Ile powinnam odkładać pieniędzy?

Hej. Mam dość nietypowe pytanie, ponieważ moja teściowa twierdzi że powinnam odkładać kasę, zmienić auto na nowsze itp no i ogólnie że źle zarządzam pieniędzmi. Opiszę wam sytuację i powiedzcie co o tym sądzicie i jak to wygląda u was. Jesteśmy rodzina 4 osobowa, ja i mąż oraz dwóch synów (4 lata I 9 miesięcy). Mąż zarabia ok 2900-3100 miesięcznie, ja 1250 macierzyńskiego i 500+ na drugie dziecko. Co miesiąc mamy ponad 1700 zł oplat(kredyt na mieszkanie 950 zl, czynsz 450 zł, telewizja, Internet, przedszkole, rata za sprzęt domowy 120zl  itp) + paliwo ok 350 zł bo mąż dojeżdża 30 km do pracy i dodatkowo co drugi miesiąc prąd ok 200 zł. Co miesiąc odkładam po opłaceniu wszystkiego od 200 do 400 zl w zależności od miesiąca. Czy rzeczywiście tak dużo wydaje i powinnam oszczędzać więcej? mi się wydaje że i tak nie jest zle przy takich opłatach i zarobkach. Jak to wygląda u was?

???

Po co wam 2 dzieci przy takich za to kach????

3 minuty temu, Gość Elka napisał:

Po co wam 2 dzieci przy takich za to kach????

Pewnie mężowi tysi gumka pękła albo spadła albo zapomnieli o gumce.

5 minut temu, Gość Elka napisał:

Po co wam 2 dzieci przy takich za to kach????

To pewnie tysia pytała 18 miesięcy temu: Czy jestem w ciąży?

Z czego ty chcesz oszczędzać? Poslij bachory do roboty albo fagasa zmus żeby znalazł lepszą. Z tych marnych grosikow to nic nie oszczędzisz 

wydaje mi sie, ze odkladasz rozsadna kwote

ciezko zbierac na nowy samochod przy tych dochodach

Tak sie sklada ze jeszcze oszczedzam i na jedzenie, zabawki i ubrania dla dzieci nie brakuje. Takze glupie odpowiedzi typu po co ci dzieci sa nie na miejscu. Nie kazdy zyje kacikiem u rodzicow lub ma od kogos pomoc. Niektorzy musza sobie radzic i wziac kredyt zeby miec gdzie mieszkac. Bo w polsce raczej malo kto sie dorobi mieszkania w legalny sposob. I w odpowiedzi: moje dzieci byly planowane i wrecz wyczekiwane podczas lat leczenia aby je miec wiec czasami warto pomyslec nad glupim komentarzem bo moim dzieciom i mi niczego nie brakuje- jedzenie, zabawki, ubranka, wakacje i np. Kino czy zoo takze jestem w stanie im zapewnic a co najwazniejsze maja dach nad glowa i milosc rodzicow. 

7 minut temu, Gość Tysia napisał:

Tak sie sklada ze jeszcze oszczedzam i na jedzenie, zabawki i ubrania dla dzieci nie brakuje. Takze glupie odpowiedzi typu po co ci dzieci sa nie na miejscu. Nie kazdy zyje kacikiem u rodzicow lub ma od kogos pomoc. Niektorzy musza sobie radzic i wziac kredyt zeby miec gdzie mieszkac. Bo w polsce raczej malo kto sie dorobi mieszkania w legalny sposob. I w odpowiedzi: moje dzieci byly planowane i wrecz wyczekiwane podczas lat leczenia aby je miec wiec czasami warto pomyslec nad glupim komentarzem bo moim dzieciom i mi niczego nie brakuje- jedzenie, zabawki, ubranka, wakacje i np. Kino czy zoo takze jestem w stanie im zapewnic a co najwazniejsze maja dach nad glowa i milosc rodzicow. 

Tysia, najważniejsze jest to, że Twój mąż był pierwszy w Twojej ci*pce i że dałaś mu dopiero po nocy poślubnej. Mam nadzieję, że nie czułaś bólu podczas rozdziewiczania.

Ja przy zarobkach 3 tyś nic nie odłożyłem chociaż mieszkam sam:(

Twoja teściowa może nie chce zle z matematyka u niej skabo Przy tych zarobkach i ilosci osób to jak 200 zl miesięcznie odłożyć to będzie dobrze lekarstwa szczepienia dzieci jedzenie to wszystko kosztuje a gdzie lepsze wakacje czy nowe auto powirfz jej ze z analiza u niej słabo matematyka się kłania

1 godzinę temu, Gość tysia napisał:

