Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miami

Prezent na święta dla chrześnicy

Polecane posty

Gość Miami

Cześć, mam 19 lat. Za chwilę gwiazdka i mam pytanie. Uczę się, jestem przed maturą, teraz studniówki i takie inne wydatki a zbyt wiele nie zarabiam. Chrzesnica ma 3 miesiące, teraz miałam chrzciny, gdzie wydałam 300 złotych, kilka prezentów przy odwiedzinach, na Mikołaja nic nie kupowałam. Na prezent pod choinke kupiłam komplet body i spodnie, buciki, misia pozytywke i kocyk. Łącznie wydałam może  70 zł czyli tyle ile wydaje na bratanków i nie wiem czy nie jest to za mało ale tez nie chce na siłę się rzucać, bo delikatnie mówiąc jestem powoli na debecie. Myślicie, że to wystarczy? Mam juz chrzesniaka, ale jemu od samego początku daje prezenty do 50 złotych (zyczenie rodziców, mimo, że pieniędzy mają sporo to sami nie uznają dtogich prezentów). Nie chce wyjść na tak zwaną złotówe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie przesadzaj

Jak dla mnie taki prezent to i tak byłoby za dużo więc sie nie martw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Nie bierze sie na siebie takiej odpowiedzialności jak nie masz jak sama siebie utrzymać. Gdyby rodzicom coś sie stało powinnaś wziąć odpowiedzialność za to dziecko a ciebie najzwyczajniej na to nie stać. Ludzie myślcie zanim podejmiecie tak ważne decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miami
15 minut temu, Gość Nie przesadzaj napisał:

Jak dla mnie taki prezent to i tak byłoby za dużo więc sie nie martw

Dzięki za odpowiedź.

6 minut temu, Gość ... napisał:

Nie bierze sie na siebie takiej odpowiedzialności jak nie masz jak sama siebie utrzymać. Gdyby rodzicom coś sie stało powinnaś wziąć odpowiedzialność za to dziecko a ciebie najzwyczajniej na to nie stać. Ludzie myślcie zanim podejmiecie tak ważne decyzje

Również dziękuję. Ale z czymś sie nie zgodzę. Staram się poświęcać chrześniakom dużo czasu, oferuje swój czas, zajmuje sie obojgiem gdy jest potrzeba, mam czas. Pomagam och rodzicom. Ale rola chrzestnej chyba nie polega na tym, aby dziecko utrzymać... Gdyby zaszła potrzeba zrobiłabym wszystko co tylko moge dla tych dzieci, tak jak i dla innych z rodziny. Ale wydaje mi się, że mam być po prostu kimś, kto żyje w zgodzie z wiarą (co nie do konca łączę z czestymi wizytami w kosciele, bardziej z uczciwym życiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×