Sylwester sąsiedzi hałas dzieci

8 minut temu, Gość Nie znoszę gówniaków napisał:

Rozumiem ze przez cały rok twoje dzieci są tak cicho że nie zakłócają spokoju żadnemu z sąsiadów? Nie słychać ich wrzaski ani biegania? Ryku noworodka tez nie słychać? ? Prawda mamuniu? ?

Jeśli tak to tylko i wyłącznie wtedy możesz żądać , by ktoś nie zakłócał waszego spokoju. Dzwonić po policję sobie możesz ale przez resztę roku sąsiedzi ci pokażą ..

W sedno, i będą mieli 100% rację.

1 minutę temu, Gość Gadzina napisał:

Emerytka dobrze zrobiła, lepiej przesadzić, niż zlekceważyć katowanie, czy molestowanie dziecka, np, 

Gadzina a ciebie kto molestuje? " no sorka ale normalna/y to ty nie jesteś. 

39 minut temu, Gość gość napisał:

Tak i o 6:00 będą walić drzwiami i oknami do apteki. Przyznaj się, że pójdziesz spać na zapleczu i koło 10 zaczniesz dopiero pracować, a do tego czasu roboczogodziny będą lecieć. Ja teoretycznie też mam aptekę 24h na osiedlu, ale nad ranem to się ciężko dodzwonić żeby okienko otworzyli tacy "zarobieni".

Nie pójdę spać, bo nie sprzedajemy z okienka tylko przy otwartych drzwiach. 

Tak jest, wezwane opieki społecznej i patrolu policyjnego ustawiło do pionu niemowlaka. Gdy zaczynał mieć kolki, było mu źle z powodu tego dyskomfortu przestał się komunikować płaczem a zaczął wysyłać bratowej sms :) Szczególnie w nocy gdy poczucie zagrożenia było spotęgowane dodatkowo jeszcze puszczał jej sygnał ;) Kolka przechodziła jak ręką odjął.

Czy w dziale poświęconym macierzynstwu na pewno siedzą matki czy jakiś statysta z wp wpisy nabija?

2 minuty temu, Gość gość napisał:

No tak masz się czym chwalić debilu. Większość to pustaki bez mózgów. 

xxx

Wyjmij kija z tyłka ponuraczko

Przynajmniej mam co wspominać z młodości Dzięki temu nie jestem zgorzkniała, ponura i nie do życia i nie przejmuje się obsesyjnie bzdurami w życiu

Fascynujące ha ha ha schlalam się by rzygać a potem używali ja czterech meneli. Uch masz co wspominać. A jakie to kolorowe. Ha ha ha ludzie to są ograniczeni. 

Bay nie gadam więcej z idiotami. Wsadz sobie butelkę do pi zdy będziesz miała co wspominać. Pa 

Fascynujące ha ha ha schlalam się by rzygać a potem używali ja czterech meneli. Uch masz co wspominać. A jakie to kolorowe. Ha ha ha ludzie to są ograniczeni.

xxx

Zdiagnozowałam mitomanie. A my się bawiliśmy przednio a Ty zamulałaś pogłębiając swoje zaburzenie :) Bogaty też pewnie bogaty dlatego, że się nakradł, prawda? ;)

Też z frustratkami nie wchodze w dalsze debaty :)

4 minuty temu, Gość gość napisał:

Tak jest, wezwane opieki społecznej i patrolu policyjnego ustawiło do pionu niemowlaka. Gdy zaczynał mieć kolki, było mu źle z powodu tego dyskomfortu przestał się komunikować płaczem a zaczął wysyłać bratowej sms Szczególnie w nocy gdy poczucie zagrożenia było spotęgowane dodatkowo jeszcze puszczał jej sygnał Kolka przechodziła jak ręką odjął.

Czy w dziale poświęconym macierzynstwu na pewno siedzą matki czy jakiś statysta z wp wpisy nabija?

Brawo Watsonie! Wiesz, taki telefon na policję, może zdopingować rodziców drącego się dzieciaka do wyciszenia mieszkania,a przynajmniej pokoju gdzie ten dzieciak przebywa  - skoro nie wpadli na ten genialny pomysł zanim tego dzieciaka do bloku sprowadzili. Na takie rozwiązanie bardzo trudno wpaść, co?

