Moja dziewczyna jest chora.

15 minut temu, Gość gość napisał:

Jedno nie wyklucza drugiego, już zakończ te przytyki w jej stronę bo to jest niesmaczne jak i twoja ignorancja... ;/

To nie jest ignorancja z mojej strony tylko ja też potrzebuję szczęścia jak każdy człowiek. Ona jest tylko biorcą w tym związku takie mam wrażenie. Ona myśli, że wystarczy mi to, że ona mnie kocha. Miłość przecież w związku to nie wszystko. Ja potrzebuję też wsparcia. Ja muszę się martwić o wszystko włącznie z finansami, bo jej wiecznie w każdej pracy jest źle, ciężko no po prostu szlag mnie trafia. Wiem, że drzemie w niej potencjał, ale nie potrafi go użyć w żaden sposób. 

To daj jej spokoj i przestan sie żalić..zachowuj sie jak mezczyzna i zakoncz ta relacje

13 minut temu, Gość Ooopuufd napisał:

To daj jej spokoj i przestan sie żalić..zachowuj sie jak mezczyzna i zakoncz ta relacje

Właśnie dziś będę dzwonić do jej rodziców żeby ją do siebie zabrali na jakiś czas do wyjaśnienia całej sprawy. W sensie nie chcę jej teraz w takim stanie zostawiać samej, a u rodziców jedynie może zamieszkać, bo nie ma swojego lokum. Przecież jej nie wyrzucę z mieszkania, bo to by było dopiero niemęskie i egoistycznie. Myślę, że to dobre rozwiązanie na ten moment. 

Jest różnica, drodzy kafeterianie, pomiędzy osobą wysoko wrażliwą a żerującym na innych wampirem energetycznym, oderwanym od rzeczywistości i ściągającym w dół swoich bliskich.

To pierwsze to cecha osobowości, z którą da się normalnie żyć, mieć przyjaciół, szczęśliwe życie, robić karierę zawodową. Wiem bo taka jestem. To drugie to już przestrzeń dla działania psychiatry.

taka osoba tylko dla wyjątkowo silnych, inni się umęczą, na siłe nie ma sensu, związki nie są po to by się męczyć, masz inne marzenia inną osobowość, a kto sie z niej smieje ? skąd o tym wiesz ?

15 godzin temu, Gość dfdd napisał:

taka osoba tylko dla wyjątkowo silnych, inni się umęczą, na siłe nie ma sensu, związki nie są po to by się męczyć, masz inne marzenia inną osobowość, a kto sie z niej smieje ? skąd o tym wiesz ?

Właśnie dlatego ja nie czuję się na siłach żeby całe życie ja ciągnąć za rączkę. Po prostu już nie mam na to siły. Chyba czasy mojego rycerstwa się skończyły. Śmieją się z niej moi znajomi i znajome, czasem też żądają głupie pytanie dlaczego Agnieszka jest taka dziwna, nieśmiała, nerwowa. A ona sama opowiada jak to było w pracy jak ją ludzie wykorzystują, śmieją się z niej itp.itd. To jest nagminne. 

5 minut temu, Gość MichałZ6543 napisał:

Właśnie dlatego ja nie czuję się na siłach żeby całe życie ja ciągnąć za rączkę. Po prostu już nie mam na to siły. Chyba czasy mojego rycerstwa się skończyły. Śmieją się z niej moi znajomi i znajome, czasem też żądają głupie pytanie dlaczego Agnieszka jest taka dziwna, nieśmiała, nerwowa. A ona sama opowiada jak to było w pracy jak ją ludzie wykorzystują, śmieją się z niej itp.itd. To jest nagminne. 

dobra weż przestan jojczyc bo juz każdy mowił żebys się rozstał i tyle ale nie jojcz, pokaz jaja i przestań, rób co musisz i nie jojcz, nie da się tego czytać, na siłę chcesz się rozgrzeszyć i to ci nie wychodzi, po co to robisz...nie pasujecie do siebie i git

Daj jej spokoj,czego ty nie rozumiesz..moze Ona. z Tobą tez sie meczy,moze przy innym faceci bedzie tez inna tylko przy Tobie jest taka ,,dziwna"..skoncz jęczec,powiedz żegnaj i zapomnij o Agnieszce,Ona sobie ułozy kiedys zycie z kims kto Jej nie bedzie musiał ciagnac za raczke

Zlot neurotyczek i białorycerzy frymarczących cnotą. Grudzień 2018.

Dnia 15.12.2018 o 10:03, Gość MichałZ6543 napisał:

Od jakiegoś czasu mam wyrzuty sumienia, bo doszło już do tego, że nakrzyczałem na nią i powiedziałem żeby w końcu przestała być taka delikatna i żeby pokazała jaja i charakter, bo ludzie wokół zaczynają już się niej nabijać i to dosłownie. Wstyd mi trochę, bo widzę jak dziewczyny moich kolegów radzą sobie, walczą o siebie, a ona daje się traktować gorzej niż wycieraczka. Mobilizuję ją takimi słowami zauważyłem, ale działa to max na kilka dni, a potem popada w depresję i nie wychodzi w ogóle z domu. 

zajebiście motywujący z ciebie człowiek.

zostaw ją, niech znajdzie sobie kogoś, kto nie będzie wpędzał jej w depresję i kompleksy, porównując do dziewczyn swoich kolegów.

a wtedy twoja eks bez toksyka u boku bez problemu znajdzie sobie pracę - oraz  nowego faceta  - i zacznie żyć pełnią życia :)