ŻEby mieć psa, trzeba mieć własny dom, mieszkanie nie wystarczy, smutne to....

czyli wychodzi na to, iż osoba chcąca mieć psa lub dwa, powinna budować dom !

no chyb, że ja czegos nie ogarniam

A z czego Ci tak wychodzi? Raczej kwestia rasy,  nie trzeba od razu mieć malamuta. Mam maltanczyka i kupiłam go 9 lat temu,  jak miałam 30m kawalerkę.

Ja miałam 12 lat niewielkiego kundelka. Mieszkalismy na 4 piętrze wtedy. Przygarnęliśmy ją (suczka) jak miała około 3 lat. Miała naprawdę sporo ruchu i spacerów, bo mimo mieszkania w bloku mieliśmy blisko las. Uważam, że miała więcej spacerów niz nie jeden pies, który mieszka w domu prywatnym i lata tylko po ogrodzie. Oczywiście dla jakiegoś owczarka czy husky czy dalmatyńczyka blok to głupota, ale mały kundelek, czemu nie.

dzieki

Pies potrzebuje dokładnie takiej wielkości mieszkania, jaką ma psia nora w ziemi.

Dom, ogród nie służy psu do biegania. To miejsce spokojnego przebywania z rodziną, do pilnowania, posilania się, odpoczynku.

Do zdrowia psychicznego pies potrzebuje aktywności poza domem i ogrodem, jakichś psich zadań do wykonywania, akceptacji a w domu bezpiecznego miejsca do spania i jedzenia.

Zatem, choćby największy czy najbardziej aktywny pies, może mieszkać w kawalerce, byle opiekun mógł poświęcić mu czas na spacery, zabawę, czy jakiś psi sport.

dzieki kynolożka

Niektore psy mieszkaja w budach i jakos zyja w takich ciasnych pomieszczeniach....

no ale z budy wyjdzie na ogrod, a bedac sam wiekszosc dnia w mieszkaniu jest w czeterech scianach wsrod mebli, bez bodzcow zewnetrznych

i będzie musiał sikać na rozkaz/okazjonalnie (czyli tylko na spacerze), szkoda męczyć psa