Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dkfjv

Teściowa krytykuje moje gotowanie

Polecane posty

Gość Dkfjv

Wiem że ludzie mają gorsze problemy ale jest mi po prostu bardzo przykro. Uważam siebie za niezła kucharkę, interesuję się kuchnia i zawsze się staram zrobić coś dobrego. Jak teściowa jest u nas to codziennie je to co ugotuje i albo nie powie nic albo mówi wprost że czegoś nie lubi. Mieszka daleko od nas wiec jak przyjeżdża  to na kilka dni. Jak jesteśmy u niej to ona nie gotuje. Gotuje przeważnie ja, a jak się buntuje i mówię mężowi, że nie zamierzam nic robić, to zamawiamy jedzenie z baru. Właśnie skrytykowała mój farsz na pierogi a co do obiadu to tylko powiedziała że szkoda że jej tyle nałożyliśmy bo ona takich rzeczy nie lubi. Nie wiem jak mam się zachować. Grzeczność wg mnie wymaga by po pierwsze przyjmować swoich gości czymś własnoręcznie zrobionym a po drugie by nie krytykować jedzenia, które ktoś ci przyrządził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjr

Przestancie do niej przyjezdzac i nie zapraszajcie jej do siebie. Jeszcze musisz gotowac jak jestes u niej. Po co to robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dkfjcjsdhch

Mamy dwoje dzieci, one muszą coś jeść. Mąż jest bardzo związany z mamą, nie ma opcji na ograniczenie kontaktu. Ona poza tym jest tak ogólnie ok, ale w tym aspekcie to nie wiem co myśleć i jak się zachować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To niech mąż jej gotuje jak taki zakochany w mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadzina

0/10 rzyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

nastepnym razem powiedz,ze jej nie nakladasz,bo takich rzeczy i tak nie lubi :D wiesz, powiem ci z doswiadczenia,ze jak sie nie odezwiesz, to problemu nie rozwiazesz. Utnij temat, powiedz,ze przykro ze jej nie smakuje.Nastepnym razem ona stawia obiad czy wigilie,albo ze jak sie nie ma co sie lubi,to sie nie ma co sie lubi. Zamknij ja raz na zawsze i przestan starac sie dogodzic. Juz w poscie wyzej o synach widzisz jakie sa kobiety. Sa zazdrosne o swoje dzieci, o swoich synaczkow,ktorym teraz gotuje jakas wywloka i w zyciu synowa im nie dogodzi.Nie probuj nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Powiedz spadaj stara krowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizaż_rulez

powiedz jej "wypchaj się mamusiu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×