Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Mam poznać rodzinę mojego faceta,POMOCY !

Polecane posty

Gość gosc

Jestem prostą dziewczyną, pochodzę z patologicznej rodziny z którą odkąd skończyłam 19 lat nie utrzymuję żadnego kontaktu. Wyjechałam po maturze do większego miasta na studia i zaczęłam pracę jako asystentka młodego programisty. Po jakimś czasie zakochaliśmy się w sobie no i już od pół roku tworzymy szczęśliwą parę. Do tej pory nie poznałam jeszcze nikogo z jego rodziny bo mieszkają w innym mieście ale zaprosił mnie abym spędziła z nim i jego rodziną święta. Jutro do nich jedziemy a ja jestem przerażona. Jego rodzice to bardzo szanowani ludzie ojciec jest neurochirurgiem, ordynatorem oddziału, matka jest prezesem agencji reklamowej, siostra studiuje farmacje... A ja co ? DDA, studiuje mało ambitny kierunek, nic w życiu nie osiągnęłam... O czym ja mam z nimi gadać ? Boje się, że z tego przejęcia zrobię z siebie jeszcze większą idiotkę... ale ja nigdy nie miałam do czynienia z tak wysoko postawionymi ludźmi. Do tego związałam się z jakby nie było moim szefem... już wiele razy słyszałam, że pewnie poszłam do tej pracy tylko po to aby zaciągnąć szefa do łóżka, albo, że lecę na kasę, nie chce mi się pracować itp. Także wiem jak to wygląda. Na samą myśl tego co mnie czeka mi niedobrze, jak ja mam się na to przygotować ? O czym z nimi gadać ? Może w ogóle się nie odzywać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Miej to w dupie. Nie podlizuj się, nic na siłę. Jak cie mają polubić to cię będa lubić a jak nie to choćbyś na rzęsach stawała to cię nie polubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

to tez ludzie,zluzuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja byłam w  gorszej sytuacji bo wpadłam z facetem po kilku miesiącach znajomości, on bogaty jego rodzice tak samo, wszyscy bardzo wykształceni ... Od razu nastawiłam się na to, że mnie nie polubią i uznają, że złapałam ich syna na dziecko a jednak nie. Od początku byli dla mnie bardzo serdeczni, bardzo cieszyli się z ciąży. Nigdy nie spojrzeli na mnie z góry. Wiesz, tacy wykształceni i szanowani ludzie (o ile nie są to nowobogaccy co sie dorobili na lewych interesach ) zazwyczaj mają szerokie horyzonty i nie będą Cię stawiać na straconej pozycji tylko dlatego, że nie pochodzisz z dobrej rodziny czy nie skonczylas prestizowych studiów. A jak będą to się nie przejmuj, w końcu ich opinia tak na prawdę nic nie znaczy. Ważne, że twój facet Cię kocha i widzi w Tobie kogoś wyjątkowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jrtjtrjtj

Nie odpowiadam za tych ludzi ale w mojej rodzinie, gdzie wykształcenie i wzorce poziomu kultury, ambicji życiowych, horyzontów myślowych ceniono najwyżej, byłabyś uważana za osobę godną najwyższego szacunku właśnie za wyrwanie się z patologii i kształcenie się.

To, kim jesteś, to właśnie twoje osiągnięcie, niewątpliwie godne podziwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zachowuj się naturalnie. Potraktuj to jako szansę poznania ludzi od których możesz się czegoś nauczyć. Nie myśl, że jesteś gorsza. Mówi ci to kobieta DDA która też studiuje zaocznie. W dodatku mam ponad 30 lat i narazie pracę na produkcji. Bądź ambitna, rozwijaj się, pracuj nad poszerzaniem horyzontów. Dzięki temu zaczniesz nabierać pewności siebie. To, że pochodzisz z takiej rodziny to nie twoja wina. Jeśli cię nie zaakceptuja-trudno. Nic na siłę. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosv

Ale ładnie napisana prowokacja. Adminowie kafeterii zakładają takie prowa zeby zrobic lekki tłum na kafeterii. Ten specyficzny precyzyjny styl pisania - wyważony i staranny. Ktoś kto pisze prawdę o sobie nie sili sie na taka dokładność w pisaniu, w jego słowie pisanym byłoby wiecej osobistego stylu, czegoś bardzo charakterystycznego dla osobistej historii. Tutaj mamy typowy styl kogoś kto pisuje artykuły, felietony i jest dobry w pisaniu. Tylko ze wlasnie ta precyzja i staranność jest tym co zdradza ze jest to zwykła prowokacja. Nie chodzi tu tylko o dobór odpowiednich słów ale o składnie, styl, budowanie historii - widziałam to juz wielokrotnie na kafeterii.    Ciekawi mnie tylko po co te prowokacje sa pisane. Czy to dlatego zeby podtrzymać to forum ktore juz ledwo zipie bo codziennie zakładane sa idiotyczne tematy przez znudzonych i nieszczęśliwych debili (o ku4wach, goovnie, roohaniu itd) i wkrótce nie bedzie mozna tu juz przeczytać nic normalnego i prawdziwego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Hahaha a co w mojej historii jest takiego przyciągającego i bulwersującego, że miałoby wywołac ruch na forum ? Czy jakbym napisała to wszystko nie składnie i z błędami to byłoby bardziej autentyczne ? Piszę poprawnie i skladnie, tym bardziej jeżeli chce być potraktowana poważnie. Kontekst też starałam się dokładnie przytoczyć, no bo jak inaczej ktoś mógłby wiedzieć o co mi chodzi ? W każdym razie dziękuję za wsparcie, pierwsze spotkanie było na prawdę miłe, nie czuje, że ktoś mnie traktuje z góry, jego rodzice są bardzo wyluzowani, stosunkowo młodzi  i na pewno nie nadęci czuje się przy nich jakbym gadała z dobrymi znajomymi a nie dużo starszymi ode mnie ludźmi. Przede mną jeszcze święta i reszta rodziny ale nastawiam się pozytywnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onkosfera

Zauważyłam że na tym forum, pod wieloma wątkami pojawiają się oskarżenia o prowokację. Czy to naprawdę takie częste?? Czy chodzi o to że osoba zakładająca wątek jest niezarejestrowana?? Ja też jestem z doskoku, czy jak założę wątek, to będzie zaraz że provo?

To prawda, że styl wypowiedzi Autorki jest... hmm... podejrzanie ładny, no ale bez przesady. A może, skoro pochodzi ona, jak pisze, z nizin spolecznych, to właśnie taki perfekcyjny język ją zdradza, że jest nabyty w późniejszej edukacji a nie w rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×