Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joanka

RELACJE Z MĘŻEM PO URODZENIU DZIECKA!!! POMÓŻCIE!!

Polecane posty

Gość joanka

Witajcie dziewczyny! Jestem świeżo upieczoną mamą. Synek ma prawie 3 miesiące i jest taki kochany. Problem tylko jest w tym, jak zmieniły się nasze relacje z mężem. Oboje długo czekaliśmy na dziecko (2 lata starań). Ale odkąd synek się urodził nie możemy się z mężem dogadać. W ogóle nie umiemy ze sobą normalnie rozmawiać. Cały czas jakieś zgrzyty i pretensje. On się wkurza o to, że traktuję go jak kolegę a nie męża, bo wcale się nie kochamy. Ja musze wstawać w nocy do małego i zwyczajnie nie mam już na to ochoty po całym dniu zajmowania się wszystkim.  A on oczekuje, że jak wraca z pracy to ja rzucę mu się na szyję i będę przed nim nogi rozkładać. Po urodzeniu dziecka kochalismy się raz po tym czasie, kiedy tego robić jeszcze nie wolno. Ale szczerze czułam taki ból, jakbym uprawiała seks po raz pierwszy w życiu. Ale pomijając temat seksu to ogólnie jest do bani. Teraz nawet kiedy są święta, my ze sobą normalnie nie rozmawiamy tylko cał czas w nerwach. Czasem przez cały dzień nie gadamy, tylko jak mąż coś ode mnie chce to zapyta. Powiedzcie jak to jest u Was kiedy pojawiło się małe dziecko. Czy naprawdę każdy facet myśli, że jak baba siedzi z dziećmi w domu to nie robi nic tylko z nim spi?? Jak radziłyscie sobie w relacjach z waszymi partnerami i jak było u Was z "tymi sprawami" po urodzeniu dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona

Po urodzeniu dziecka niestety każde małżeństwo idzie na dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Normaone, wiekszosc malzenstw przechodzi jakis kryzys. O minusach posiadania dziecka powinni informowac w poradni lekarskiej, kosciele na naukach przedmalzenskich i gdzie sie da, a wszyscy wciskaja ze rodzicielstwo jest slodko pierdzace i pozniej zdziwienie. Tak, macie wiecej na glowie, nie macie tyle czasu dla siebie co kiedyś i to juz nie wroci. Musicie zrozumiec sie nawzajem. Ty jestes otumwniona hormonami i dla Ciebie dziecko i twoje gniazdko jest nr jeden. Maz czuje sie zepchniety na dalszy plan i brak mu uczucia. Rada to rozmowa i czas dla was. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zonaimamadwojki

U nas niestety po urodzeniu pierwszego dziecka przeżyliśmy taki kryzys,że mało się nie rozwiedliśmy. (Byliśmy 13 miesiącu po ślubie jak urodziła się pierwsza córcia).Bylo podobnie jak u Ciebie,ja po nocnym wstawaniu do małej (mąż wstawał tylko jak miał wolne )nie miałam ochoty na sex.I tak oddaliliśmy się od siebie,przyszedł moment,że zamiast rozmowy warczelismy tylko na siebie.Jak mała miała 4 miesiące mąż dostał propozycje pracy za granica. Wyjechał.. po trzech tygodniach zatęskniłam tak,że nie byłam w stanie być bez niego.Wrocil,bardzo dużo rozmawialiśmy,wyjaśniliśmy sobie wszystko i tym sposobem uratowaliśmy nasze małżeństwo. Po porodzie drugiej córci było już inaczej.Po pierwszej ciąży zabrakło mi zrozumienia dla niego,a mężowi dla mnie.Dzis jestemy rodzicami 5 latki i 2 latki i szczęśliwym małżeństwem. Autorko,przede wszystkim rozmowa,nie licz na to,ze mąż się czegoś domyśli,pokaz mu czasami palcem,co ma robić :) Pwodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi

My też mieliśmy kryzys,ale to z czasem minęło, dziecko wiadomo na 1 miejscu bo uzależnione od matki ale męża też nie wolno odpychać w kąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dla mnie macie 3 problemy do przepracowania:

1. Opieka nad dzieckiem i obowiązki. Tu powinien być podział pól na pół po powrocie męża z pracy. Powinien wykonywać połowę obowiązków przy dziecku, łącznie ze wstawianiem w.nocy (chyba, że jest lekarzem operujacym lub kontrolerem lotow i od jego formy zależy zycie innych, jak nie tez wstaje). Co drugie wstawanie lub co druga noc w całości on wstaje, przewija, podaje do karmienia, jak nakarmisz zabiera i kładzie spac. Jak ty sie opiekujesz to maz do mopa i tez.cos robi

