Jak wiele jesteś w stanie odpuścić w wyglądzie faceta jeśli odpowiada ci osobowością i charakterem?

Najważniejszy jest wygląd jeśli ktoś pisze że charakter jest najważniejszy to znaczy że kłamie.

Dla kobiet nie liczy się chuj, tylko miłość, chemia, jak facet patrzy na nią jak na boginie a jak jest przystojny to już w ogóle

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Pewnie tak , ale to co sie dla ciebie bardziej liczy to twoja sybiektywna opinia .  Zaloze sie , ze nigdy nie mialas orgazmu . 

To przegrałeś zakład. 

1 minutę temu, Gość Zosia955 napisał:

Najważniejszy jest wygląd jeśli ktoś pisze że charakter jest najważniejszy to znaczy że kłamie.

Dla mężczyzn tak, ale dla kobiet nie.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Dla kobiet nie liczy się chuj, tylko miłość, chemia, jak facet patrzy na nią jak na boginie a jak jest przystojny to już w ogóle

100% prawdy

Ile ci płacą za udawanie hedo? To co niewygodne omijasz 

Grubość jest ważniejsza od długości idioci!

Porn'hub robił ankietę wśród gwiazd poro z pytaniem z jakim penisem jest najlepiej długim czy grubym i zdecydowana większość wybrała, że gruby.

Przed chwilą, Hedorivka napisał:

Dla mężczyzn tak, ale dla kobiet nie.

100% prawdy

Skoro dla mężczyzn ważny jest wygląd a ty jesteś bardzo średnia to kto cię bzykal Hedorivka? 

2 minuty temu, Hedorivka napisał:

To przegrałeś zakład. 

Raczej nie . Mowia tu o pochwowym , nie lechtaczkowym . 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ile ci płacą za udawanie hedo? To co niewygodne omijasz 

Teraz pominę Twój tekst o udawaniu orgazmu za pieniadze, bo myślę ze to zart.

Ale poza tym nie miałam zamiaru niczego przemilczać. W jakiej kwesti czujesz, że ominęłam coś istotnego? CHętnie się odniosę

1 minutę temu, Gość Kasia napisał:

co cię Kasiu tak śmieszy?

Przed chwilą, Hedorivka napisał:

Teraz pominę Twój tekst o udawaniu orgazmu za pieniadze, bo myślę ze to zart.

Ale poza tym nie miałam zamiaru niczego przemilczać. W jakiej kwesti czujesz, że ominęłam coś istotnego? CHętnie się odniosę

To nie był mój tekst. 

Orgazm pochwowy nie istnieje.

Istnieje tylko jeden orgazm objawiający się wytryskiem kobiecym.

Wszystko. Dopóki nadrabia to dbaniem o siebie tzn. jest czysty, odwiedza dentystę, schludnie się ubiera to jest ok, a na 1. miejscu jest charakter. Chciałabym być tak bezkrytyczna co do mojego własnego wyglądu ;)

Widać jak na widelcu jak ogromnym kompleksem nas mężczyzn jest rozmiar penisa

Temat był o mankamentach w męskim wyglądzie, więc mogły tu być przeróżne wady naszego wyglądu poruszane, ale co zdominowało ten temat?

Wiadomo... rozmiar wacława i orgazmy

3 minuty temu, Gość jfjfjdjnss napisał:

Orgazm pochwowy nie istnieje.

haha 

1 godzinę temu, Gość Ivy napisał:

Czy jeżeli mężczyzna odpowiada ci osobowością i charakterem to jesteś w stanie przymknąć oko na jakieś mankamenty w jego wyglądzie?

Jeżeli mężczyzna odpowiada mi osobowością i na jego widok, na myśl jedną między nogami mam wilgotno, wtedy nic innego nie jest ważne. 

I co Hedorivka? Myślisz nad odpowiedzia i nad nowym tematem podpucha o wyglądzie bądź facetem? Hę? 

Nie wiem. Czasami piszą tu goście, że podoba się im jakaś dziewczyna. Patrzę na zdjęcie - przeciętna. Tak samo jest z mężczyznami. Kobiecie może podobać się jakiś typa, albo nie. Są goście dla mnie totalnie aseksualni, tacy, którzy może jeszcze przy wielu sprzyjających okolicznościach odnośnie charakteru mogą zyskać i są ci "w moim typie".

