Znowu poleciał wątek?

Za co tym razem?

Włanczam rosół hhaha

Ona serio chce wydać książkę kucharska? Tak mówiła wczoraj, że kupiła talerze kolorowe, aby móc robić ładne zdjęcia do książki kucharskiej. Z całym szacunkiem, ale niedopatrzylam się u niej jakiś wybitnych potraw . Ot zwyklaki, które każda niemal osoba potrafi. Ona naprawdę musi mieć niesamowitą pewność siebie

Pewnie za to, że ktoś zapytał o jej wykształcenie i praktyki

Poza tym dziewczyny popatrzmy realnie. Ile osób po ostatnim is o hejcie odkryło, że nikt jej nie hejtuje i właściwie tylko wyrażamy swoją opinię, czego nie można robić u niej. Czy to jest jej na rękę? No nie! Jak bedzie kłamać, że życzymy jej śmierci itp skoro wszystko widać w wątku jak na dłoni. Musi usuwać a potem bredzić te swoje wywody o zazdrosnych hejterkach.

No ale... ma wykształcenie, zdane wszystko co powinna zdać, staże, praktyki, prawo wykonywania zawodu. Co do tego ja osobiście nie mam żadnych wątpliwości. I bez sensu są insynuacje, że jest inaczej. Gdyby było inaczej to nie byłaby nigdzie zatrudniona. 

To, że u nas w Pl są trochę niesprawiedliwe przepisy dotyczące zrobienia specjalizacji to fakt. 

A to, że nie dokształca się bo jest na macierzyńskim to już jej sprawa. 

konta zalogowane zostaly zbanowane

https://plus.google.com/communities/106035565385791964637?sqinv=TktXZWk4djFsLWlaaEh5QjhpNDMyY1JRYmFNdlNR

link do google+ o ktorym pisala haitane.

A ja mam z innej strony pytanie. Jeśli kogoś blokuje to ta osoba nadal jest tak jakby obserwującą czy maleje jej liczba obserwujących  o te zablokowane?

Dziwi mnie fakt dlaczego lekarz nie przejmuje się ze jego dziecko mówi tak niewyraźnie . Wydaje mi się , że w jego wieku to już nie jest normą - ze inne osoby nie są w stanie go zrozumieć. 

Hej, trafiłam tu jakiś tydzień temu po tym, jak MG wspomniała o hejcie na kafeterii. Szkoda tylko, że zamiast hejtu znalazłam to, co sama myślałam o jej zachowaniu. Stwierdziłam, że specjalnie wywołała burzę dzień przed dodaniem asortymentu do sklepu. Takie samo zdanie wyraziła jedna z obserwatorek pod zdjęciem na ig. Wystarczyło, że polubiłam ten komentarz nie pisząc ani słowa, a rano już byłam zbanowana, bez możliwości ponownego zaobserwowania MG ;)

Co do jej zachowań to już dawno nie podobało mi się jak zwraca się do synka. Nie mam jeszcze dzieci (jestem w 9 m-cu ciąży), ale zamiast utrwalać kapki gemem tłumaczyłabym za każdym razem dziecku, że to ka-na-pki z dże-mem. Skąd ma się nauczyć poprawnej wymowy jak nie od rodziców? 

Sama chyba ma problem z językiem bo w komentarzu do postu A.L. napisała, że została wywołana do tapety - całe życie myślałam, że można kogoś wywołać do tablicy, ale co ja tam wiem ;)

Gotowa byłam się zaszczepić w ciąży, ale zapytałam mojej gin z wieloletnim stażem na co odp. mi, że bierze udział w sympozjach, zjazdach itp. i jeszcze nikt z autorytetów o szczepieniu w ciąży p. krztuścowi nie mówił i była mega zdziwiona - bardzo dało mi to do myślenia...

Przykładów można mnożyć, ale muszę uciekać. 

Miłego dnia "kafehejtereczki" ;)

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Dziwi mnie fakt dlaczego lekarz nie przejmuje się ze jego dziecko mówi tak niewyraźnie . Wydaje mi się , że w jego wieku to już nie jest normą - ze inne osoby nie są w stanie go zrozumieć. 

Każde dziecko rozwija się inaczej. Jak mój starszy syn był w wieku Rogera też miał nadal swoje słówka. Poza tym, podobno chłopcy później zaczynają gadać. 