2. Seks. Tu robisz krzywde o mężowi o sobie. Seks jest integralną częścią związku. Jak jestem bardzo zmęczona to moze nie mam sily na dwugodzinne harce w łóżku, ale szybki seks dla odprężenia uważam za konieczny. Jak cie boli to zel nawilżajacy bo przy karmieniu mozesz miec sucho. Brakiem seksu zepsujesz relacje.

3. Komunikacja. Musicie rozmawiać o problemach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc m

Musicie na chwile zamienic sie rolami,ty caly wolny jeden dzien dla siebie na sen albo relaks a on z dzieckiem,np.sobota,wracasz wieczorem i zaciagasz go do lozkapewnie sam nie nedzie chcial po calym dniu z niemowlakiem.Moj koedys tak zostal z dziecmi bo musial a mamy ich 5 wtedy jeszcze 4 i zrozumial od razu wiele rzeczy,np ze ja mam dzieci na glowie to jeszcze zrobie obiad i posprzatam i cale mnostwo innych rzeczy zrobie a on nawet obiadu nie zrobil bo dzieci...moze cos takiego pomoze jesli macie bardzo wymagajace dziecko niech te sie pomeczy.Niestety faceci tak maja oni nie rodza i mysla ze juz po porodzie mozemy uprawiac sex,a to nie takie proste ja urodzilam 12 tyg temu i nadal odczuwam dyskomfort podczas sexu.Twoj maz musi zrozumiec ze zwyczajnie jestes batdzo zmeczona i minie pare miesiecy zanim bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc m

No i popieram co gosc wyzej napisal,musicie sie dzielic obowiazkami bo dlugo tak nie dasz rady.Czlowiek musi miec tez czas dla siebie.My mamy bardzo wymagajace niemowle,nieodkladalne,i na dodatek tylko u mnie sie uspokaja,ale musze miec tez chwile dla siebie zeby zqyczajnie sie odstresowac,zadbac o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanka

Tak, tylko mąż do małego w nocy nie wstaje wcale. Jeszcze się to nie zdażyło ani razu. A wymaga ode mnie wszystkiego:

Po pierwsze zawsze muszę mieć ochotę na sex.

Po drugie zawsze musi być w pokoju wysprzątane, gdzie przy małym dziecku to nie jest moźliwe.

Po trzecie zawsze musi mieć czyste gacie i skarpetki bo jak nie to pretensje, że nie ma w szafce czystych skarpet czy podkoszulka.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlody mistrz

Joo tam gadacie głupoty, ja mam juz ponad 2 letniedziecko i tez wiadomo zgrzyty są i były po nockach ale jak cos wiekszego nastepuje to od razu zapelniam jej ukochaną buzke, albo jej sprawiam przyjemny prężny prezent w sam środek i jest miedzy nami jak prawie idealnie tyle że trzeba troche zwolnic bo mały zbyt rozumiejacy zaczyna sie robic, a seks jest jak w filmach porno, straszny krzyk i kwik bo rozkosznie ją rżne i dochodzi nawet jakby podwojnie tak mi to tlumaczy 😄 pozdro, jak można mowic ze dziecko zalamuje malzenstwo... Idioci. Za malo starań rozpierdala związki i slaby seks... Wiec trzeba sie szkolić. Kochające żony jedna rada, jak ssiecie naszego pindolka to róbcie to z cslego serca, cignij ssaj ssusaj miętol i wgl tylko nie hacz bo steasznie to wchodzi na psychike 😄 i zawsze musi byc minetka dla ciebie za lodzika i zobaczysz, dziecko w tym nie przeszodzi jak i w zwiazku. Dobry seks lekarstwem na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanka

Po czwarte: On z nim może zostawać tylko chwilę, jak zacznie płakać to już nie może sobie poradzić. 

