Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Abcde

Znów mi przykro. Wam teściowa coś daje na święta?

Polecane posty

Gość Abcde

Znowu dyskryminacja. Moja mama daje mojemu męzowi normalnie prezent tak jak mnie. A moja teściowa to typ który nie lubi za bardzo synowych. Widać to często, a zwłaszcza w święta kiedy to synkowie dostają po stówce a synowe jakiś ochłap że wstyd to ludziom dawać. A teściowa pieniądze ma, to nie jest skromna babuleńka z 800 zł emerytury, więc uważam że skoro od nas dostaje prezent i wie ze ja wybieralam, bo moj maz sie na damskich mazidłach nie zna, po 100-200 zł jej kupujemy, to chyba przykre że synowe traktuje jak g..wno.

Wręczyła mi dziś (wyjezdzamy na swieta) jakąś beznadziejną ramkę na zdjęcie i mówi "to dla Ciebie i męża" czyli jakby nie patrzec, po 20 zl od łebka. Mojemu synkowi za to nakupiła ciuszków i auto, to samo innemu wnukowi, synkom jeszcze po kryjomu dała po stówie a synowe cóż... jak zwykle pokazuje, gdzie jest nasze miejsce. Wam tez byloby przykro? Wydaje mi sie ze za 20 zł to wstyd synowej dawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjm

Olej

A następnym razem też daj jej jakiś badziew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abcde

I pomyslec ze chcialam ją zaprosić z nami na wyjazd swiateczny... mąż ma racje że mi to odradzał... a ja z tych, co to do konca wierrzą w czyjąś przemianę i dobre serce.

A teściowa z tych, co nie przyjmie zadnej pomocy (chcielismy kupic jej choinke, bo lubi żywą mieć), bo chyba uwaza ze to ponizajace ze synowa jej pomaga i syn, ale po ludziach gada ze "straciła synow", "nie ma juz synow", "synowie sprzedani" i ze nie ma jej kto choinki kupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abcde

Jednym slowem, jej pasuje rola ofiary. Może grać pokrzywdzoną, opuszczoną przez synków, którzy mieli przecież byc na kazde zawołanie rozwiedzonej wieki temu matki... Może mówić, że to wina synowych ze synowie ciągną do rodzin swoich żon. A tego, ze u niej nie ma zadnej atmosfery domu, ciepła domowego, tylko nafąfiona i obrażona kobieta niestabilna emocjonalnie, raz nazbyt pewna siebie i w euforii, jak ze slowotokiem, a raz zdołowana i milcząca, to nie widzi. serio zastanawiam sie czy to nie jest jakies zaburzenie bo ona nigdy nie jest w normalnym stanie, albo prawie nigdy. Albo euforia i robienie show, albo totalny dołek. I jak ma te dołki to mi sie jej robi żal, znow łapie sie na to i staram sie jej jakos pomoc, pogadać, a ona potem dobrzeje i znow jest zuchwała i traktuje mnie jak dawniej. Glupia jestem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dobrze, że chociaż o wnuku pamięta. Moi teście się nie odztwają. To my do nich jeździmy bo im ciężko.. Nie przejmuj sie, a w przyszłym roku kup jej coś tańszego albo ciesz się, że coś ci dała nawet skromnego. To ona ma problem nie ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abcde

Wiesz, to nie chodziłoby o to że za tani, gdyby był tylko dla mnie. Nie patrze az tak na cenę, bo to nie jest istota tego wszystkiego. Ale dac coś taniego i to mówić że to wspolny prezent bo moj i męża...to trochę przykre, tym bardziej ze jak wyszlam do wc to mu po kryjomu jeszcze 100 zł wcisnela "od Mikolaja".

