Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Izabela aaa

Co zrobić koleżaneczka męża

Polecane posty

Mąż zaprzyjaźnił się z żoną kolegi odkryłam kilka smsow bilingow kontakty były częste poza służbowe czasem podsłuchalam czasem przeczytałam jak ona najezdzala na swojego męża a mój mówił że go zdenewowalam i musiał się napić.... I takie tam. Ona ma pełno kompleksów mój mąż również... Jej mąż o niczym nie wie a ona panicznie boi się że 
narobie zamętu Były kłótnie awantury. Doprowadzal do kuriozalnych sytuacji żeby mnie wkurxyc. Jak usłyszałam tą rozmowę. Powiedziałam dość. Rozwód ani prośbą ani groźba.
Poinformował ja ze zakazalam mu kontaktu ona rzekomo wpadła w panikę..... Ale na krótko. 
Mój udawał lojalnego że nie ma kontaktu trochę może ogranuczyl bo bal się że pójdę do jej męża i naopowiadam mu o rzekomym romansie a ona niedawno wyszła za mąż. Mówił że ja lubi fajnie z nią gada i nic więcej. Ale te rozmowy nie były na miejscu. Po czym mówił że jestem chora z zazdrości bo go cały czas ostezegalam gadałam na nią i robiłam mu jazdy. Trafiliśmy na v terapia. 
Ale co stara się niby..... Zapiera się że nie ma kontaktu tylko w pracy lub ulicy. 
A ja wiem ze kłamie bo dyktafon mu podrzucilam ale nie mogę się mu zdradzić z tą wiedzą. 
Udaje że wszystko jest ok. 
Doradzcie jak utrzeć nosa koleżance męża i mężowi. Nie mogę się przyznac że mam kilka rozmów i pewnie następne zdobędę... Kwestia czasu. On jest pusty to wiem często pije i go nie bronię w dupie ma że żona cierpi i nie podoba mi się ta relacja......a co tam teraz się nie dowie i będzie niby w porządku. 
A ona chodzi dumna bo jej slodzi obrabiaja dupe jej mężowi o mnie mało mówią tyle że teraz już w tajemnicy i myśli że nic nie ujrzy światła dziennego skasuje i po sprawie. 
Jak to rozegrać terapia małżeńska daje narazie 5 procent zadowolenia. Może powinnam powiedzieć jej zeby dzwonili do siebie na legalu bo ja wiem tylko skąd... Że jak się upije opowiada mi czy coś takiego ale. Będą robili wariatke że mnie jak tak powiem. Przyrzeklam sobie ze jeśli terapia nie da rezultatu porostu oleje 10 lat małżeństwa bo nie ufam mu za grosz i niech spada do tej poszkodiwanej przez życie Anielicy. Doradzcie coś. Na codzień on udaje przykladnego zapiera się że nie ma kontaktu oprócz pracy, wie że mu nie wierzę ale co tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bym dawno go kopnęła w dupę i po sprawie, przecież widać że z niego łajdak, jak nie ta to inna, co to da..moim zdaniem niewiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chica

U mnie podobna sytuacja, ja zrobiłam porządek i powiedziałam partnerowi „koleżanki” z pracy męża, że romansują. Tamtej się związek rozleciał, ale jej chyba na nim wgl nie zależało, mój obiecywał, że koniec kontaktu z nią, po czym okazało się, że kłamał, wtedy ostra kłótnia i wyjebanie go z domu na kilka dni, potem wielkie pogodzenie, obecnie jesteśmy na etapie „ostatnia szansa”, podobno nie ma z nią kontaktu, ale nie ufam do końca..... jeśli okaże się, że ma - KONIEC z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój czaruje małżeństwo ratuje. A pod moją nieobecność swirgola przez telefon. Żeby nie było śladu w bilingach. Sms na służbowy i odzwania z zastrzeżonego. Dyktafon zrobił swoje. Nigdy mu się nie przyznam.,ale coraz częściej myślę rozstaniu. 

Chyba zaprzyjaźnie się z jego kolega rozwodnikiem bogaty przystojny (którego on nie znosi) i powiem mu wprost ty masz koleżanke ja kolegę. 

Ale jej chciałbym utrzeć nosa. Ona od męża póki co nie odejdzie dopiero wzięła ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×