Po piąte: Jak chce gdzieś wyjśc, jak piszecie, żeby jeden dzień mieć dla siebie to jest to nie moźliwe bo on powie gdzie pójdziesz jak masz małe dziecko a poza tym je karmisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ
5 minut temu, Gość Mlody mistrz napisał:

Joo tam gadacie głupoty, ja mam juz ponad 2 letniedziecko i tez wiadomo zgrzyty są i były po nockach ale jak cos wiekszego nastepuje to od razu zapelniam jej ukochaną buzke, albo jej sprawiam przyjemny prężny prezent w sam środek i jest miedzy nami jak prawie idealnie tyle że trzeba troche zwolnic bo mały zbyt rozumiejacy zaczyna sie robic, a seks jest jak w filmach porno, straszny krzyk i kwik bo rozkosznie ją rżne i dochodzi nawet jakby podwojnie tak mi to tlumaczy 😄 pozdro, jak można mowic ze dziecko zalamuje malzenstwo... Idioci. Za malo starań rozpierdala związki i slaby seks... Wiec trzeba sie szkolić. Kochające żony jedna rada, jak ssiecie naszego pindolka to róbcie to z cslego serca, cignij ssaj ssusaj miętol i wgl tylko nie hacz bo steasznie to wchodzi na psychike 😄 i zawsze musi byc minetka dla ciebie za lodzika i zobaczysz, dziecko w tym nie przeszodzi jak i w zwiazku. Dobry seks lekarstwem na wszystko

Odezwał się - FACET

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Matko, co wy za mężów macie...

Chyba pójdę i przeproszę mojego i podziękuję mu za wszystko. Za to, że do teraz wstaje do roczek córki, karmi ja, odkurza, sprząta, pozwala mi wychodzić kiedy chcę. Twój post pomógł mi zrozumieć w te święta, że jednak mam w życiu szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlody mistrz
5 minut temu, Gość joanka napisał:

Po czwarte: On z nim może zostawać tylko chwilę, jak zacznie płakać to już nie może sobie poradzić. 

Po piąte: Jak chce gdzieś wyjśc, jak piszecie, żeby jeden dzień mieć dla siebie to jest to nie moźliwe bo on powie gdzie pójdziesz jak masz małe dziecko a poza tym je karmisz. 

A ja uważam że są znajomi ktorzy po pilnują malego/mała czy rodzina. A ty nigdzie z nim nie wychodź tylko ostro go podnieć i obciagnij jak najlepiej potrafisz, potem spróbuj mu dac w Ciebie wejść i dojść i juz nic nie bedzie mu przeszkadzać ;* pozdrooooos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość joanka napisał:

Tak, tylko mąż do małego w nocy nie wstaje wcale. Jeszcze się to nie zdażyło ani razu. A wymaga ode mnie wszystkiego:

Po pierwsze zawsze muszę mieć ochotę na sex.

Po drugie zawsze musi być w pokoju wysprzątane, gdzie przy małym dziecku to nie jest moźliwe.

Po trzecie zawsze musi mieć czyste gacie i skarpetki bo jak nie to pretensje, że nie ma w szafce czystych skarpet czy podkoszulka.  

to powiedz mu: "kochanie, to jest pralka, tutaj wrzucasz gacie, dodajesz miarke proszku i wciskasz start"... wytlumacz mu,ze ty nie musisz nic, to wasz wspolny dom, wspolne dziecko i macie wspolnie sobie z tym radzic. Rozumiem,ze nie wstaje,moj maz tez nie wstawal,ale mial na 6 do pracy, poza tym ja karmilam piersia,wiec mialam dziecko kolo siebie. Ale z reszta musi ci pomagac. Wraca z pracy i ogarnia zakupy,sklada pranie, czy sprzata to co mu przeszkadza. I przemeczona, naciskana przez niego tez nie bedziesz miec ochoty na seks.Facet powinien zabrac dziecko na godzine lub dwie,zebys mogla odpoczac.Musisz mu to wykrzyczec,ze tez potrzebujesz czasu dla siebie. Wytlumacz mu,zeteraz  jest wiecej obowiazkow,i to wszystko w tej chwili jest na twojej glowie,a on powinien cie wyreczyc i dbac tez o ciebie. To zrozumiale,ze on po pracy jest zmeczony, tylko ty nie spisz w nocy,w dzien skaczesz kolo dziecka, sprzatasz,gotujesz i tez nie lezysz do gory brzuchem. On musi zrozumiec,ze wraz z pojawieniem sie dziecka skonczyly sie wymowki i teraz nie ma juz,ze zmeczony i poleze.  A jesli nadal nie bedzie do niego docierac co mowisz, to pewnego pieknego dnia wyjdz na caly dzien gdzies: zakupy,kawka, fryzjer,kino...a jego zostaw z dzieckiem,bajzlem w domu, bez zakupow i jedzenia. Tylko powiedz mu,ze ty wychodzisz,a on ma zajac sie dzieckiem, ugotowac obiad i ogarnac mieszkanie. Niech zobaczy jaki bedzie pelen zycia i checi na seks po dniu nic nierobienia w domu. Ja mam cudownego meza, dwa dni w tyg to on rzadzi w domu,bo ja pracuje caly dzien.Jest wykonczony,znerwowany pod koniec dnia i mowi o tym otwarcie. Ale tez bardziej szanuje to co robie w domu i zawsze czeka na mnie z kolacja i przygotowana kąpiela. Wzajemny szacunek jest wazy,ale czasem trzeba dac drugiej osobie mocnego kopa, bo w tym wypadku twoj maz nie rozumie dlaczego jestes zmeczona.Przeciez tylko siedzisz w domu z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, Gość joanka napisał:

