Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bella

Rozstać się z nim?

Polecane posty

Gość Bella

Witajcie, zwracam się do Was z pewna sytuacja,która od jakiegoś czasu nie pozwala mi funkcjonować. Jestem z moim chłopakiem już ponad 5 lat, w tym czasie dwa razy się rozstaliśmy - ponieważ jak on twierdzi, denerwowałam go. Wracaliśmy do siebie zawsze z mojej inicjatywy. Jesteśmy ze sobą znowu rok, ale tym razem to ja czuje ze chce się definitywnie rozstać, tylko się boje. Sama nie wiem czego. Mój chłopak jest osoba, która lubi narzucać mniej lub bardziej swoje zdanie innym, lubi wypić, po czym staje się dla mnie chamski - a ja dla niego. On nie rozumie, ze w związku potrzeba czasem przestrzeni i np kiedy mówię, ze ja np będę spać na kanapie bo się pokłócimy to on potrafi mnie zmieszać z błotem, powiedzieć ze jestem niepoważna itd. Często w rozmowach ze mną mówi, ze on robi wszystko o co go proszę, a ja czegoś nie mogę zrobić. Owszem, robi dla mnie dużo rzeczy ale przy tym zawsze mi to wypomina, gdy ktoś z mojej rodziny prosi go o pomoc zazwyczaj robi to z wielka łaska lub wcale. Jestem osoba lekko nerwowa, ale tylko On mi to ciagle wypomina, mimo ze nawet codziennie się nie widujemy. Od jakiś 3 lat ma do mnie problem o to, ze js głośno mówię w rozmowach z nim. Zawsze mówi, ze jego mama jest spokojna i nie podnosi głosu a ja krzyczę, teraz już w każdej rozmowie ze mną karze mi nie krzyczeć, mimo ze nawet tego nie robię. Potrafi się na mnie wkurzyć i zacząć sam drzeć, używając przy tym przekleństwem i gróźb ze znowu mnie zostawi. Ostatnio powiedział, ze ja nawet nie mam co go zostawiać bo i tak wrócę do niego z płaczem za 2 dni. W łóżku tez nam się nie układa, on ciagle chce mnie dotykać, nawet jak oglądamy po prostu film w kinie, potrafi się obrazić i nawet w kinie mówić do mnie bardzo podniesionym głosem. Ostatnio strasznie na mnie nakrzyczał kiedy jego koledzy byli za ściana. Ja wiem ze sama nie jestem święta, ale już mnie to meczy. Wmawia mi ze jestem znerwicowana, ze za dużo jem, ze za dużo krzyczę, ze mogłabym się w końcu wyprowadzić albo się rozstaniemy. Co mam robi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 01

Nie ma sensu tego ciągnąć ty go obwiniasz on Ciebie love story się skończyło przykre ale prawdziwe . Jesteście ze sobą z przyzwyczajenia już . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bell

Tak uważasz? Tylko jak się z nim rozstać skoro on nie pozwala? Tzn wiem jak to brzmi, ale tak naprawdę jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 01

Coś się musi skończyć żeby coś się mogło zacząć 😉 raczej nie jesteś od niego uzależniona psychicznie ani finansowo więc spakuj się i wyjdź z domu nic ci nie zrobi to jest gierka z jego strony psychologiczna żeby Cię zastraszyć a czego się boimy strachu  ;/ więc głowa do góry i na przód przed siebie 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
48 minut temu, Gość Gość 01 napisał:

Nie ma sensu tego ciągnąć ty go obwiniasz on Ciebie love story się skończyło przykre ale prawdziwe . Jesteście ze sobą z przyzwyczajenia już . 

A wiesz, że miłość to przyzwyczajenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lotta
36 minut temu, Gość Bell napisał:

Tak uważasz? Tylko jak się z nim rozstać skoro on nie pozwala? Tzn wiem jak to brzmi, ale tak naprawdę jest

Nie pozwala? Przecież nie jesteś jego niewolnicą. Masz prawo decydować o sobie. No chyba, że jesteś typem męczennicy, która jest tak słaba psychicznie, że nie jest w stanie odejść od partnera tyrana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alkiiii

Ja bym zerwała on ciagnie cie tylko w dół. Zasługujesz na kogos lepszego i nie bój sie podjąć dużego kroku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 01
14 minut temu, Gość gość napisał:

A wiesz, że miłość to przyzwyczajenie.

No to nie zazdroszczę Ci takiej miłości powodzenia 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella
1 godzinę temu, Gość Bella napisał:

lubi wypić

Od tego momentu nawet nie musiałam dalej czytać, żeby zadać to pytanie - na co Ty czekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda

Wygląda na osobę, która może wobec Ciebie stosować przemoc, a na mój gust już to robi. Sorry, ale brakuje jeszcze tekstu, że zmusza Cię do seksu... Każdy byłby nerwowy przy związku z kimś takim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Witaj. Nawet nie pisz, ze ci nie pozwala odejsc. Jest to smieszne i dziecinne. Ty nie chcesz odejsc, a ewentualnie fingujesz odejscia, liczac, ze pogodzicie sie, a on cudownie zmieni sie w wymarzonego chlopaka. Nie zmieni, a wiesz dlaczego? Bo nie chce mu sie i nie traktuje cie, jak partnera do zycia. 

Zmienic to musisz sie ty w osobe konsekwentna i zostawic frajera raz i do tego skutecznie. I nikt tego za ciebie nie zrobi. Jestes dorosla osoba i tylko ty masz wplyw na podjecie i realizacje tego. 

Siadz spokojnie, przeanalizuj jeszcze raz wszystko, podejmij decyzje i ja przeprowadz. Niekonsekwentnych ludzi nie bierze sie na powaznie i nie szanuje. 

Powodzenia w konsekwencji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×