Pewnie ona uwaza ze skoro teraz nie zarabiam bo jestem na wychowawczym to co z tego ze ja wybralam prezent jak syn zaplacil...i jemu tylko cos lepszego dala i wnukowi. Zresztą moze to nie to nawet. kiedys w jakiejs sprzeczce innej synowej powiedziala ze ona sie na synowych nie skupia, dla niej sie licza synowie i wnuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz mi jeszcze

Ile tych synów ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale dlaczego, aż tak to cie boli? Chyba jednak obie macie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abcde

Synów ma dwóch. A co to ma za znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No i co z tego. Jezu. Ciesz sie ze dzieci dostaja i maz. Ja bym machnela reka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moja zawsze dawała i mi 200 i mężowi 200. Od 3 lat synusiowi daje wiecej np. 400 zł twierdzac ze ma w styczniu urodziny, po czym w styczniu na urodziny daje mu kolejne pieniądze. Więc kupię tej wiedźmie coś taniego i brzydkiego 😁.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihi

To za rok kup jej jakieś mazidła w sklepie po 4 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciuwa

Następnym razem daj jej 20 zł i przestań pierdzielic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja dostaje zawsze to samo... Czyli zestaw kosmetyczny i jakaś bombke albo komplet bombek z pepco z ceną jeszcze. Mąż dostaje alkohol, zestaw kosmetyczne, coś typu termosu i inne rzeczy które mogą mu się spodobać, golarki? i czasem mamusia kupuje syneczkowi majteczki... Takie jakie lubi bo wie najlepiej jakie nosi jeszcze o 2 rozmiary za małe. 

W tamtym roku od szwagierka dostałam rozbity talerz i przed. Tym dostałam kubek. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnanaświęta

Wiesz...

Mi akurat umiera  dziadek. Lekarze mówią, że pożyje maksymalnie kilka dni ale umrzec może w każdej chwili.

Wczoraj siedziałam przy jego łóżku całą noc, łykając łzy.

Wyobraź sobie jak mi jest przykro... i jak będą wyglądały święta mojej rodziny.

x

Zdarzają się gorsze rzeczy niż prezent za 20 zł.

Dorośnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi 30

U mnie w rodzinie troche podobna sytuacja. Dziadek mojego meza nie za bardzo uznaje swoja synowa. Jest dla niego taka gorsza. Wczesnie dorobili sie syna (mojego meza) bo na 1 roku studiow, jakos z pomoca babci (z drugiej strony, od synowej) sobie poradzili, teraz tesciowie maja po 50 lat i dobrze zyja, na pieniadze nie narzekaja, prace tez. Ale synowa zawsze byla troktowana jak piate kolo u wozu, w koncu tyle sie nazbieralo ze od 2 lat prawie sie do siebie nie odzywaja. Nie ma wspolnych wigili, odwiedzin (chociaz dziadek i tak prawie nigdy do nich nie jezdzil), telefonow itd. My z mezem i dziecmi go odwiedzamy ale coraz bardziej rzuca nam klody pod nogi np ze w wigilie chcemy go odwiedzic ok 13-14 a nir na kolacje o 17. Kolacje spedzamy z rodzicami meza bo do nich jedziemy, mamy im pomoc, mamy 2 malutkich dzieci. I teraz konflikty sie przenosza na nas niestety. Dziadek ewidentnie chce dyktowac wszystkim co maja robic i ma gdzies czy my mamy jakies plany. A gdy jeszcze wszyscy sie odzywali to jezdzilismy do nich na wigilie na ok 16 (nie bylo jeszcze dzieci), pozniej biegiem do drugiej babci (ktora przez rok zrezygnowalam z pracy i zajmowala sie niemowlakiem aby tesciowie mogli zaliczyc studia). Ale bigdy w swieta nas dziadek nie odwiedzil. Choruje troche i o wizytach w szpitalu dowiedujemy sie od dalszej rodziny albo sasiadow. Ostatnio pojechali do Egiptu, nie dali nikomu znac, tesc ktory z dziadkiem nie rozmawia poruszyl niebo i ziemie zeby sie dowiedziec co sie dzieje, po czym sasiad mu powiedzial ze sa na wakacjach.