Po czwarte: On z nim może zostawać tylko chwilę, jak zacznie płakać to już nie może sobie poradzić. 

Po piąte: Jak chce gdzieś wyjśc, jak piszecie, żeby jeden dzień mieć dla siebie to jest to nie moźliwe bo on powie gdzie pójdziesz jak masz małe dziecko a poza tym je karmisz. 

odciagnij pokarm, zostaw instrukcje podania i siema. Odpowiedziec nie potrafisz? czemu dajesz siadac na siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

poza tym po co lecisz go ratowac, jak dziecko zaczyna plakac? niech kombinuje. On wie,ze metoda na bezradnego jest skuteczna i cie wykorzystuje.W takim tepie to bedziesz zawsze sama zajmowac sie dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekspert

Wyszłas za chłopczyka a nie mezczyzne ! Cwel jest zazdrosny o dzieciaka bo o nagle nie jest w centrum twojej uwagi i musi dojrzec tyle ze to jest mały kutasek bez perspektyw na mezczyzne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UuOoYy

Autorko, część mężczyzn- ale niewielka niestety- zrozumie. reszta nie. Oni nie wiedza, jakie to ciężkie, te pierwsze miesiace z dzieckiem w domu, ta ogromna zmiana, plus hormony, zmęczenei niewyspaniem i ta odpowiedzialność. gdyby zostali sam iz takim maluszkiem choćby na dwie doby, to by serio- padali swoim żonom/partnerkom do stóp je całować, by pokazać jak doceniaja to, co kobiety robią. mój mąż na szczęście był w grupie rozumiejącej wiele, ale zgrzyty i tak były. Bo reakcją na tak wielką zmianę jak dziecko, często jest spory stres, do tego zmęczenie, a co za idzie łatwo o mały (lub duży) kryzys.

,musicie porozmawiać. jak nie masz sił na seks, to zero zmuszania się!

a spędzacie czas razem? choc raz w tygodniu jakiś film czy sertial, przytulanie podczas oglądania... spacer we dwoje jesli to możliwe ...

U nas seksu po ślubie nie było do 6. miesiąca -aż przestałam karmić piersią. karmiłam = zero libido (dodam, że w ciąży seks był może 5 razy).  mielismy o tyle szczęście, że dziecko spało ładnie, bo od końca 4. miesiaca nawet 9-10 godzin bez pobudki!!

ale pierwsze dwa miesiace był← ciężkie dla nas jako pary. choc mąż był super tatą przewijał kąpał, nosił w nosidle, usypiał(lepiej niż ja), gotował w dni wolne, nosił wielkei zakupy.. nigdy, ale to nigdy mi nie  wypomniał, że nie ma czystych gaci!!

Może to słaba pociecha, ale uwierz mi- za 3 lata będzie duuuużo lepiej.

pozdrawiam, mama 9-letniego  Tomka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 godzin temu, Gość joanka napisał:

