Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miss_disaster

Zaakceptowanie przeszłości partnera

Polecane posty

Gość Miss_disaster

Witam, 

Od jakiegioś czasu spotykam się z naprawdę fajnym facetem, mam jednak pewien problem. Otóż jestem jak na dzisiejsze czasy ewenementem i nikogo przed nim nie miałam, tzn spotykałam się z kilkoma, dochodziło do jakiś ostrzejszych "zabaw", z żadnym jednak nie poszłam do łóżka (mam 25 lat). On jest ode mnie 2 lata starszy. Nigdy nie zamierzałam pytać go o jego przeszłość, ale- on sam mi o niej opowiada! I z tego, co się dowiedziałam, to było trochę kobiet w jego życiu- zarówno poważnych związków, jak i luźnych znajomości (wydaje mi się, że jednonocne przygody też). Z jednej strony- uważam, że to przeszłość i nie powinna mieć wpływu na moją opinię o nim- w końcu jego zachowaniu wobec mnie nie mam nic do zarzucenia (gdy powiedziałam mu, że jestem dziewicą, stwierdził, że dla niego to żaden problem poczekać, aż będę chciała- i faktycznie czeka, nie namawia, nie naciska). Z drugiej- boję się o jego stabilność. Nie jestem pewna czy będzie umiał traktować cokolwiek poważniej, skoro do tej pory przychodziło mu to z taką łatwością (wg moich obliczeń jestem min 10- a obstawiam, że było ich więcej). Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji? Czy powinnam się obawiać, że może nie traktować mnie poważnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Miss_disaster napisał:

Witam, 

Od jakiegioś czasu spotykam się z naprawdę fajnym facetem, mam jednak pewien problem. Otóż jestem jak na dzisiejsze czasy ewenementem i nikogo przed nim nie miałam, tzn spotykałam się z kilkoma, dochodziło do jakiś ostrzejszych "zabaw", z żadnym jednak nie poszłam do łóżka (mam 25 lat). On jest ode mnie 2 lata starszy. Nigdy nie zamierzałam pytać go o jego przeszłość, ale- on sam mi o niej opowiada! I z tego, co się dowiedziałam, to było trochę kobiet w jego życiu- zarówno poważnych związków, jak i luźnych znajomości (wydaje mi się, że jednonocne przygody też). Z jednej strony- uważam, że to przeszłość i nie powinna mieć wpływu na moją opinię o nim- w końcu jego zachowaniu wobec mnie nie mam nic do zarzucenia (gdy powiedziałam mu, że jestem dziewicą, stwierdził, że dla niego to żaden problem poczekać, aż będę chciała- i faktycznie czeka, nie namawia, nie naciska). Z drugiej- boję się o jego stabilność. Nie jestem pewna czy będzie umiał traktować cokolwiek poważniej, skoro do tej pory przychodziło mu to z taką łatwością (wg moich obliczeń jestem min 10- a obstawiam, że było ich więcej). Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji? Czy powinnam się obawiać, że może nie traktować mnie poważnie?

Jak nie będzie Cię traktować poważnie, to tylko świadczy o nim.

Broń Boże nie idź z nim do łóżka, tylko dlatego, że boisz się, że on Cię nie traktuje poważnie. Jak to zrobisz, to na pewno nie będzie Cię traktować poważnie.

Czy nie przeszkadza Ci jego przeszłość? Nie brzydzi Cię to, że spał z tyloma kobietami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss_disaster
15 minut temu, Berutiel napisał:

Jak nie będzie Cię traktować poważnie, to tylko świadczy o nim.

Broń Boże nie idź z nim do łóżka, tylko dlatego, że boisz się, że on Cię nie traktuje poważnie. Jak to zrobisz, to na pewno nie będzie Cię traktować poważnie.

Czy nie przeszkadza Ci jego przeszłość? Nie brzydzi Cię to, że spał z tyloma kobietami?

Nie zamierzam tego robić ze strachu, ale jednak jesteśmy ze sobą coraz bliżej i zwyczajnie chciałabym tej bliskości dopełnić. Ogólnie nie daje mi jakiś powodów do zazdrości czy obaw- nie przyłapałam na oglądaniu się za innymi, gdy wychodzi gdzieś z kumplami zawsze w trakcie pisze/dzwoni do mnie, nawet, gdy z kimś pisze na telefonie, to trzyma go tak, że ja mogę to spokojnie przeczytać. Pisze do mnie codziennie, widujemy się kilka razy w tygodniu, chce żebym poznała jego znajomych. Tylko ta jego przeszłość mnie martwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Miss_disaster napisał:

Nie zamierzam tego robić ze strachu, ale jednak jesteśmy ze sobą coraz bliżej i zwyczajnie chciałabym tej bliskości dopełnić. Ogólnie nie daje mi jakiś powodów do zazdrości czy obaw- nie przyłapałam na oglądaniu się za innymi, gdy wychodzi gdzieś z kumplami zawsze w trakcie pisze/dzwoni do mnie, nawet, gdy z kimś pisze na telefonie, to trzyma go tak, że ja mogę to spokojnie przeczytać. Pisze do mnie codziennie, widujemy się kilka razy w tygodniu, chce żebym poznała jego znajomych. Tylko ta jego przeszłość mnie martwi...

