Powiedzieć facetowi "jesteś tylko kolegą" to tak jakby powiedzieć babie "jesteś brzydka i ki9jem bym cie nie dotknął"

.

Nie, to znaczy: lubie cię,  ale nie pociagasz mnie jako mężczyzna.

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie, to znaczy: lubie cię,  ale nie pociagasz mnie jako mężczyzna.

no ale to to samo co "lubie cie ale jesteś brzydka i nie wyglądasz jak kobieta". Która kobieta zaakceptuje taki tekst? Żadna, obraza majestatu i dowidzenia. 

No ale nawet jeśli kobieta kocha choć nie powinna to nie powie przy ludziach inaczej jak kolega to logiczne. 

A jesli kobieta nic nie czuje to niby co ma powiedziec

2 minuty temu, Gość 777gg napisał:

A jesli kobieta nic nie czuje to niby co ma powiedziec

W tym i w tym przypadku powie "kolega" nie widzę tu nic zdroznego. 

"TYLKO kolegą" - dla mnie to jak "jednym z wielu". Nawet, gdyby nie oczekiwał "relacji damosko-męskiej", źle poczułbym się po czymś takim.

to co bys chcial uslyszec jezeli dziewczyna nie jest toba zainteresowana w kontekscie milosnym, a lubi cie jako czlowieka?

To lepiej powiedziec jestes fajnym kumplem czy nie interesujesz mnie jako facet albo nie licz na nic wiecej niz kolezenstwo?

35 minut temu, Gość 98654ddda napisał:

To lepiej powiedziec jestes fajnym kumplem czy nie interesujesz mnie jako facet albo nie licz na nic wiecej niz kolezenstwo?

lepiej wprost "na nic nie licz", bo dać komuś kosza i jednocześnie głaskać fajnymi słowami to jedno przeczy drugiemu. 

To tak jak "mamo mam ochote na coś słodkiego"
mama: "a masz tu chuju słoną rybe"

lol

Gówno prawda. Autor reprezentuje czarno białe myślenie prostych facetów.

Przecież nawet gdyby kobieta uznała jakiegoś faceta za męskiego, interesującego itd. to nadal mógłby nie być w jej typie osobowosci lub nie podobać jej się fizycznie.

A tekst "jesteś brzydka" to można porównać do np. "jesteś nudną ofermą", "jesteś tępy" itd.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie, to znaczy: lubie cię,  ale nie pociagasz mnie jako mężczyzna.

Nieprawda. Myślicie, że kobieta naprawdę zwiąże się lub pójdzie do łóżka z każdym kto choć trochę ją pociąga? O wy, naiwniacy  Kobieta musi się zakochać i/lub znaleźć swój typ, sama fizyczność raczej nie wystarczy (a przynajmniej w wielu przypadkach).  Ja mam kolegów, którzy mnie pociągają fizycznie, ale mimo tego nie chcę z nimi niczego więcej. Bo nie mają tego czegoś. Bo brak tej chemii mentalnej. Bo nie czuję żadnych uniesień względem nich.

1 godzinę temu, Gość lolololo napisał:

to co bys chcial uslyszec jezeli dziewczyna nie jest toba zainteresowana w kontekscie milosnym, a lubi cie jako czlowieka?

"Lubię cię, naprawdę, lubię z Tobą rozmawiać/ coś innego robić, ale nie chciałabym, aby to poszło w innym kierunku". Tak daje mi znać do rozumienia, że jestem ważny, ale jako facet nie mam szans. I wilk syty, i owca cała.

może jest zainteresowana, tylko teraz ma za dużo na głowie i musi to wszystko przemyśleć

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

No ale nawet jeśli kobieta kocha choć nie powinna to nie powie przy ludziach inaczej jak kolega to logiczne. 

musze tutaj przyznać racje, ostatnio miałem sytuacje że w towarzystwie jedna drugiej sie pyta (przy mnie) czy ona by chciała ze mną być - troche bezczelne zachowanie ale...

koleżanka 1: chciałabyś z nim być?
koleżanka 2: on jest moim kolegą

i ponownie

koleżanka 1: no ale chciałabyś z nim być?
koleżanka 2: on jest moim przyjacielem

i do skutku

koleżanka 1: no ale nie chciałabyś z nim być??
koleżanka 2: cisza, i nagle zrobiło jej sie gorąco i złapała sie za koszulke i wachlować zaczęła

więc czasami "kolega" to nie tylko kolega   

2 minuty temu, Gość tamten napisał:

musze tutaj przyznać racje, ostatnio miałem sytuacje że w towarzystwie jedna drugiej sie pyta (przy mnie) czy ona by chciała ze mną być - troche bezczelne zachowanie ale...

koleżanka 1: chciałabyś z nim być?
koleżanka 2: on jest moim kolegą

i ponownie

koleżanka 1: no ale chciałabyś z nim być?
koleżanka 2: on jest moim przyjacielem

i do skutku

koleżanka 1: no ale nie chciałabyś z nim być??
koleżanka 2: cisza, i nagle zrobiło jej sie gorąco i złapała sie za koszulke i wachlować zaczęła

 

więc czasami "kolega" to nie tylko kolega   

Dlatego napisałam, że ona musi sobie to wszystko w głowie poukładać, wszystko przemyśleć co do tej relacji i dlatego powiedziała, że jesteś kolegą.

44 minuty temu, marcin_wawa napisał:

"Lubię cię, naprawdę, lubię z Tobą rozmawiać/ coś innego robić, ale nie chciałabym, aby to poszło w innym kierunku". Tak daje mi znać do rozumienia, że jestem ważny, ale jako facet nie mam szans. I wilk syty, i owca cała.

Żaden facet tego nie przyjmie bez focha jeśli..  owca zostanie cała, facetowi trzeba prosto z mostu "Won stąd!"  i nie bawić się w żadne "tylko kolega", "przyjaciel" itp

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Żaden facet tego nie przyjmie bez focha jeśli..  owca zostanie cała, facetowi trzeba prosto z mostu "Won stąd!"  i nie bawić się w żadne "tylko kolega", "przyjaciel" itp

Tak, ale co, jeżeli masz przyjaciółkę w sensie dosłownym, a zachodzi coś dwuznacznego i chcecie utrzymać tę niedwuznaczną przyjacielska relację? "Jesteś [nikim], tylko [marnym] kolegą"? "Kobieto, jestem przyjacielem a nie jakimś tam kolegą! Nie chce cię przelecieć, ale heloł! Spędziliśmy razem kilkaset godzin!" Mi jedna tak przez neta powiedziała, co prawda nie było kilkuset godzin, ale się na niej zawiodłem. Nie miałem do niej żadnych "zamiarów", a ta mi "jesteś tylko kolegą". No kur..., z kolegą to się rozmawia dla zabicia czasu, a myśmy o życiu rozmawiali na serio.