Witajcie dziewczyny! Jestem świeżo upieczoną mamą. Synek ma prawie 3 miesiące i jest taki kochany. Problem tylko jest w tym, jak zmieniły się nasze relacje z mężem. Oboje długo czekaliśmy na dziecko (2 lata starań). Ale odkąd synek się urodził nie możemy się z mężem dogadać. W ogóle nie umiemy ze sobą normalnie rozmawiać. Cały czas jakieś zgrzyty i pretensje. On się wkurza o to, że traktuję go jak kolegę a nie męża, bo wcale się nie kochamy. Ja musze wstawać w nocy do małego i zwyczajnie nie mam już na to ochoty po całym dniu zajmowania się wszystkim.  A on oczekuje, że jak wraca z pracy to ja rzucę mu się na szyję i będę przed nim nogi rozkładać. Po urodzeniu dziecka kochalismy się raz po tym czasie, kiedy tego robić jeszcze nie wolno. Ale szczerze czułam taki ból, jakbym uprawiała seks po raz pierwszy w życiu. Ale pomijając temat seksu to ogólnie jest do bani. Teraz nawet kiedy są święta, my ze sobą normalnie nie rozmawiamy tylko cał czas w nerwach. Czasem przez cały dzień nie gadamy, tylko jak mąż coś ode mnie chce to zapyta. Powiedzcie jak to jest u Was kiedy pojawiło się małe dziecko. Czy naprawdę każdy facet myśli, że jak baba siedzi z dziećmi w domu to nie robi nic tylko z nim spi?? Jak radziłyscie sobie w relacjach z waszymi partnerami i jak było u Was z "tymi sprawami" po urodzeniu dziecka?

Masz męża prostaka. Mialam problemy po porodzie. Nigdy nie slyszalam pretensji od męża,kazdy NORMALNY facet rozumie takie sprawy. Moje małżeństwo po urodzeniu dziecka bardzo sie umocniło,po porodzie rodzinnym stwierdzilismy zgodnie ze kochamy sie jeszcze mocniej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pfff
6 godzin temu, Gość GOŚĆ napisał:

Odezwał się - FACET

To nie facet - to debil 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clo

U nas tez z seksem ciężko po urodzeniu dziecka ( a córka ma już 5 msc), w tygodniu mąż pracuje od rana i wraca wieczorem, ja zazwyczaj idę spać wtedy kiedy córka bo wiem ze czekają mnie nocne pobudki ( czasem nawet kilkanaście....)więc o seksie nawet nie myśle, w weekend czasem się uda:p za to relacje z mężem mam super, bardzo dobrze się dogadujemy, ale może to tez kwestia świadomości, że ten ciężki czas kiedyś minie i dziecko nie będzie aż tak zależne od nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilulaj

Autorko 3 miesiące po porodzie to dość wcześnie. Ja miałam cc i mąż po 12 tygodniach to jedyne o czym myślał to przytulenie mnie. Pierwszy Sex był po 5 miesiacach zainicjowany przeze mnie. W nocy mąż nie wstawal ale za to prał, sprzatal, zmieniał pieluchy i obsługiwał zmywarkę. Ja zajmowalam się dzieckiem gdy go nie było i 2 razy wstawalam w nocy i gotowalam. Reszta zajmował się mąż. Fakt nasze dziecko było z tych łatwych w obsłudze-od 4mca przesypial całe noce. Nie możesz odtracac męża, ale on też musi rozumieć że sex to nie jedyny sposób na bliskość między partnerami, jest też rozmowa czy przytulenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Mój mąż nigdy w niczym mi nie pomagał przy dzieciach i w donu. Radziła sobie sama, bo wiem, że bardzo ciężko pracował. Ale byłam przygotowana przez psychologiczne poradniki, że mężczyzny nie można zaniedbać seksualnie po porodzie. Zaspokajalam go w inny sposób. I było ok 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem kobieta

Musicie pogadać.

Dziecko jest małe wymaga wstawania naturalne że się meczysz. Facetowi powiedz co czujesz i sprawę postaw jasno.

Albo będzie jako tako ogarnięte a on wrzuci sobie to pranie do pralki i ściągnie suche. I na tym da spokój.

Co do spraw łóżko  warto by może było się przekonac, tyle że też wytłumacz mu ze może jakoś wieczorem na spokojnie czy kiedy dziecko śpi a nie tak na żywioł.Wiele kobiet ma dyskomfort fizyczny po porodzie ale to w miarę ćwiczeń mija 😉 .

Śpij troszkę w dzień jak dziecko śpi o ile nie kolkowe to też Odpoczniesz wieczorem będziesz zywsza.

Powiedz mu też że nie wiadomo jak źle nie jest bo czasem kobieta cała ciąże nie może się kochać bo np. ;ciąża zagrożona.