Co dla jednego normalne, np darcie ryja swojego dziecka 24/7, to dla innego nienormalne, a w sylwestra ludzie się bawią i to normalne dla wszystkich oprócz tzw wyjątków, co do rzygania, srania, darcia się na imprezie,....to nie sądz po sobie autorko.Nie umiesz wspolżyć, rozmawiać z ludźmi to i nie umiesz się jak widać bawić.Jasnowidzem nie jesteś, a tyle wiesz o mnie, innych i o sylwestrze, który jeszcze nie odbył się. Żałosne, dzwoń na policję, swoją drogą policja ma ciekawsze zajęcia 

Z tym telefonem do opieki to bardzo pomysł. Skorzystam następnym razem, gdy dziecko sąsiadów będzie się darło w nocy. Dzięki 

Telefon do opieki nie spowoduje, że dziecko zacznie spokojnie przesypiać noce. Chyba masz jakieś mylne wyobrażenie co do możliwości dyscyplinowania jeszcze średnio świadomych obywateli przez instytucje państwowe. Może być z kolei wstepem do wywołania wojny sąsiedzkiej.

8 minut temu, Gość gość napisał:

Telefon do opieki nie spowoduje, że dziecko zacznie spokojnie przesypiać noce. Chyba masz jakieś mylne wyobrażenie co do możliwości dyscyplinowania jeszcze średnio świadomych obywateli przez instytucje państwowe. Może być z kolei wstepem do wywołania wojny sąsiedzkiej.

Przecież tu nie chodzi o dyscyplinowanie dzieci, tylko dyscyplinowanie rodziców. A wojna sąsiedzka już została wywołana przez rodziców  terroryzujących otoczenie swoim drącym się nocami dzieckiem.

1 minutę temu, Gość JatoJA napisał:

Przecież tu nie chodzi o dyscyplinowanie dzieci, tylko dyscyplinowanie rodziców. A wojna sąsiedzka już została wywołana przez rodziców  terroryzujących otoczenie swoim drącym się nocami dzieckiem.

Taaaa wszystkie dzieci drą się po nocach i to każdej nocy.... A świstak siedzi i zawija w sreberka... Popadacie że skrajności w skrajnośc. 

A co do sąsiadów... Można bawić się kulturalnie z muzyką i to zapewne nikomu by nie przeszkadzało. Autorka pisała o bardzo głośnym i złośliwym zachowaniu sąsiadów a nie o pierdnieciu muchy. Czytajcie że zrozumieniem a nie Popadacie w skrajności. 

5 minut temu, Gość Martaaaa napisał:

Taaaa wszystkie dzieci drą się po nocach i to każdej nocy.... A świstak siedzi i zawija w sreberka... Popadacie że skrajności w skrajnośc. 

A co do sąsiadów... Można bawić się kulturalnie z muzyką i to zapewne nikomu by nie przeszkadzało. Autorka pisała o bardzo głośnym i złośliwym zachowaniu sąsiadów a nie o pierdnieciu muchy. Czytajcie że zrozumieniem a nie Popadacie w skrajności. 

Ja nie pisałam o wszystkich dzieciach świata, tylko o dzieciach moich sąsiadów. I tak. Zamierzam zadzwonić do opieki przy następnej okazji. Nie chcę więcej mieć nieprzespanych nocy tylko przez to, że ludzie nie mogli wyciszyć sobie mieszkania, przed wprowadzeniem do nich dzieci. 

Wojna sasiedzka może być wywołana również poprzez napuszczanie policji na sąsiadów swietujacych nowy rok. Trzeba umieć żyć wśród ludzi i zrozumieć i czasem sie poświęcić dla dobra wszystkich. Imprezy zazwyczaj nie zaczynają się o 14 i nie trwają do 8 rano. Przyjdą, potancza, pospiewaja i pójdą. Dzieci halasuja każdego dnia, od rana do nocy. Taki wiek i takie przywileje. Mi ani dzieci obok nie przeszkadzają Ani sąsiedzi z góry, którzy co 2-3 msc robią głośna imprezke. Sama też mam dzieci i czasem szaleją, zapraszam gości. Nie bądźcie już takimi dziwolagami. Najpierw pretensje, że ktoś jest u siebie głośno i nasylanie policji, a później na kafe będą tematy "problem z sasiadami,nasylalam na nich policję, a teraz oni robią mi na złość, boję się" 

A skąd autorka może wiedzieć jaka to będzie impreza? Była, widziała? Planują się dobrze bawić, a tu oburzenie jakby mieli meble przez okno wyrzucać....

