Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamila12345

Zwiazek

Polecane posty

Cześć. Pisze do Was bo nie potrafię sobie poradzić.. A mianowicie, tydzien temu w piątek , gdzie był to dzień moich urodzin facet mnie Zostawił :-(
Kompletnie nie mogę tego przyjąć..
Codziennie o tym myśle , o Nim.. rycze jak głupia.. bylismy krótko razem,ale wszystko było dobrze.. wiadomo nie zawsze był czas by sie spotkac.. ale zawsze udawalo nam sie to nadrobic. Gdy ostatnim razem sie spotkalismy ,tyle razy wyznawal mi milosc i jeszcze zapytal czy z nim bede ,pomimo,ze i tak mozna bylo uznac ze bylismy razem. Strasznie sie w Nim zakochalam,to nie bylo nic na sile tymbardziej ze On codziennie dawal mi tego oznaki. Dzien przed moimi urodzinami,mielismy pojsc do kina. Od rana bylam w strasznym humorze(sprawy rodzinne) i przez to tez byl placz. Dlatego przeprosilam Go,ale nie dalabym rady pojsc w takim stanie do kina.. Sadze ze Najpierw to ,Zrozumiał,Chcial nawet do mnie przyjechac ale ja wolalam zostac sama.. Kolejnego dnia rano,myslalam ze cos sie stalo,bo do poludnia sie nie Odzywal. To tez napisalam, odpisal ze ruszylo go to wczoraj., ale nie wiem czy to ze nie poszlismy do kina ,czy moja sytuacja z rodzina,ktora Mu opisalam.
Pozniej napisal ,ze przerasta Go to wszystko.. napisalam kiedy bedzie Mogl rozmawiac to pogadamy albo sie spotkamy,napisal ze o 18. Przed ta godzina Napisal ,ze to wszystko z nami nie ma sensu,ze On nie umie mi pomoc,wesprzec, ze moje zmiany nastrojow go przerazaja,i ze tak bedzie lepiej dla mnie dla niego jak zakonczymy ta znajomosc.. Myslalam ze to sen :( Probowalam do Niego dzwonic kilkanascie razy i nic,pisalam.,, pozniej napisal jeszcze ,ze jego mozg odmawia posluszenstwa z sercem .. normalnie blagalam go o rozmowe,o to by do mnie przyjechal ze go potrzebuje..
odpisal tylko ze "nie przyjade"..
Strasznie Go kocham,do teraz.. w sobote napisalam mu takiego dugiego smsa..
nie odezwal sie do dzis :( a ja mam tak rozwalona psychike co przychodze do domu to rycze i mysle.. nie wiem co mam robic... moze teraz po tej ciszy sie odezwac? Nie umiem tez tego zrozumiec ze zostawil mnie w moje urodziny :( nie wierze,ze do siebie nie pasujemy... moze Poznal kogos?moze cos sie stalo? Mielismy razem spedzic sylwestra,a teraz bede lezec w lozku i dalej ryczec :( :(
Bardzo chcialabym zeby On Wrocil..
Co mam zrobic? Myslalam juz zeby nawet zalozyc jakies konto i pisac do niego? Pomozcie,bo oszlaleje :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×