 I niech przymknie oko na  pranie (może przecież załadować włączyć pralkę i wywiesic) jak nie to rób to ale powiedz ze chwilowo dziecko małe i nie wszytko zawsze na czas zrobisz i błysk (bo w mieć czysto i ogarnięte chcesz nie chcesz musisz mieć przy dziecku brudu być nie może) zresztą lepiej jak ogarnięte,ale też nie musi być zawsze błysk. Teraz niemowlę a kilkulatek ile ma zabawek 😉

Tylko rozmawiaj na spokojnie nie pretensje czy coś jak facet w miarę to przecież zrozumie a od siebie bym się z łóżkiem przemogla bo przecież to i dla Ciebie mile pokochać się z mężem, jak będzie duży dyskomfort to mów mężowi i może lekarz jak nie zaradzi. A on niech zrozumie że już czasem musi pomoc albo nie będzie wszystko pod linijkę i na pstrykniecie palców. Przynajmniej póki dziecko nie będzie mieć rutyny codziennej. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

U mnie 2 lata synek ma i jest masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoSC

U nas w pierwszym a nawet i 3 roku było baaaardzo słabo.  Kłótnie, zmęczenie, wymagające dziecko. Mąż mi ciągle wypominał -chciałaś dziecko to masz itp Długo trwało zanim przestał mi dogadywać. I długo trwało zanim się nauczył w miare dbać o porządek w domu. Bo córka okazała się większą  balaganiarą niż on. Złamała go haha

Ogólnie trzeba mocno cisnąć chlopa i nie czekać aż szanowny pan sam wpadnie na coś. Trzeba wymagać pomocy w domu i przy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przechodziłam przez to AUTORKO co Ty. Niestety gdy urodzi się dziecko to małżeństwo się sypie. Ja jeszcze w pierwszych 3 miesiącach po porodzie byłam z dzieckiem 3 razy w szpitalu. Lekarze nie wiedzieli co córce jest dopiero po drugim pobycie i specjalistycznych badaniach była diagnoza. Byłam tak wykończona psychicznie i fizycznie że ostatnią żeczą  o jakiej myślałam był sex. Mąż pracował a ja zajmowałam się dzieckiem sama. Był w domu o 19 i jedynie przy czym POMAGAŁ to przy kąpieli. W nocy ja tylko wstawałam do małej. Też miał taki stosunek jak twój do wszystkiego. Ile ja się nasłuchałam z początku że przecież siedzę w domu i nic nie robię a on zapieprza w pracy. Córka ma 3 lata i tak daje w kość że woli nadgodziny ciągnąć niż się dzieckiem zająć i zawsze jest coś pilnego do roboty. Teraz jestem w końcówce 2 ciąży i przeżywa że będzie się musiał córką zająć pod moją nieobecność. Teraz widzi ile jest roboty przy dziecku ale na początku jak była noworodkiem tego nie widział. Kiedyś wylądowałałam w szpitalu jak córka miała 5 miesięcy z podejrzeniem zapalenia wyrostka i mósiał się nią zająć 2 dni i do niej wstawać w nocy i wszystko robić. Jak wróciłam to mój chłop był wykończony. Wtedy powiedziałam mu że mam ochotę na sex i może byśmy tak pobaraszkowali to odwrócił się dupą i usnoł w mgnieniu oka ze zmęczenia. A na drugi dzień była szczera rozmowa z nim. On tylko 2 dni się dzieckiem zajmował i był padnięty na pysk a ja 5 miesięcy i słyszę tylko wieczne jego fochy jaki jest urobiony jak ja to przy dziecku mam luz i wciąż tylko sex,sex,sex. Od tego czasu zmienił się jego stosunek i zaczął pomagać przy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
23 godziny temu, Gość joanka napisał:

Czy naprawdę każdy facet myśli, że jak baba siedzi z dziećmi w domu to nie robi nic tylko z nim spi??

Nie, nie każdy.  Jeżeli twój tak uważa to tak rób. Kiedy dziecko w dzień śpi to Ty też śpij. Wtedy twój mąż zobaczy jak będzie wtedy wyglądał dom, no ale za to żona będzie wypoczęta.

Ja zresztą tak na początku robiłam. Podsypiałam też w dzień: obiad można ugotować na dwa dni, przecież nie sprząta się codziennie, zakupy robi mąż (trudno, żeby kobieta z małym dzieckiem po zakupy sama biegała). 

Czasami mi się wydaje, że małżeństwo kto te decyduje się na dziecko powinno najpierw dostać lalkę, która zachowuje się jak malutkie dziecko: wtedy zobaczyliby czy potrafią funkcjonować jako rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×