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Wojna sasiedzka może być wywołana również poprzez napuszczanie policji na sąsiadów swietujacych nowy rok. Trzeba umieć żyć wśród ludzi i zrozumieć i czasem sie poświęcić dla dobra wszystkich. Imprezy zazwyczaj nie zaczynają się o 14 i nie trwają do 8 rano. Przyjdą, potancza, pospiewaja i pójdą. Dzieci halasuja każdego dnia, od rana do nocy. Taki wiek i takie przywileje. Mi ani dzieci obok nie przeszkadzają Ani sąsiedzi z góry, którzy co 2-3 msc robią głośna imprezke. Sama też mam dzieci i czasem szaleją, zapraszam gości. Nie bądźcie już takimi dziwolagami. Najpierw pretensje, że ktoś jest u siebie głośno i nasylanie policji, a później na kafe będą tematy "problem z sasiadami,nasylalam na nich policję, a teraz oni robią mi na złość, boję się" 

No widzisz. A ja jestem cicho. nie hałasuję i nie robię imprez. I chciałabym tej ciszy na co dzień. Przynajmniej w nocy. Mi imprezy obok i hałasujące dzieci przeszkadzają. Widać jestem wrażliwa. Nic nie poradzę.

Przecież tu nie chodzi o dyscyplinowanie dzieci, tylko dyscyplinowanie rodziców. A wojna sąsiedzka już została wywołana przez rodziców  terroryzujących otoczenie swoim drącym się nocami dzieckiem.

xxx

Kolejna mundra inaczej. A w jaki sposób rodzice mają przeciwdziałać kolkom i ogólnemu syndromowi hnb? Nie mają na to wpływu a dziecko nie stanowi wroga publicznego aby terroryzować jego naturalnymi odruchami otoczenie. Będziesz matką to zrozumiesz :)

17 minut temu, Gość Gość napisał:

No widzisz. A ja jestem cicho. nie hałasuję i nie robię imprez. I chciałabym tej ciszy na co dzień. Przynajmniej w nocy. Mi imprezy obok i hałasujące dzieci przeszkadzają. Widać jestem wrażliwa. Nic nie poradzę.

Tylko że nie tego dotyczy temat, autorka tematu ma małe dzieci, które na codzień na pewno również przeszkadzają innym. Chodzi tylko o to, aby umieć się nawzajem zrozumieć, a nie być świętszym od papieża.

6 minut temu, Gość gość napisał:

Przecież tu nie chodzi o dyscyplinowanie dzieci, tylko dyscyplinowanie rodziców. A wojna sąsiedzka już została wywołana przez rodziców  terroryzujących otoczenie swoim drącym się nocami dzieckiem.

xxx

Kolejna mundra inaczej. A w jaki sposób rodzice mają przeciwdziałać kolkom i ogólnemu syndromowi hnb? Nie mają na to wpływu a dziecko nie stanowi wroga publicznego aby terroryzować jego naturalnymi odruchami otoczenie. Będziesz matką to zrozumiesz

Rodzice mają przeciwdziałać wydobywaniu się hałasów z ich mieszkania. Czy zakneblują dziecko czy wyciszą sobie mieszkanie, ich sprawa.Mam to centralnie w 4 literach. Ja w nocy mam mieć możliwość spania.

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Tylko że nie tego dotyczy temat, autorka tematu ma małe dzieci, które na codzień na pewno również przeszkadzają innym. Chodzi tylko o to, aby umieć się nawzajem zrozumieć, a nie być świętszym od papieża.

Chodzi o to, by nie uprzykrzać sobie wzajemnie życia. Tak dziećmi jak i imprezami.

