Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola

Pomocy mój facet mnie okropnie olewa

Polecane posty

Gość Ola

Hej. Pisze do was z problemem związanym z moim chłopakiem. Jesteśmy ze sobą 2,5 roku. Na początku był dla mnie najlepszy na świecie, starał się i był kochany. Mieszkaliśmy na odległość - to nie było dla niego przeszkoda. Zawsze znalazł na mnie czas, sam inicjował spotkania, nie było weekendu w którym byśmy się nie widzieli. Pisaliśmy non stop dniami i nocami okazywał mi czułość troszczył się o mnie wysłuchiwał moich problemów i ja dawałam mu to samo. Wiecznie się śmialiśmy razem cieszyliśmy się sobą ciagle wychodziliśmy razem. Był tak zakochany ze nawet nie chciał wychodzić z kolegami nigdzie a nawet gdyby to mi o tym mówił. Odkąd przeprowadziliśmy się do Warszawy i zaczął mieszkać z kumplami zrobił się dla mnie OKROPNY. Nie ma dla mnie w ogóle czasu, to ja muszę się ciagle starać, jeździć do niego. Od października proszę go żebyśmy gdzies wyszli coś zrobili wspólnie a on nie chce. Wyłazi jedynie z kumplami - do restauracji, na klipy, robi z nimi bity jest producentem muzycznym. Od kiedy zaczął z tego zarabiać zrobił się narcystyczny i egoistyczny, podsmiewuje się ze mnie i gdy mu o tym mówię nic sobie z tego nie robi. Olewa to. Nie widzi żadnych problemów intwierdzi ze nie będzie latał już za mna jak pies jak to kiedyś robił. Nie przytula mnie sam z siebie jest opryskliwy. Ciagle pali marihuanę. Zachłysnął się wielkim życiem, kolegami, wyjazdami na klipy i tym ze ma kasę. Nie chce chodzić ze mna do galerii na zakupy a kiedy dostał 2 tys wszystko wydał na siebie buty za 700 zł a mi nic nawet nie kupił.. nawet głupiego kwiatka.. jak przyjeżdżam do niego wiecznie siedzi w komputerze muszę go prosić żeby to odłożył i spędził ze mna czas. Wtedy się zaczyna burza. Twierdzi ze to jego praca i ze go nie rozumiem. Ostatnio wyszedł z wielka łaska ze mna do galerii po czym chciałam pójść do niego do domu na noc a on do mnie ze nie mogę ze NIE PYTAŁAM GO czy mogę przyjechać i idzie do kolegów bo z Niemiec przyjechali.. a ja wrocilam do domu. I on mi mowi ze mnie kocha..:) 

ostatnio nawet zaczął komentować mój wygląd. Ze przytyłam, ze mam tyłek taki nie taki, ze mam twarz gruba albo ze nie podobają mu się już czarne włosy moje i ze może bym się przefarbowała na blond bo woli blond.. 

podejrzewam ze tam z nimi łażą jakieś panny.. ja już mam dość ciagle płacze, kocham go było nam wspalaniale a teraz? Nie moge przestać go kochać. Co mam robic? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulka

Co robić? Odpowiedz jest prosta choć bedzie ciężko. 

Po pierwsze nie wpraszaj się do niego. Zaproponuj spotkanie u siebie lub na mieście. Jak nie bedzie miał czasu - ok. Zaakceptuj to i zorganizuj sobie czas sama. Nie proś sie o spotkania. Bedzie chciał to się spotka. Jeśli rzeczywiście Cie kocha - nie masz o co się martwić, bo zatęskni i coś zaproponuje. Jeśli jego kocham to tylko puste słowa - nie ma problemu, niech odejdzie i nie marnuje Ci czasu i niepotrzebnie wylanych łez.

Po drugie powiedz mu wyraźnie i konkretnie, w rozmowie w cztery oczy, kiedy zobaczysz, że jest otwarty na rozmowę, że nie odpowiada Ci jego zachowanie. Tu koniecznie wymień wszystko to o co Ci chodzi. Powiedz, że oczekujesz od niego jako od Twojego faceta, poprawy, bo nie będziesz z kimś, kto Ci nie daje tego na co zasługujesz. Możesz przy okazji zapytać go czy on ma dla Ciebie jakieś uwagi. Wtedy bedzie wiedział, że wiesz czego chcesz, że masz pewne standardy, których się trzymasz i którym on musi dorównać jeśli chce z Tobą być i że jest otwarta i chętna popracować rownież nad sobą. Być może on ma do Ciebie jakieś uwagi, ale ponieważ nie rozmawiacie ze sobą, a jedynie wylewacie na siebie wiadro pomyj z pretensjami, to czas to zmienić, a więc stawiałabym na spokojna rozmowę nastawiona na szukanie przyczyn konfliktu i sposobu na załagodzenie. Skoro kocha, to bedzie chciał by było lepiej w Waszych relacjach, więc nie ma co się łamać. 

Zmienilo mu się życie, zmieniły mu się priorytety, jeśli chce zmienić kobietę - droga wolna. To też możesz mu powiedzieć. 

Ja tak postępuje ze swoim facetem jak przegina i widzę, że jego zachowanie zmierza ku rozpadzie. Działa cuda. Przypomina temu gamoniowi ile ma do stracenia i że jeśli nie bedzie się starał cały czas o mnie to się pożegnamy. Oczywiście to u Nas działa w obie strony. On też ma wymagania do mnie i ja też muszę się ciągle starać. Dzięki temu Nasz związek trwa, a ja sie nie muszę bać, bo wiem, że mnie kocha. Także poleciłabym Ci to samo jeśli nie boisz się, że możesz być bez niego. Bo tego nie możesz się bać. A przynajmniej on nie może wiedzieć, że się tego boisz.

pozdrawiam

Ulka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Właśnie o to chodzi ze ja z nim rozmawiałam już o tym a jedyne co słyszę to to, ze go nie rozumiem i ze próbuje go ograniczyć w tym co robi. Nawet jak już u niego jestem czuje się olewana i widzę to, ze woli siedzieć i gadać z chłopakami niż ze mna. Kończy się to tak ze idę na górę Spać sama, a on zostaje z nimi na dole. Nie słucha mnie i czuje się już bezradna.. nie zależy mu już tak jak kiedyś i bardzo mnie to boli. Postaram się jednak porozmawiać z nim jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzz

już tu pisałaś. pamiętam te bity. Olej go , już ci ludzie radzili.

Gdybys kogoś nie chciała, nie kochała, nie miała na niego ochoty, nie widziała przyszłości dla związku to chciałabyś z kimś takim rozmawiać, szczególnie jak się lepi, prosi  i płaszczy? No właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×