A jednak. Faceci, którzy mieli dużo kobiet są zazwyczaj niewierni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss_disaster
3 minuty temu, Berutiel napisał:

A jednak. Faceci, którzy mieli dużo kobiet są zazwyczaj niewierni.

Co do tej wierności to myślę, że nie ma co generalizować. Znam człowieka, który zdradzał swoją dziewczynę- a był z nią już 6 lat, przed nią nie miał nikogo. 

Mi generalnie chodzi o to jak zaakceptować wiedzę, którą już mam. Nie chciałabym go przez to skreślać- przecież to przeszłość, nawet mnie wtedy nie znał, nie wiem dlaczego jego życie tak się potoczyło. Ale jednak jakiś cień wątpliwości już się pojawił... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mi się wydaję ze facet który ma jednonocne przygody nie jest wartosciowy i powinien związać się z kobietą która też sypia z kim popadnie. Znajdź sobie faceta na twoim poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff

najlepiej z nim o tym porozmawiaj otwarcie 🙂 czemu tak robił jak robił że Ci to nie daje spokoju 😉

Szkoda kogoś przekreślać tylko z tego powodu jeśli wszystko inne jest ok..wierność nie od tego zależy 😉 Przecież jak ktoś jest sam a ma potrzeby seksualne to wiadomo że sobie z tym radzi na różne sposoby. To nie znaczy, że nie może to być człowiek dobry i uczciwy który w związku jest wierny 🙂

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja jestem z podobnym facetem do Twojego..Ja miałam jednego partnera przed nim,a On miał parę jakiś dziwnych aukcji.Tez miałam takie wątpliwości jak Ty,ciezko było mi zaakceptować jego przeszłość.Mialam jakaś odrazę do niego,nie mogłam zaakceptować,w głowie mi się nie nie mieściły te jego wybryki,bo jak można masować naga koleżankę skoro to tylko koleżanka?Jesteśmy razem już jakiś czas..ale w głowie nadal nie mam pełnego zaufania do niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mało jest aseksualnych dewiantów, którzy w wieku 27 lat nie mieliby za sobą seksualnych doświadczeń. Co w tym dziwnego? Seks jest super i warto się nim cieszyć. To że wy macie problem z ludzką seksualnością to tylko i wyłącznie wasza dewiacja, a nie partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Berutiel napisał:

A jednak. Faceci, którzy mieli dużo kobiet są zazwyczaj niewierni.

A (ex)dziewice zawsze zdradzają swojego pierwszego partnera bo chcą spróbować jak to jest z innym. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss_disaster
11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Mało jest aseksualnych dewiantów, którzy w wieku 27 lat nie mieliby za sobą seksualnych doświadczeń. Co w tym dziwnego? Seks jest super i warto się nim cieszyć. To że wy macie problem z ludzką seksualnością to tylko i wyłącznie wasza dewiacja, a nie partnera.

Nie oczekuje, żeby nie miał doświadczeń, ale jak dla mnie kilkanaście partnerek to ciut dużo. Szczególnie, że z jego opowieści wynika, że to w ciągu ostatnich 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Miss_disaster napisał:

Nie oczekuje, żeby nie miał doświadczeń, ale jak dla mnie kilkanaście partnerek to ciut dużo. Szczególnie, że z jego opowieści wynika, że to w ciągu ostatnich 6 lat.

Wiek młodzieńczy i kilka przygód to jeszcze  nic takiego, gorzej myślę  żeby jako dorosły wchodził w jakies seks układy, bo to już by oznaczało raczej że zupełnie różnicie się wrażliwością. Ale jeśli był w związku i kocał kogoś to normalne że uprawiali seks. Dużo może powiedzieć ci jak się wypowiada o kobeitach i czy je szanuje. Ja znam takiego gościa który wdać że jest pełny kompleksów, średnio się o nich wyraża i zalicza je żeby podnieść sobie ego. Musisz zwrócic uwagę czy jest dojrzały i czy ogólnie wasza wrażliwość się zgadza w różnych aspektach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
35 minut temu, Gość Miss_disaster napisał:

Nie oczekuje, żeby nie miał doświadczeń, ale jak dla mnie kilkanaście partnerek to ciut dużo. Szczególnie, że z jego opowieści wynika, że to w ciągu ostatnich 6 lat.

Śmieszna pseudomatematyka. Jakby było dziewięć tych partnerek to dobrze, a jak jedenaście to źle? Przecież to jakieś klimaty rodem z gimbazy. I odzwierciedlenie sporych kompleksów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×