Mam 22 lata i pisze do mnie kobieta po 40tce co robić? Podoba mi się

Witam serdecznie wszystkie Panie! Jakoś dwa dni temu jechałem autobusem z kobietą po 40tce i bardzo fajnie się nam rozmawiało fizycznie nawet mi się podoba. No i wymienilismy się numerami pod pretekstem że kontakt może się przydać. Po 7 godzinach jakoś wysiadla i się poznaliśmy. Zostawiła jednak rękawiczki w autobusie ja je wziąłem ze sobą. No i wieczorem pisze do mnie czy wszystko w porządku itd że bardzo miło jej się ze mną jechało że jestem fajnym chłopakiem itd.. Podpisaliśmy sekunde i koniec a potem znowu pod pretekstem pisze coś do mnie i znowu szybko się rozmowa kończy. Dopiero po trzech dniach napisała w sprawie tych rękawiczek czy znalazłem itd.. I pytanie czy jej się podobam czy coś? Wiem że ma męża i dzieci ale często bywa sama w moim mieście i czy może szuka romansu? Nie miałbym nic przeciwko stąd moje pytanie czy była by taka szansa? Fizycznie i charakter mi się bardzo podoba

zaproś ją do siebie po odbiór rękawiczek , kup świeczki i wino  
wszystko samo się rozwinie

ewentualnie jak nie masz możliwości zaproszenia jej do siebie to powiedz jej że jak będzie sama to możesz podrzucić jej rękawiczki i wpaść z winem  

ona chce sie jepać, tylko pytanie czy ty jestes w stanie ja zadowolić... 

może spotkacie się w jakimś barze na kawie, a później godzinka w pokoju hotelowym - dasz radę jeśli będzie gotowa na przygodę - nie licz kasy... opłaci się!!! kup prezerwatywy!

Tak zwane "ryczące czterdziestki" często fantazjują o przygodzie z dużo młodszym kochankiem, pewnie tak jest i w tym przypadku. Jeśli umiejętnie to rozegrasz to nie pożałujesz, 40-tki są dużo lepszymi kochankami niż dużo młodsze. 

Oddałeś jej te rękawiczki?

I co było dalej?

Od grudnia już troszkę minęło... Tylko nie mów proszę, że rękawiczki wysłałeś pocztą

Autorze. Jeśli jesteś desperatem który sobie nie potrafi znaleźć młodziutkiej dziewczyny w swoim wieku, jeśli ci nie przeszkadza marnowanie sobie młodości z jakąś przypadkową przejrzałą babą która ma męża i dzieci,  która mogła by być twoją matką to możesz się z nią umawiać. Tylko pytanie czyt potem nie będziesz czuł obrzydzenia do samego siebie jak za jakiś czas poznasz faktycznie jakąś fajną dziewczynę. Czy nie stanie się to dla ciebie temat wstydliwy.

Dnia 29.12.2018 o 19:16, Gość Wredota napisał:

Tak zwane "ryczące czterdziestki" często fantazjują o przygodzie z dużo młodszym kochankiem, pewnie tak jest i w tym przypadku. Jeśli umiejętnie to rozegrasz to nie pożałujesz, 40-tki są dużo lepszymi kochankami niż dużo młodsze.

A starsi faceci marzą o młodych dupkach, ale niedoczekanie.

Człowieku korzystaj z życia masz tylko jedno.A pitolenie o obrzydzeniu do siebie wsadź miedzy bajki.Ktoś mi kiedyś powiedział "lepiej spróbować niż potem żałować że się nie spróbowało ".Ja teraz żałuje.

Tak korzystaj z życia, a później wymagaj od dziewczyny żeby byłą dziewicą hahaha

Za pare lat możesz poznać fajną dziewczyn, której może przeszkadzać to że spotykała sie z starszym facetem. Jeśli nie, to nie bój się swój ciągnie do swego :)

A nie szkoda Ci czasu? 

Może zamiast gadać należy zabrać się do roboty?!

Zwiewaj. Stracisz czas na dziwną toksyczną relację. O ile ją ujawnisz - pogorszysz relacje z rodziną, bo jak Twoja mama zobaczy tę pseudo synową to zawału dostanie. Jesteś młody i żyjesz w innym świecie. Ciesz się młodymi koleżankami a nie starym pudłem.