Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Mąż mnie chyba nie kocha...

Polecane posty

Gość

Sama nie wiedziałam, który temat wybrać. Czy wy kiedyś wątpliłyście w miłość męża? Zacznę  od tego, że małżeństwem jesteśmy prawie 3 lata ( w związku 6lat). Mój mąż zanim mnie poznał to miał już swoje "zawody miłosne". Przede mną był dosyć długo w związku, któremu bardzo się poświęcał.  Do tamtej dziewczyny był naprawdę przywiązany, potrafił wstać o 5 rano żeby jechać do jej domu by zrobić jej śniadanie do łóżka itp. Rozstali się a około pół roku później zaczął spotykać się ze mną. Na początku było cudownie itd. Później widywaliśmy się raz na tydzień. Były takie dni, że potrzebowałam go przy sobie częściej ale on zawsze miał wymówki (zmęczenie itp). Strasznie mnie to uratowało, często kłóciliśmy się o ex. Po 3 latach na świecie pojawił  się nasz syn, ślub. W maju urodziłam nam drugiego syna. Wszystko niby pięknie ale ja nie czuję się kochana. Mój mąż dba o nas, zapewnia nam wszystko czego nam potrzeba ale przez 6 lat rzadko kiedy słyszałam, że mnie kocha. Mówił to, ale zazwyczaj wtedy kiedy wypił z kolegami lub gdy pytałam go "czy mnie kocha". Gdy teraz to analizuję to mam wrażenie, że on mnie olewa. Może zanadto wszystko wyolbrzymiam (on tak uważa) ale boli mnie to, że on mi tego nie mówi. Zawsze do dzieci na dobranoc mówi "słodkich snów, kocham Cię", ostatnio zapytałam czemu do mnie tego nie mówi to zaczął się śmiać. Coraz częściej myślę o rozstaniu ale wiem, że on kocha nasze dzieci i nie chcę ich ranić, zresztą ja też go kocham... chora sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pewnie związała się z tobą na pocieszenie po tamtej. Przykre ale prawdziwe. I skąd wiesz o której wstawal dla niej? Dziwne że się tym chwalił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukasz dziury w całym

głupia baba wymyśla problemy bo nie ma się czego uczepić, taka wasza babska natura, nigdy nie bedziecie szczęśliwe bo jesteście psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

On się nie chwalił. Takie to pochrzanione, że moja przyjaciółka jest kuzynką jego byłej. Ona mi o tym opowiadała  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziwne ze w to brnelas wiedząc jaki był dla niej a jak traktuje ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pałka połyk

andzia, idź do męża i zrób mu pałke z połykiem to ci powie, zamiast tu czas marnować, zajmij się chłopem kobieto zamiast wydziwiać o tej porze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Wiem, chore. Sama nie wiem co o tym myśleć. Coraz bardziej się ode mnie oddala więc ja zaczynam kojarzyć fakty. Żyłam z dnia na dzień, on okazywał mi zainteresowanie choć to zawsze było dla mnie mało w stosunku do tego co było z byłą ale on zawsze wmawiał mi, że przesadzam 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I co teraz? Nie sądzę że nagle po tylu latach zaleje go fala uczuć wobec ciebie nawet jeśli będziecie o tym rozmawiać. Po takim czasie raczej wszystko opada więc jak na moje to i tak się rozstaniecie chyba że będziecie oboje udawać że jest dobrze dla dzieci ale moim zdaniem to niedorzeczne i wcale nie pomaga dziecku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

 

1 minutę temu, Gość pałka połyk napisał:

andzia, idź do męża i zrób mu pałke z połykiem to ci powie, zamiast tu czas marnować, zajmij się chłopem kobieto zamiast wydziwiać o tej porze

Nikt Ci czytać nie każe a jeśli Ty załatwisz wszystkie sprawy z facetami robiąc im loda to współczuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×