I tak zwracam uwagę na gości mających namiastkę tego, co lubię. A potem widzę charakter. Nie mam ideału. Lubię blondynów, wysokich, nie za wąska, nie za szeroka twarz. ładnie zbudowana szczęka, w miarę szeroka klatka piersiowa. A podobają mi się fakt - jasnowłosi, ale ci, jakich mam pod ręką. I cóż, to nie ten sam typ. Ale po jakimś czasie mogę zacząć przymykać oko na niedoskonałości. A jeśli mi się zdarzy kogoś pokochać, to już lepiej, żeby się nie zmieniał.

Raz miałam tak, że mężczyzna wsiadł do tramwaju, a ja pomyślałam, że jest piękny. I sobie go kontemplowałam. Mój typ. Idealny. Trochę jak na mnie za niski, (jestem wysoka, ale nie oddałabym centymetra wzrostu), ale piękne rysy twarzy, zarost, styl ubioru jak lubię. Przypadek sprawił, że niedługo potem spotkałam go w innych okolicznościach, a po pół roku się zakochałam. A potem chyba to można było nazwać miłością. Więc różnie bywa. Ale wpasowanie się w czyjś typ (nie ideał, bo takiego nie ma) - pomaga. A, zapomniałam dodać, że miał idealną figurę. Poruszał się, jakby latał w powietrzu. Bardzo silna skumulowana energia. I wyrazista osobowość.

Każdy ma swój typ. Jakieś ważne dla niego elementy. Jeśli masz choć trochę z tego typu, coś co na daną osobę działa, to zaczyna zastanawiać się nad twoją osobowością, charakterem itp. Rzadziej się zdarza, choć zdarza, że ktoś nie jest w twoim typie, ale ma fajną osobowość - niestety tu raczej pozostaje się po prostu przyjaciółmi.

15 minut temu, Gość Zosia955 napisał:

Najważniejszy jest wygląd jeśli ktoś pisze że charakter jest najważniejszy to znaczy że kłamie.

Bzdura. Gdy siedzisz obok mężczyzny i "czujesz" jego feromony to zmysły tak szaleją że on wydaje się najprzystojniejszy na świecie, nawet jeśli ogólnie jest uważany za przeciętnego.

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

haha 

Z czego się śmiejesz z własnej głupoty? Jest to potwierdzone naukowo że orgazm pochwowy nie istnieje.

Te feromony to takie samo coś jak yeti lub potwór z loch ness. Każdy słyszał ale nikt nie udowodnił że istnieją. Hedo nie śpij ty fam fatal. 

W sumie może nie typ, a zestaw cech, które się podobają. I jeśli ktoś ma kilka takich cech, to zwracasz na niego uwagę. A potem myślisz o charakterze.

Musi być pociąg fizyczny. Niestety u mnie nie jest tak, że jeśli odpowiada mi czyjś charakter, to się w nim zakocham. Dlatego mam kumpli, przyjaciół płci męskiej.

Nigdy nie rozumiałem o co chodzi z tymi feromonami.

Jeżeli np sam czujesz swoje feromony to się w sobie zakochujesz?

3 minuty temu, Gość jfjfjdjnss napisał:

Z czego się śmiejesz z własnej głupoty? Jest to potwierdzone naukowo że orgazm pochwowy nie istnieje.

z twojej glupoty , jakkolwiek to nazwiesz to zjawisko fizjologiczne  odbywa sie w pochwie

1 minutę temu, Gość QuasiModer napisał:

Nigdy nie rozumiałem o co chodzi z tymi feromonami.

Jeżeli np sam czujesz swoje feromony to się w sobie zakochujesz?

nie czujemy swoich feromonow 

1 minutę temu, Gość QuasiModer napisał:

Nigdy nie rozumiałem o co chodzi z tymi feromonami.

Jeżeli np sam czujesz swoje feromony to się w sobie zakochujesz?

Kup sobie na allegro. Każda będzie twoja. 

No to teraz o feromonach - cholera, ale czuję to. Tylko jest to "uśrednione podobieństwo genetyczne". Jednak jeśli facet jest palantem i ma zryty charakter feromony nie podbiją serca dziewczyny.  Może sobie pofantazjuje, ale i największą namiętność może zabić objawienie cudzego debilizmu lub parszywości. Więc - to jest mix atrakcyjności fizycznej i charakteru. Jeśli kobiecie nie odpowiada charakter mężczyzny na pewno się z nim nie zwiąże.

4 minuty temu, Gość QuasiModer napisał:

Nigdy nie rozumiałem o co chodzi z tymi feromonami.

Jeżeli np sam czujesz swoje feromony to się w sobie zakochujesz?

Nie spotkałeś nigdy Narcyza?