Hej. Mam dość nietypowe pytanie, ponieważ moja teściowa twierdzi że powinnam odkładać kasę, zmienić auto na nowsze itp no i ogólnie że źle zarządzam pieniędzmi. Opiszę wam sytuację i powiedzcie co o tym sądzicie i jak to wygląda u was. Jesteśmy rodzina 4 osobowa, ja i mąż oraz dwóch synów (4 lata I 9 miesięcy). Mąż zarabia ok 2900-3100 miesięcznie, ja 1250 macierzyńskiego i 500+ na drugie dziecko. Co miesiąc mamy ponad 1700 zł oplat(kredyt na mieszkanie 950 zl, czynsz 450 zł, telewizja, Internet, przedszkole, rata za sprzęt domowy 120zl  itp) + paliwo ok 350 zł bo mąż dojeżdża 30 km do pracy i dodatkowo co drugi miesiąc prąd ok 200 zł. Co miesiąc odkładam po opłaceniu wszystkiego od 200 do 400 zl w zależności od miesiąca. Czy rzeczywiście tak dużo wydaje i powinnam oszczędzać więcej? mi się wydaje że i tak nie jest zle przy takich opłatach i zarobkach. Jak to wygląda u was?

Tusia, jak Twój goły mąż kładł się na Ciebie gołej w celu odbycia stosunku seksualnego to mogłaś mu powiedzieć: Głowa mnie boli.

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Tusia, jak Twój goły mąż kładł się na Ciebie gołej w celu odbycia stosunku seksualnego to mogłaś mu powiedzieć: Głowa mnie boli.

Tak proponuję zrobić w twoim przypadku bo takoe osoby z zaburzeniami a już tym bardziej na punkcie seksualnym nie powinni się z pewnością rozmnażać dziękujemy za wypowiedzi ale pytałam o co innego a nie o twoje fantazje czy zboczenia... Widzę że nie tylko zaburzenia pod tym względem bo czytania ze zrozumieniem i ogólnego rozumowania chyba również.

Ja ostatnio sama z synem sie utrzymuje, i mam 2500, a potrafie oszczedzic 900 zł na mc. Tyle, ze nie mam kredytów, czynszu, nie musze wynajmowac, nei mam samochodu. Kazdy wydaje inaczej i inaczej oszczędza. Ale jak chcesz na seiro oszczedzac to pogon za nowymi samochodami, telefonami, ciuchami, nie jest dobrym pomysłem.

Glodzisz bachora? Czy dajesz mu do jedzenia trociny? Z 2500 odkładasz 900 to na pewno nie masz pieniędzy na to żeby utrzymać bachora. Chyba że nie wliczasz do tych 2500 zasiłków dla samotnych matek i plusów które dostajesz 

Nie mam bachora. Co za dno z tego forum... Kupuje jedzenie w dyskoncie, i mi srednio schodzi 20 zł na dzien na nas oboje. Czasem wydam nieco wiecej, zdarza sie ze mniej. 

Zreszta, jesli chodzi o jedzenie, to w róznych instytucjach, internatach, w przypadku zywienia całodobowego jest najczęsciej stawka 12 zł na dzien

[usta]

Życzę wszystkim Wesołych Świąt a facetom życzę smacznych jajek własnych.

2 godziny temu, Gość tysia napisał:

Hej. Mam dość nietypowe pytanie, ponieważ moja teściowa twierdzi że powinnam odkładać kasę, zmienić auto na nowsze itp no i ogólnie że źle zarządzam pieniędzmi. Opiszę wam sytuację i powiedzcie co o tym sądzicie i jak to wygląda u was. Jesteśmy rodzina 4 osobowa, ja i mąż oraz dwóch synów (4 lata I 9 miesięcy). Mąż zarabia ok 2900-3100 miesięcznie, ja 1250 macierzyńskiego i 500+ na drugie dziecko. Co miesiąc mamy ponad 1700 zł oplat(kredyt na mieszkanie 950 zl, czynsz 450 zł, telewizja, Internet, przedszkole, rata za sprzęt domowy 120zl  itp) + paliwo ok 350 zł bo mąż dojeżdża 30 km do pracy i dodatkowo co drugi miesiąc prąd ok 200 zł. Co miesiąc odkładam po opłaceniu wszystkiego od 200 do 400 zl w zależności od miesiąca. Czy rzeczywiście tak dużo wydaje i powinnam oszczędzać więcej? mi się wydaje że i tak nie jest zle przy takich opłatach i zarobkach. Jak to wygląda u was?

Tysia widziałaś już film "Kevin sam na Hawajach drapie się po jajach" ?

Nie masz bachora a napisałaś że sama z synem się utrzymujesz za 1600 zł bo masz 2,5 a 900 oszczędzasz 

Zależy gdzie chcesz jechać... Mogę Cię zachęcić do Włoch: http://www.delonghi.com/pl-pl/strony-funkcjonalne/uzupelniajce-linki-naglowka/dolce-vita-lekcja-3-zmysly i myślę, że nawet w sezonie można tam spokojnie jechać na własną rękę za rozsądne pieniądze