26 letni singiel nie będący w poważniejszym związku. Warto próbować?

Jakieś około 2 miesiące temu założyłam badoo, chyba z nudów. Napisał wtedy do mnie o 5 lat starszy facet (on 26, ja 21) i po jakiś czasie chciał mojego whatsappa. Średnio byłam zdecydowana na tą znajomość, ale mu podałam do siebie kontakt i okazał się spoko. Spotkaliśmy się raz no i ogólnie z charakteru i wyglądu ok, zrobił rok temu magistra na politechnice, ma teraz dobrą pracę i kupił mieszkanie w mieście gdzie studiował i gdzie ja również s tudiuję. Zapytałam czy był w jakimś dłuższym związku, zapytał co to znaczy dla mnie długi związek i że był z kimś chyba z 2 miesiące. Nie pamiętam ale nie miał żadnej takiej dłuższej, poważnej relacji. Za czasów studiów mówił,że szukał dziewczyny po klubach ale żadnej nie spotkał. Jestem nim zainteresowana, ale nie wiem co robi np dzisiaj w sobotę wieczór, czy nie chodzi na dzi/wki a może z innymi. Mieliśmy się spotkać ale jestem u rodziców. Czy to nie jest trochę dziwne, że facet który zarabia ok, nie jest zły a nie ma i nie miał nikogo na poważnie albo, że spotyka się ze studentką?

Zależy.

Zależy, bo mógł np być nieśmiały i dlatego nie był jak dotąd w żadnej poważnej relacji, a mógł po prostu prowadzić życie ruchacza i celowo nie szukać stałego związku.

Jeśli to ten pierwszy przypadek, to uważam, że warto, jeśli drugi, to absolutnie odradzam.

Jeśli facet po 30-stce nie był w poważnym związku, to musi mieć jakiś defekt, w przypadku młodszych - nie musi mieć defektów. Taka jest prawda, to samo tyczy się kobiet. Znam ludzi, którzy w wieku 20 nie byli w związkach - są super. Znam też faceta, który ma 25 lat, niby był z jedną laską przez pół roku, ale to nie był poważny związek i facet ma dość znaczący defekt - lubi naziolstwo (Szturmowcy, ONR, MW i inni). Znam też jedną łaskę, chyba ma 21 lat i potrafi gadać i jednym - swojej zajebistości, odstrasza wszystkich, nawet desperatów. 

To jakiś obowiązek jest wchodzenie w związki?

Jeśli to prawda co mówi, to znaczy że ogarnął sobie dobrą pracę i kupno mieszkania, to może jednak rzeczywiście po prostu mu się nie powiodło w kwestiach uczuć, w końcu te wymienione wcześniej sprawy załatwił, także nie jest jakiś "nieporadny życiowo". Ale z drugiej strony... W sumie to trochę dziwne.... Niby logiczne argumenty przemawiają, ale tak na intuicję to trochę dziwne musiałabyś go lepiej poznać, może poznać jego znajomych ze studiów którzy przybliżyliby Ci ten temat

To w ogóle nie jest dziwne. Chyba tylko dla kogoś z jakiejś zapadłej wsi.