Ja w nocy mam mieć możliwość spania.

xxx

To sobie śpij. Stoperki do uszu, meliska na spokojny sen i pod kołderke. Kto Ci broni? :)

34 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja nie pisałam o wszystkich dzieciach świata, tylko o dzieciach moich sąsiadów. I tak. Zamierzam zadzwonić do opieki przy następnej okazji. Nie chcę więcej mieć nieprzespanych nocy tylko przez to, że ludzie nie mogli wyciszyć sobie mieszkania, przed wprowadzeniem do nich dzieci. 

Ha ha ha do opieki... I co im powiesz? Dzieci halasuja? Dobre ha ha ha dzwon dzwoń koniecznie 

2 minuty temu, Gość Ujędrnia napisał:

Ha ha ha do opieki... I co im powiesz? Dzieci halasuja? Dobre ha ha ha dzwon dzwoń koniecznie 

Tak. Powiem, że płaczą, bardzo płaczą, że chyba im się krzywda jakaś musi dziać, bo to nie normalne żeby AŻ TAK płakały. Opieka będzie musiała to sprawdzić.

4 minuty temu, Gość gość napisał:

Ja w nocy mam mieć możliwość spania.

xxx

To sobie śpij. Stoperki do uszu, meliska na spokojny sen i pod kołderke. Kto Ci broni?

W spaniu przeszkadza mi HAŁAS wydobywający się z dziecka sąsiadów. Nie będę spała w stoperach, ani piła melisy.

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Tak. Powiem, że płaczą, bardzo płaczą, że chyba im się krzywda jakaś musi dziać, bo to nie normalne żeby AŻ TAK płakały. Opieka będzie musiała to sprawdzić.

No o niech sprawdza a ciebie do psychiatry ka odesla bo masz zwidly i głosy słyszysz. Ha ha ha debil z ciebie 

24 minuty temu, Gość Gość napisał:

No widzisz. A ja jestem cicho. nie hałasuję i nie robię imprez. I chciałabym tej ciszy na co dzień. Przynajmniej w nocy. Mi imprezy obok i hałasujące dzieci przeszkadzają. Widać jestem wrażliwa. Nic nie poradzę.

Ok, Masz prawo nie lubić ale raz w roku chyba jesteś w stanie przeżyć fakt, że lokatorzy z Twojego bloku świętują sylwestra. Ja też jestem cicho i nie mam z tym problemu. Poza tym sąsiedzi nie muszą zachowywać się tak jak my, jesteśmy cicho, bo lubimy spokój.... A nawet jak będzie ciut za głośno, to co z tego? W nowy rok do pracy nie idę, mogę odespac. Dzieci też mam, też będą czekać na "pokaz swiatelek", będzie szampan pikolo, soki, jedzenie, pogramy w gry i do spania. SZanujmy się wspólnie, moi głośni sąsiedzi czasem na.kawę wpadną, pomogą z zakupami, remontem. Cały blok się trzyma razem, możesz drzwi nie zamykać, a nikt ci do domu nie wejdzie. Taki niby monitoring Ale przydatny. Także dla mnie temat z tyłka, bo każdy ma prawo w swoim domu od czasu do czasu zaszaleć. Nie trzeba być zaraz dzikusem i mieć urazona dumę, bo ktoś ma inne plany, spojrzenie na świat niż my.

4 godziny temu, Gość Hhhhhh napisał:

No o niech sprawdza a ciebie do psychiatry ka odesla bo masz zwidly i głosy słyszysz. Ha ha ha debil z ciebie 

Zobaczymy.

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

A skąd autorka może wiedzieć jaka to będzie impreza? Była, widziała? Planują się dobrze bawić, a tu oburzenie jakby mieli meble przez okno wyrzucać....

moze przyszli  kulturalnie uprzedzic?

Tak, przyszli kulturalnie uprzedzić, że będą chlać jak świnie  każdy sądzi swoją miarą. To, co sie autorce wydaje to jej problem, a rzeczywistość może być inna. 

11 godzin temu, Gość gosc napisał:

moze przyszli  kulturalnie uprzedzic?

Jak bedziesz czytał ze zrozumieniem to będziesz wiedział . Autorka pisała , że w ubiegłym roku w sylwestra była ostra zabawa i poszła poprosić by ściszyli siebie i muzykę oraz nie palili rac na balkonie  . W zamian zrobili jeszcze głosniej i bardziej się darli . Stąd jej obawy na ten rok .