Jestem nieśmiała i zlękniona przez co wychodzę na zdystansowaną i zadufaną w sobie.

Właśnie przeczytałam na anglojęzycznym forum post jakiegoś faceta, który twierdził że zawsze zakochuje się w "nieosiągalnych" kobietach i opisywał tam dokładnie moje zachowanie, tzn. brak kontaktu wzrokowego albo minimalny kontakt wzrokowy a także odpowiadanie na pytania pojedynczymi słówkami. Uważał on to takie zachowanie za brak zainteresowania, zadufanie w sobie i oschłość. Ja się tak właśnie zachowuję wobec mężczyzn na których mi zależy, mam niską samoocenę i nie potrafię się otworzyć na drugą osobę od tak przez co pewnie faceci uważają mnie za zadufaną w sobie księżniczkę. Ktoś jeszcze ma taki problem?

2 minuty temu, Gość fghjklgsc napisał:

Jestem nieśmiała i zlękniona 

mam niską samoocenę i nie potrafię się otworzyć na drugą osobę 

To pewnie dlatego ze tatus cie posuwał w pupke jak mialas 13 lat Joasiu :D

Co ty patrzysz na innych ! Patrz na siebie a innych sie olewa. Polaczki to zacofany i zakompleksiony naród. Swoim im tylko potrafia dowalac a prawda ze sa beznadziejni. 

Mezczyzn w Polsce jest dwa razy wiecej niz kobiet wiec mozesz sobie naplety przebierac i brac tylko mlodszych. Ty wybierasz ty decydujesz.

czasy niewolnic sie skonczyly teraz napletow jest pełno do wyboru do koloru.

3 minuty temu, Gość mgr napisał:

Co ty patrzysz na innych ! Patrz na siebie a innych sie olewa. Polaczki to zacofany i zakompleksiony naród. Swoim im tylko potrafia dowalac a prawda ze sa beznadziejni. 

Mezczyzn w Polsce jest dwa razy wiecej niz kobiet wiec mozesz sobie naplety przebierac i brac tylko mlodszych. Ty wybierasz ty decydujesz.

czasy niewolnic sie skonczyly teraz napletow jest pełno do wyboru do koloru.

 

Tylko problem jest taki, że ja automatycznie dystansuję się przy mężczyźnie na którym mi zależy, unikam kontaktu wzrokowego i ogólnie zachowuję się jakbym miała go w dupie. Nie chce przebierać wśród młodszych bo tacy mi się nie podobają ani tym bardziej wśród takich na których mi nie zależy. Niestety potrafię się wyluzować i poprowadzić normalną rozmowę z mężczyzną tylko jak ten mi się nie podoba.

Tak, to jest bardzo częsty problem nieśmiałych dziewczyn.

Nawet te bardzo atrakcyjne mogą długo być samotne przez tą swoją nieśmiałość, którą mężczyźni interpretują jako dystansowanie się, brak zainteresowania.

Tu rada może być tylko jedna, wygląda ona identycznie jak u nieśmiałych facetów - starać się walczyć z nieśmiałością, przełamywać się. Gdy interesuje się ktoś tobą, to nawet jeśli będzie to wyglądać super niezręcznie, to próbować rozmawiać, nie uciekać od tego.

Z czasem nabywa się umiejętności komunikacji z płcią przeciwną i potem jest już coraz łatwiej.

Nie ma innej rady, trzeba się przełamywać i próbować rozmawiać, nie uciekać!

22 minuty temu, Gość mgr napisał:

Co ty patrzysz na innych ! Patrz na siebie a innych sie olewa. Polaczki to zacofany i zakompleksiony naród. Swoim im tylko potrafia dowalac a prawda ze sa beznadziejni. 

Mezczyzn w Polsce jest dwa razy wiecej niz kobiet wiec mozesz sobie naplety przebierac i brac tylko mlodszych. Ty wybierasz ty decydujesz.

czasy niewolnic sie skonczyly teraz napletow jest pełno do wyboru do koloru.

 

Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile kompleksów się wylało z tego wpisu...

Trudno jest mi pociągnąć rozmowę z mężczyzną na którym mi zależy, przez co on też jej nie ciągnie bo widzi, że ja jestem "zniechęcona". Jak tu więc kogokolwiek znaleźć gdy moim nastawieniem pokazuję rozmówcy, że nie mam ochoty na rozmowę :(.

