Czy Wasze dziecko miało kolke?

Mam pytanie do mam ktorych dzieci mialy kolke. 

Czy to byl napadowy placz np wieczorem czy moze w ciagu dnia dokuczaly bole brzuszka waszym maluszkom? Czy mialy jakies objawy w ciagu dnia ze np wieczorem wystapi u nich kolka? Prosze opiszcie jak to bylo u Was. 

Nie miała. Podobno tylko kilka procent dzieci ma kolki. I to stwierdza lekarz po obserwacji takiego maluszka. Moze bolec brzuszek z przejedzenia lub dlatego, ze sie zle odbilo. Itp itd. 

Pierwsze nie mialo, drugie mialo i trzecie nie mialo.

Regularny placz wieczorami zaczynajacy sie o roznych porach zazwyczaj miedzy 16, a 17 i konczacy sie 20, po 20. Napisalam placz to byl wrzask, rozpacz, horror, tragedia. Bynajmniej ja to tak przezylam. 3 miesiac i odeszlo samo. Zaczelo sie po 3 tygodniu.

Jednak dodam, ze pierwsze i trzecie dziecko tez czesto marudzilo, a to z powodu gazow, problemow z wyproznianiem itp. Jednak to nie bylo tzw. kolkowe.

Oj miał. Po pierwszym miesiącu do czwartego. Był to płacz napadowy, seryjny, niemożliwy do ukojenia zazwyczaj wieczorami. Cały czas nosiłam syna i byłam już wykończona bo ciężki to stan gdy dziecko płaczę a Ty nie dajesz rady mu pomóc. Nie jest to proste ale minęło samo w czwartym miesiącu życia dziecka. 

Mój syn darł się jak opętany.Raz nawet w przychodni na wizycie aż lekarka wyszła z gabinetu i stwierdziła, że ma kolke.

A czy w ciagu dnia wasze dzieci jakos marudzily na brzuszek czy moze gwaltownie sie zginaly? Moje tak robi. Zgina sie i steknie przy tym lub gwaltownie podkurcza nozki na chwile. Jak wygladala sytuacja w ciagu dnia u was przy kolkach

Mój miał jak to lekarz nazwał kolki całodobowe . Jak nie dostał espumisanu i probiotyku darł się całe dnie i noce ... Koszmar . Cały czas podkurczal nóżki , spał z poduszka pod tyłkiem żeby lepiej gazy odchodziły ( ogólnie tak było mu lepiej) . Gdyby nie Espumisan  płakał by całe dnie a tak jakoś przetrwaliśmy .

A nam nic nie pomaga nawet debridat

Tak moze byc. Nie musi miec kolki ale czasem moze dziecko przez cos sie pomeczyc. Dopiero zaczyna i uczy sie jak trawic i wydalac gazy oraz jak korzystac z ciala np. gdy nadchodzi gaz lekko sie spiąć. Ty to wiesz, a noworodek nie i gaz sie wtedy cofa do jelita, zbiera sie i wtedy boli. Dlatego trzeba czasem dziecku pomoc podkurczac mu nozki bez pampersa, klasc na brzuszek polecam rowniez ukladanie na swoich udach tak zeby przytrzymywac glowke dziecka.

Nie wiem co to za lek ale przy kolkach raczej podaje się antywzdeciowe na bazie symentykonu i probiotyki . W 100% nic nie pomaga tak naprawdę układ pokarmowy jest nie wykształcony i tylko czas jest prawdziwym  lekiem ...

Jest możliwy atak kolki w dzień. Możesz pomóc podając probiotyki, oraz np.: espumisan. Nosić dzidziusia blisko siebie, po jedzeniu nie uściskać brzuszka, ale juz po jakimś czasie można wykonać lekki masaż (tylko poradz się lekarza dokładnej instrukcji) lub nóżki góra dół ale naprawdę ostrożnie u maleństwa (raczej u tych starszych kolkowych). Ale jak ktoś wyżej wspomniał te techniki są doraźne pomagają dziecku pozbyć się wzdec, wzbogacają florę (probiotyki),  najlepiej działa czas bo układ pokarmowy dojrzewa. Minie ta kolka i zostanie mglistym wspomnieniem, jakby jednak nie przechodziło to kontrolę u pediatry.