46 minut temu, Gość Aaa napisał:

Za co tym razem?

Za to ze chcemy wiedzieć jakie ma uprawnienia do wykonywania zawodu

Za to ze rozmawiamy o potrzasaniu dziećmi i ze wtedy dochodzi do mikrouszkodzen

Za to ze parówki podawane na okrągło wg nas sa szkodliwe i jajo

1 minutę temu, Gość HfdHgg napisał:

Każde dziecko rozwija się inaczej. Jak mój starszy syn był w wieku Rogera też miał nadal swoje słówka. Poza tym, podobno chłopcy później zaczynają gadać. 

Okey, ale ja go nie potrafię zrozumieć . Nawet jakiś pojedynczych słów nie da się wyłapać . 

4 minuty temu, Gość Abrus napisał:

Za to ze chcemy wiedzieć jakie ma uprawnienia do wykonywania zawodu

Za to ze rozmawiamy o potrzasaniu dziećmi i ze wtedy dochodzi do mikrouszkodzen

Za to ze parówki podawane na okrągło wg nas sa szkodliwe i jajo

Uprawnienia ma pełne. 

Trzepanie wg mnie nie jest bezpieczne.

A co do parówek i jaja... Sama znam dziecko, które miało Joola na parówki A rmteraz bez problemu zje kanapki czy mleko z płatkami. Taki wiek. Dobrze, że cokolwiek je (jak to mówi znajoma pediatra). Jajo... A może on tylko zabawki chce? Przecież ta czekoladą jest totalnie słodka i mdła, na pewno takie dziecko całej nie zje.

3 minuty temu, Gość Abrus napisał:

Za to ze chcemy wiedzieć jakie ma uprawnienia do wykonywania zawodu

Za to ze rozmawiamy o potrzasaniu dziećmi i ze wtedy dochodzi do mikrouszkodzen

Za to ze parówki podawane na okrągło wg nas sa szkodliwe i jajo

Za to, że przedstawiamy opinię naszych lekarzy z wieloletnim stażem pracy kontra jej wywody

24 minuty temu, Gość Abc napisał:

No ale... ma wykształcenie, zdane wszystko co powinna zdać, staże, praktyki, prawo wykonywania zawodu. Co do tego ja osobiście nie mam żadnych wątpliwości. I bez sensu są insynuacje, że jest inaczej. Gdyby było inaczej to nie byłaby nigdzie zatrudniona. 

To, że u nas w Pl są trochę niesprawiedliwe przepisy dotyczące zrobienia specjalizacji to fakt. 

A to, że nie dokształca się bo jest na macierzyńskim to już jej sprawa. 

Więc szybko wypadnie obiegu

Nie ucząc się nie doszkakajac nic z tego sensownego nie będzie Ale może ona tego chce stąd ten show i biznesy a tamta ginrkologia to takie tlo

8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Okey, ale ja go nie potrafię zrozumieć . Nawet jakiś pojedynczych słów nie da się wyłapać . 

Ja tak samo... 

20 minut temu, Gość Aisa napisał:

 

 

Co do jej zachowań to już dawno nie podobało mi się jak zwraca się do synka. Nie mam jeszcze dzieci (jestem w 9 m-cu ciąży), ale zamiast utrwalać kapki gemem tłumaczyłabym za każdym razem dziecku, że to ka-na-pki z dże-mem. Skąd ma się nauczyć poprawnej wymowy jak nie od rodziców? 

Sama chyba ma problem z językiem bo w komentarzu do postu A.L. napisała, że została wywołana do tapety - całe życie myślałam, że można kogoś wywołać do tablicy, ale co ja tam wiem

Otóż to! O tym samym kiedyś pisałam w poprzednim wątku. Ona utrwala w nim te źle wypowiadane słowa "Goger" zamiast Roger, wymienione przez Ciebie "kapki gemem ", " obudzinek" zamiast pobudka. Ja się tylko zastanawiam co na to wszystko jej przyjaciółka Emilka (od dresow i sukienek, śpiewa również ), która na codzień jest logopeda dla dzieci. Ciekawa jestem czy miala odwagę zwrócić jej uwagę, że nie powinna tak mówić do dziecka tylko ćwiczyć z nim, aby jego wymowa była poprawna. A z tą tapetą to faktycznie wtopa