To dopiero patologia no nie? Ja jako zona wnuka (jedynego wunka) jestem traktowana w miare ok ale nadal troche z wyzszoscia. Cos mi sie wydaje ze w tym roku kednak nas zabraknie u niego na wigili bo dziadek ma gdzies ze male dzieci w dzien spia, albo ze sa zmeczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam

jak spedzamy swieta razem,to kazdemu symbolicznie, maz od mamy i babci zawsze dostanie jeszcze po kilka stowek, reszta po upominku. Nigdy mnie to nie bolało, to jego rodzina,wiec niech jego sponsoruje. Trzymam sie od tego z daleka i nigdy nie mialam z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abcde

Przykro mi z powodu Pani, która traci Dziadka. wiem, że mój problem jest w obliczu Pani problemu niczym, ale to też jest troche tak że w połączeniu z tym jak oŋólnie mnie ona traktuje, a rodzinę swoją mam daleko, na szczęście z teściową nigdy nie mieszkałam - to jest to przykre. Kim ja dla tej kobiety jestem? nałożnicą syna, g...wno wartą klaczą rozpłodową, urodziła wnusia to super lecz najlepiej jej sprzedać kopa i synuś i wnuczus tylko sie liczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abcde

Boli tym bardziej ze od nas nigdy bubla nie dostała. w dodatku ma jakieś odchyły,w zeszlym roku kupiła mi na urodziny drogi prezent pierwszy raz w zyciu, a teraz jak danwiej, jakis ochłap ktory wygrzebała zreszta z szafy wczoraj i na wlasne oczy widzialam jak szuka i przegrzebuje co ma jeszcze zafoliowane i co moze dac. widziałam zestaw dobrych koemstykow ale to schowala glebiej (to pewnie dla córeczki swojej siostry, bo to lepszy sort jej zdaniem), szperała, szperała i wyszperala te zafoliowana ramke, bardzo w jej stylu jest ta akurat ramka, podejrzewam ze kupila dla siebie a mi dala bo skoro dala juz wnukowi prezenty to bylo jej glupio.

Wolalabym juz by nic mi nie dala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkk2k

Przestań się starać nad prezentem dla niej. Kup jakąś tania pierdołę i heja... Zacznij ją mieć tam gdzie ona ma ciebie. I mimo, że już kopiłaś jej coś i jeśli nie dałaś jeszcze to już w tym roku zrób jej prezent adekwatny do jej zachowania. Po co czekać do następnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciuwa

Teściowa może ale nie musi cię lubieć, ty rozkminiasz czym dla niej jesteś, żałosne.Wychodzilas za mąż za teściowa? Kolejne provo o teściowej, żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie dostaję i mam to gdzieś. 

Przestałam też sie wysilac dla niej i dobrze mi z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Abcde tu chyba nie chodzi o prezenty, tylko o wyższość i pogardę z jaką cię teściowa traktuje, a które to są najbardziej odczuwalne właśnie w święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2137hihi

Daj spokój 😉 ja akurat z moją teściową jestem na super stopie i na święta kupujemy sobie razem lot w tunelu aerodynamicznym Speedfly pod wrockiem. Ale jakby była taką jędzą jak Twoja... to nie ma co sobie psuć nerwów, uwierz 😉 nic jej nie kupuj, nie przejmuj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja kupuje sobie present "od tesciowej" sama. Tzn. moj maz ma za zadanie kupic mi present, zebym miala co znalezc pod choinka. Maz z kolei pyta mnie co ma mi kupic "od tesciowej". No to ja zamaist mu tlumaczyc co chce, kupuje sobie ten present sama. On zawozi przed swieteami ten present do tesciowej. Tesciowa go pakuje I kladzie pod choinka. I w ten oto sposob, gdy przyjezdzamy, czeka na mnie pod choinka prezent. I tak jest co roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko9

ja nienawidze jak ktos daje mi prezent i wolalabymzeby moja tesciowa nic mi nie kupowala... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abcde

Niestety ja już dałam ten prezent. Najbardziej mnie bolało że ona miała cały dzień na kupienie mi czegoś normalnego bo na drugi dzień też mieliśmy wpaść na chwilę i ona przez te dobę nic nie zrobiła tylko tak jak mówię wyszperala na moich oczach z szafy to co tam miała jeszcze zafiiliowane i co można komuś dać. Widziałam jak przerzucała na bok taki zestaw kosmetyków jak już wyżej pisałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×