z głowy. Choć nie wiem czy wypada mi się tak narzucać tą propozycją. Nie chciałabym żeby poczuł, że ma mnie w garści... ale chciałabym też jasności a taką bym dostała jeżeli oleje propozycje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kofek

Mysle, ze on juz ciebie spisal na straty z powodu braku inicjatywy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larola
1 minutę temu, Gość Kofek napisał:

Mysle, ze on juz ciebie spisal na straty z powodu braku inicjatywy. 

To żart czy poważnie mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariusz

Nie, wypada tylko do osób tej samej płci, weź nie zadawaj głupich pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larola
1 minutę temu, Gość Mariusz napisał:

Nie, wypada tylko do osób tej samej płci, weź nie zadawaj głupich pytań.

Chodzi mi o to, że olał pareę  dni temu moją prośbę aby zadzwonił.... to też jest znaczące i dlatego waham się czy jeszcze proponować spotkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jesteś zabawka

ile lat ty a ile on? może jesteś tylko jego zabawką na wolne chwile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariusz

No to wtedy tak, wyjaśnić trzeba się starać, sorry nie czytałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkret
2 minuty temu, Gość larola napisał:

Chodzi mi o to, że olał pareę  dni temu moją prośbę aby zadzwonił.... to też jest znaczące i dlatego waham się czy jeszcze proponować spotkanie

on ewidentnie jest stroną kontrolującą ten związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larola

Jest 10 lat starszy. W takim razie czy żeby zmusić go do określeia się czy mam mu napisać, że jestem niedaleko niego i zobaczyć co zrobi czy jednak odpuścić? nie ośmieszać się i jakoś to przełknąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kofek

Nie, serio mowie. Mam takiego kumpla. Ma wielkie powodzenid wsrod kobiet, jakis czas te,u rostal sie z jakas. Jak mu sie kobieta podoba, ale wydaje mu sie, ze nie odwzajemnia zainteresowania, pogrywa, nie przejawia inicjatywy, od razu zrywa kontakt. Mowi, ze z taka osoba i tak sie nie dogada, zycie z nia bedzie mega ciezkie i upierdliwe, a on jest juz za stary na gierki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larola
Przed chwilą, Gość Kofek napisał:

Nie, serio mowie. Mam takiego kumpla. Ma wielkie powodzenid wsrod kobiet, jakis czas te,u rostal sie z jakas. Jak mu sie kobieta podoba, ale wydaje mu sie, ze nie odwzajemnia zainteresowania, pogrywa, nie przejawia inicjatywy, od razu zrywa kontakt. Mowi, ze z taka osoba i tak sie nie dogada, zycie z nia bedzie mega ciezkie i upierdliwe, a on jest juz za stary na gierki.

Tylko mam wrażenie, że to on ze mną pogrywa. Proszę go o kontakt, zlewa mnie. Jak ja raz zadzwoniłam to rozmowa trwała pięć minut. A jak on ma ochotę i dzwoni to rozmowa trwa 2h.Nic z tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instrument ludzki

jesteś tylko zapchajdziurą, nie szanuje cie, ale to cie do niego ciągnie bo jest nieobliczalny, gra na tobie jak na gitarze, rozpracował cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Daj mu wcześniej znać, że będziesz w jego mieście. Nie tak w ostatniej chwili. I zobaczysz jego reakcję. Jak się ucieszy, to wiadomo. Jak nie, to też raczej będziesz miała już jasną sprawę.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larola
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Daj mu wcześniej znać, że będziesz w jego mieście. Nie tak w ostatniej chwili. I zobaczysz jego reakcję. Jak się ucieszy, to wiadomo. Jak nie, to też raczej będziesz miała już jasną sprawę.  

Napisałam do niego smsa, że będę jutro. Nie odczytał od dwóch godzin. Wiem, że nie odczytał bo jak obie osoby mają iphony to jest opcja, która pokazuje o której odczytano wiadomość. Na fb był więc telefon w ręce miał... co jak dalej nie odczyta? Może mu się gdzieś zawieruszył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Trochę późno, tak dzień przed przyjazdem dawać znać, nie mogłaś parę dni wcześniej? Ale daj znać, czy odpisał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Facet z Tobą porywa i zwodzi Cie od lutego, jesteś zwykła zapchajdziura dla niego, byćmoże ma kogoś na stałe i to ukrywa a Ty jesteś zabawka. Gdyby mu zależało nie zrywałby kontaktu i już dawno bylibyście oficjalnie para! Ale Ty naiwna jesteś. Ile jeszcze będziesz dawać się wykorzystywać i wodzic za nos? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esox

Szanuj się dziewczyno. Facet ciebie ewidentnie olewa. Nie widzisz tego? Odpuść sobie. Nie zachowuj się jak skończona desperatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssss

Oni zawsze mówią, że mają problemy, ciężkie przejścia w pracy, brak czasu  jak mają cię w poważaniu i nie chcą ciągnąć znajomości. Zawsze. Poczytaj to forum - stała śpiewka, po prostu nie jesteś tą. Odpuść, utnij to, szkoda czasu i emocji na niego.

