Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Teppic  No1

Sztuka kompromisu

Polecane posty

Gość Teppic  No1

Witam.

Sporo sobie na ten temat ostatnio czytam i myślę, postanowiłem wiec z ciekawości sprawdzić, jak widzi ten temat kafeteria.

Pytanie do osób z kilkuletnim doświadczeniem w związku a przynajmniej takich, które miały już kłopoty komunikacyjne i wybrnely z nich. Jak radziliscie sobie z wypracowaniem kompromisu? Jakie kroki podjeliście, żeby jakoś pogodzić swoje odmienne interesy? 

Czy było to jasne określenie granic swobód i obowiązków? Dużo was to kosztowało czy nie? Czy sposób działa do teraz?

Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annamaria

W moim wypadku nic nie dały godziny rozmów o tym, żeby on myślał też o innych, o mnie, a nie tylko o sobie. Problemy mamy prozaiczne np. że obiecał, że zadzwoni z wyjazdu do rodziny, a nie zadzwonił i nie ma z nim kontaktu, a potem nie potrafi wytłumaczyć właściwie dlaczego tak postąpił. Pierdoły, ale tak nas poróżniły, że już go mam gdzieś i robię tak samo, bo nie czuję się już zobowiązana do myślenia o nim i jego uczuciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic  No1

Powiedzmy, że mogę się niejako postawić w roli takiego faceta, bo i sam bywałem winny takich rzeczy, jak niedzwonienie czy generalna nieslownosc. Niestety, faceci za ważne uznają inne aspekty związku niż kobiety, więc rozmawianie rzeczywiście niewiele daje, chyba że rozmowę prowadzi się na piśmie 🙂 Zapisywanie postanowień i zobowiązań jest moim zdaniem bardzo ważne i kto wie, może stanowi klucz do sukcesu.

Od jakiegoś czasu mamy z żoną tablicę na ścianie i zapisujemy postanowienia, które ustalamy, jak podział obowiązków na domu. Stoi tam na sztywno że to ja odkurzam, a ona np zmywa. W ten sposób zawsze pod ręką jest coś, co nie pozwala na "zapomnienie" 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 48yo

Przede wszystkim szczerość i komunikacja, bez pozostawiania marginesu na domysły i niedomówienia. Poza tym zrozumienie, że partner to nie wróg czy przwciwnik, nie należy z nim walczyć jeśli chce się utrzymywać związek. Jednym rozmowy, rozmowy, rozmowy. Moje doświadczenie? 28 lat związku i nadal ogień 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×