Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wdwqqd

Przyjaciółka zerwała ze mną kontakt kiedy zaczeło mi się lepiej powodzić

Polecane posty

Gość wdwqqd

Kiedys studiowałysmy razem na licencjacie, później ja poszłam na magisterkę na lepszą uczelnie i kierunek, a ona została na starej. Znalazłam szybciej pracę, teraz przeniosłam się do większego miasta. A ona? Od tego czasu unika ze mną kontaktu. Myslicie, ze to z zazdrości? Troche to przykre bo nie spodziewałabym się tego po niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdwqqd

Aha i oprócz tego nic złego się miedzy nami nie wydarzyło. Ale troche mi zazrosciła juz tych lepszych studiow bo komentowała cos w stylu, że jej tak naprawde są równie trudne i niekoniecznie po moich bedzie lepsza praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła
4 minuty temu, Gość wdwqqd napisał:

Aha i oprócz tego nic złego się miedzy nami nie wydarzyło. Ale troche mi zazrosciła juz tych lepszych studiow bo komentowała cos w stylu, że jej tak naprawde są równie trudne i niekoniecznie po moich bedzie lepsza praca

Może po prostu czuje się gorsza? Robi Ci przytyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła
6 minut temu, frog_in_the_fog napisał:

to chyba jednak nie była przyjaciółka.

 

A może naprawdę czuła się gorsza? Znasz relację tylko jednej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdwqqd

Wydaje mi się, że nie dałam odczuć, że jestem lepsza w jakiś sposób, wręcz przeciwnie, też jej gratulowałam, że skończyła studia.

No i nie czułam się lepsza, po prostu poszłam na inną uczelnie żeby mieć lepsze szanse na pracę i może intensywniej jej szukałam...

Nie robiła może przytyków, ale własnie takie teksty, że po moich studiach wcale niekoniecznie musi byc lepsza praca itd.

Kiedy doradzałam się jej czy pojsc do wiekszego miasta do tej nowej pracy to mi odradzała, a kiedy jej powiedziałam, że jednak się zdecydowałam to jakos ograniczyła nagle kontakty...

Trochę mi  przykro bo myslalam, ze zyczy mi dobrze i cieszy sie z moich sukcesow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdwqqd

Chyba, ze ma cos innego do mnie, ale nie pokłociłysmy sie, ani nic podobnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła
8 minut temu, Gość wdwqqd napisał:

Wydaje mi się, że nie dałam odczuć, że jestem lepsza w jakiś sposób, wręcz przeciwnie, też jej gratulowałam, że skończyła studia.

No i nie czułam się lepsza, po prostu poszłam na inną uczelnie żeby mieć lepsze szanse na pracę i może intensywniej jej szukałam...

Nie robiła może przytyków, ale własnie takie teksty, że po moich studiach wcale niekoniecznie musi byc lepsza praca itd.

Kiedy doradzałam się jej czy pojsc do wiekszego miasta do tej nowej pracy to mi odradzała, a kiedy jej powiedziałam, że jednak się zdecydowałam to jakos ograniczyła nagle kontakty...

Trochę mi  przykro bo myslalam, ze zyczy mi dobrze i cieszy sie z moich sukcesow

Czyli pewnie jest zła, że Tobie się powiodło. Skoro odradzała Ci pracę w większym mieście, a w większym mieście zawsze są lepsze perspektywy, to może liczyła że się nie zdecydujesz i będziesz taka jak ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdwqdwq
1 minutę temu, Gość wesoła napisał:

Czyli pewnie jest zła, że Tobie się powiodło. Skoro odradzała Ci pracę w większym mieście, a w większym mieście zawsze są lepsze perspektywy, to może liczyła że się nie zdecydujesz i będziesz taka jak ona.

No własnie, troche to przykre... Szkoda, że mało jest takich przyjaciół, którzy potrafią się szczerze cieszyc z naszych sukcesów.

Tak samo jak schudłam kiedyś 10 kg, a ona zawsze była przy kości, to namawiała mnie do jedzenia prawie na siłe i wrecz sie prawie obrazała kiedy nie chciałam jesc tyle co ona np. pizzy tzn. tak sie naburmuszała wtedy...

A wcześniej myslalam, ze jest szczera i dobrze mi zyczy

Poza tym co jest dosc niepokojace, obgaduje przy mnie wszystkie swoje koleżanki, nawet te z ktorymi sie zadaje i to negatywnie obgaduje, ze ta jest taka czy inna...Prawie wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła
2 minuty temu, Gość wdwqdwq napisał:

No własnie, troche to przykre... Szkoda, że mało jest takich przyjaciół, którzy potrafią się szczerze cieszyc z naszych sukcesów.

Tak samo jak schudłam kiedyś 10 kg, a ona zawsze była przy kości, to namawiała mnie do jedzenia prawie na siłe i wrecz sie prawie obrazała kiedy nie chciałam jesc tyle co ona np. pizzy tzn. tak sie naburmuszała wtedy...

A wcześniej myslalam, ze jest szczera i dobrze mi zyczy

Poza tym co jest dosc niepokojace, obgaduje przy mnie wszystkie swoje koleżanki, nawet te z ktorymi sie zadaje i to negatywnie obgaduje, ze ta jest taka czy inna...Prawie wszystkie.

W takim razie jest to osoba toksyczna i nie warto się z nią zadawać, po prostu ona nie chce żebyś miała od niej lepiej i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość wdwqdwq napisał:

No własnie, troche to przykre... Szkoda, że mało jest takich przyjaciół, którzy potrafią się szczerze cieszyc z naszych sukcesów.

Tak samo jak schudłam kiedyś 10 kg, a ona zawsze była przy kości, to namawiała mnie do jedzenia prawie na siłe i wrecz sie prawie obrazała kiedy nie chciałam jesc tyle co ona np. pizzy tzn. tak sie naburmuszała wtedy...

A wcześniej myslalam, ze jest szczera i dobrze mi zyczy

Poza tym co jest dosc niepokojace, obgaduje przy mnie wszystkie swoje koleżanki, nawet te z ktorymi sie zadaje i to negatywnie obgaduje, ze ta jest taka czy inna...Prawie wszystkie.

Noi już wiesz jaka ona jest... Na 99% do innych obgaduje Ciebie zatem. Takie to dzisiaj,, przyjaznie" sa. Ja wiele razy się rozczarowałam gdy trafiłam na fałszywe, zawistne,   nieslowne koleżanki, egoistki. To już chyba standard. Wg mnie znalezienie prawdziwej, szczerej i życzliwej koleżanki graniczy z cudem... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×