Spaliście ze sobą a on miesiąc nie pisze i nie podchodzi na wspólnej imprezie? Jakich dowodów na to, że to koniec potrzebujesz więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afagff

Kochana on ma inną dam.sobie rękę uciąć. Odpuść 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscik

Facet olewa i na wszelkie sposoby próbuje się ciebie pozbyć. Ale ty nie odpuszczasz i wciąż piszesz i dzwonisz. A te bajki o braku inicjatywy to już totalny bełkot z jego strony. Co musi się wydarzyć żebyś zrozumiała że on cię nie chce? Może kop w tyłek pomoże? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larola

Chciałabym z nim pogadać, usłyszeć coś konkretnego... a on po prostu swoimi słowami pokazuje, że by chciał mieć kontakt. Namawia mnie do inicjatywy, jeżeli zadzwonię to dziękuje za to... a potem... mojego smsa nie odczytał od wczoraj. Nie wiem, nie doszedł, usunął go... Wiem, że on w takiej sytuacji by zadzwonił i zapytał czy nie umiem odpisać na smsa albo go odczytać. Bo gdy dwie osoby mają iphona, widać jeżeli ktos odczyta a kiedy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasas

A już najlepsze jest to, że tak naprawdę  wystarczy przeczytać swoją wypowiedź  na zimno. I powinno być jasne. Wszystko, absolutnie wszystko świadczy o tym, że jemu nie zależy ( już nie wnikam z jakiego powodu). A dziewczyna ma nadzieję, wymyśla wytłumaczenia, usprawiedliwia go,  przytacza jego nic nie warte wymówki. Napompowała ten związek we własnej głowie i nim żyje a ten układ nie istnieje, koleś ma własne życie w którym ona była epizodem bez znaczenia a on jest dla niej całym światem. Jak facet dwa razy zadzwoni i pójdziecie do łóżka to nie znaczy, że znalazłaś miłość życia.  Desperacja  i do tego zero instynktu samozachowawczego. Dzwoń dalej, napraszaj się i zamulaj,  żądaj rozmów i wyjaśnień. Tylko chciałam przypomnieć, ze takie zachowanie odpycha, na  litość nie masz co liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasas

Hahaha tak, słowami pokazuje :D  Tylko że nie ma ochoty cię oglądać ani odpisywać. Tak właśnie wygląda zaangażowany facet. Otrzeźwiej kobieto. Słowa to tylko słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larola

Po prostu nie rozumiem jak można mówić coś innego, a robić jeszcze co innego. Po co w takim razie w ogóle wówczas do mnie zadzwonił i głupio się tłumaczył. Teraz gdzieś się spotkamy i co... kolejny cios dla mnie bo nie mam nic czarno na białym. W dodatku nawet nie wiem czy odczytał tego smsa czy nie, z komunikatu wynika że nie... miałam po tym smsie mieć jasnosć, a jest jeszcze gorzej.
Bez wyjaśnienia nie umiem się z tego podnieść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasas

Kobieto kup pierwszy z brzegu naiwny poradn,ik dla kobiet  wyjaśniający rożnice między płciami. Przeczytasz tam wyjaśnione na 150 sposobów że mężczyźni mówią różne rzeczy które kobiety chcą słyszeć. Bo takie już jesteśmy, lubimy nawijanie makaronu na uszy. Przeczytasz tam też, że w sprawach damsko męskich patrzy się na czyny człowieka, na to co ktoś robi, jak się zachowuje, czy okazuje zainteresowanie i dąży do rozwoju znajomości. Gadanie w takich okolicznościach jak u ciebie nie ma żadnego znaczenia. Podniesiesz się, nie histeryzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larola


Miałam pomysł żeby do niego zadzwonić i wymusić rozmowę skoro tak jej potrzebuje... on by tak zrobił. Wiem to... Bardzo kusi mnie to rozwiązanie. Powiedzieć, że chce coś wyjaśnić bo gdy się gdzieś spotkamy w gronie znajomych, nie chce takiej sytuacji jak ostatnio. Chce żebyśmy coś ustalili, że np uznajemy, ze niczego nie było i już.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasas

Słuchaj zastanów się, czy ciebie interesowałoby omawianie relacji z osobą, która cię tak naprawdę nie obchodzi i której nie szanujesz?

Bez odbioru bo widzę, że czekasz na rady: "tak, koniecznie zadzwoń on cie kocha, tylko pechowo  ma zły czas"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larola

Wiem, dotarło do mnie, że on mnie tak traktuje... dlatego chciałabym tego dla siebie, żeby usłyszeć od niego cokolwiek. Żeby rozprawić się sama z sobą. Ten telefon nie byłby po to żeby wznowić kontakt bo wiem jaki on ma stosunek. Po to żebym coś zakończyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lotus esprit

Autorko, jesteś nienormalna. Tyle rozsądnych osób już ci napisało co o tym sądzą, a ty dalej swoje. Wiesz co? Pisz do niego, dzwoń, czekaj na niego pod jego mieszkaniem, nachodź go w miejscu pracy. Uwierz mi. On cię wtedy pokocha. I koniecznie napisz jak było. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larola

Nie chodzi mi o to żeby mnie pokochał ani o dalszy ciąg relacji. Tylko o jakieś zakończenie dla mnie... choć chyba macie racje że mogę się tylko ośmieszyć bo co on mi powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×