37 minut temu, Gość fghjklgsc napisał:

Właśnie przeczytałam na anglojęzycznym forum post jakiegoś faceta, który twierdził że zawsze zakochuje się w "nieosiągalnych" kobietach i opisywał tam dokładnie moje zachowanie, tzn. brak kontaktu wzrokowego albo minimalny kontakt wzrokowy a także odpowiadanie na pytania pojedynczymi słówkami. Uważał on to takie zachowanie za brak zainteresowania, zadufanie w sobie i oschłość. Ja się tak właśnie zachowuję wobec mężczyzn na których mi zależy, mam niską samoocenę i nie potrafię się otworzyć na drugą osobę od tak przez co pewnie faceci uważają mnie za zadufaną w sobie księżniczkę. Ktoś jeszcze ma taki problem?

wy prawie wszystkie macie ten sam problem, co to za plaga?

z ktorej niby strony jest wiecrj mezvzyzn., moze rodzi sie wiecej ale kobiet okolo 30 jest o wiele wiecej niz mezczyzn

Przed chwilą, Gość fghjklgsc napisał:

Trudno jest mi pociągnąć rozmowę z mężczyzną na którym mi zależy, przez co on też jej nie ciągnie bo widzi, że ja jestem "zniechęcona". Jak tu więc kogokolwiek znaleźć gdy moim nastawieniem pokazuję rozmówcy, że nie mam ochoty na rozmowę :(.

To wiesz co już jest lepsze niż to ciągłe uciekanie?

Po prostu powiedzieć pewne rzeczy wprost. Gdy jakiś facet się tobą interesuje, to powiedz wprost, że jesteś nieśmiała, wtedy będzie wiedział co jest grane.

Miałem taki przypadek, gdzie dziewczyna była bardzo nieśmiała i odebrałem to jako brak zainteresowania! Naprawdę trudno mężczyznom odróżnić czy dana kobieta jest nieśmiała, czy zwyczajnie jest całkowicie negatywnie do nas nastawiona i dlatego unika rozmów i kontaktu wzrokowego.

Dlatego już lepiej powiedzieć wprost, że jesteś nieśmiała i wtedy facet będzie miał lepszy obraz sytuacji.

Na dłuższą metę trzeba z tą nieśmiałością walczyć, bo ona cholernie komplikuje życie.

Tu na forum są dowody w postaci prawiczków po 30 roku życia. Nie próbowali nic robić ze swoją nieśmiałością i najlepsze lata ich życia im uciekają przez palce.

Matko ile tutaj durnych rad . Same zakompleksione jełopy.

Dziewczyno musisz zrozumieć ze naplety nie sa potrzebne kobietom do zycia . Jak to zrozumiesz to lazdego zarwiesz. Tylko młodszych wyrywaj i nie łysoli 

Słuchaj tej to nikt nie chce 

3 minuty temu, Gość Ffdhd napisał:

Matko ile tutaj durnych rad . Same zakompleksione jełopy.

Dziewczyno musisz zrozumieć ze naplety nie sa potrzebne kobietom do zycia . Jak to zrozumiesz to lazdego zarwiesz. Tylko młodszych wyrywaj i nie łysoli 

czemu niby nie łysoli...albo spoko, wiecej dla mnie

Kup se koszulkę z napisem "jestem nieśmiała, ale próbuj!" ;-)

Też jestem nieśmiały, ale ja jestem chłopakiem. Prawiczkiem. Natomiast mam tak, że staram się rozmawiać z każdą, być uśmiechniętym i otwartym, ale często i tak się spinam w rozmowie z tymi pięknymi.

Znam to, nie chodzi tylko o rozmowe z facetami, tylko o wodzona niesmialosc, co  zmienic

Mam to samo do wszystkich mężczyzn jestem wyluzowana a jak ktoś mi się podoba to mnie paraliżuje i ciężko mi cokolwiek mądrego powiedzieć i to jest odbierane jako zarozumialosc olewanie tego chłopaka wywyzszanie się a ja po prostu wtedy strasznie się męczę i cierpię 

Próbuje z tym walczyć ale to nie jest takie łatwe 

Wiem że podobam się takiemu jednemu i on mi też bardzo się podoba nie mogę się przed nim za bardzo otworzyć a bardzo chciałabym z nim być 

Masakra 

19 godzin temu, Gość mgr napisał:

Mezczyzn w Polsce jest dwa razy wiecej niz kobiet wiec mozesz sobie naplety przebierac i brac tylko mlodszych. 

 

Trochę ci się lala pomyliło.

Każdy jest kowalem swojego losu. Jak kobiecie zależy, to będzie w stanie się przełamać, tym bardziej autorka, która dokładnie zdiagnozowała już własne zachowanie i jego przyczyny. Więc wie w czym problem.