Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mam_zal

Pytanie do rozwodnikow

Polecane posty

Gość Mam_zal

Witam . Chcialabym porozmawiac z osobami ktore sie rozwiodly na temat uczuc do bylego współmałżonka.  Czy mimo, ze to wy go zostawiliscie, to czujecie jakis zal? Ja jestem dopiero przrd sprawa rozwodowa, nie widzialam meza pol roku, zobaczylam go przez chwile w zeszlym tygodniu i jest mi dziwnie. Z jednej strony wiem ze robie to, na co nie mialam odwagi przez lata, z drugiej jednak jest mi go zwyczajnie szkoda. Nie czuje do niego pozadania, patrze na niego bardziej jak na przyjaciela, wspominam te wszystkie lata . Dobre i zle i jest mi go tak strasznie szkoda. Nie chce opisywac ze szczegolami mojej sytuacji, ale on zmienil swoje postepowanie dopiero gdy odeszlam. Prosil, blagal o szansę,  ale we mnie wypalilo sie uczucie. Nie widzialam dla nas szansy. Prosze, powiedzcie czy tez tak mieliscie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jajaja

Od rozwodu mijają dwa lata. To ja wniosłam o rozwód. Tęsknię za nim, kocham go, ale decyzji nie żałuję. Jesteśmy klasycznym przykładem "nie mogę żyć z Tobą, nie mogę żyć bez Ciebie"... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann

Po twojej wrażliwości autorko widzę, że długa droga przed tobą w zapominaniu. Daję ci do 10 lat. Potem nie będziesz już go szkodowała i rozmyślała, a zaczniesz myśleć wyłącznie o sobie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Też kiedyś podobny temat zakładałem z tym że zapytanie dotyczyło okresu od 3 lat . Jak się potoczyło życie po rozwodzie, jak była przyczyna, czy żałuje się tego co było przed rozwodem, jak wpłyneło to na drugą osobę w związku, czy byś wrócił i pod jakimi warunkami, czy cofneliłybyście czas. Dlaczego okres od trzech lat ? gdyż właśnie od 2 do 3 trwa zauroczenie (omotanie, motyle) i można na ,,trzeżwo" ocenić swoje działania. Zapytanie to bardziej dotyczyło zdradzających. Może w tym temacie trochę się dowiem prawdy gdyż wypowiedzi są anonimowe, mogą być prawdziwe, szczere, uczciwe.

normalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam_zal

U mnie jest tak, ze gdy go nie widze, gdy z nim nie rozmawiam jest ok. Najgorzej gdy ktos o nim wspomni, gdy widze ze on teraz sie stara, zaczynam sie zastanawiac czy moze nie zbyt szybko podjelam tą decyzje. Ale zaraz pojawia sie opamietanie, ze przeciez szans mial dziesiatki, a czyjegos charakteru nie zmienimy ot tak. Rozsadek mi podpowiada  ze przeciez od dawna wahalam sie nad tym krokiem i w koncu go zrobilam. Nie chce do niego wracac, ale chce zeby ulozyl sobie zycie. W tej chwili przechodzi piekna przemiane, beda z niego ludzie kiedys mam nadzieje, ale ja nie widze nas juz razem. Za duzo zlego sie wydarzylo. Tylko czemu nie potrafie cieszyc sie ,,wolnoscia" , tym ze teraz moge zyc po mojemu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisia 1
15 minut temu, Gość Ann napisał:

Po twojej wrażliwości autorko widzę, że długa droga przed tobą w zapominaniu. Daję ci do 10 lat. Potem nie będziesz już go szkodowała i rozmyślała, a zaczniesz myśleć wyłącznie o sobie. 

O ile autorka dożyje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann
5 minut temu, Gość Sisia 1 napisał:

O ile autorka dożyje. 

Nie kracz. ;)) Dożyje i jeszcze będzie szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam_zal

A czemu mam nie dozyc? Mysle ze z dnia na dzien powinno byc coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisia 1
13 minut temu, Gość Ann napisał:

Nie kracz. ;)) Dożyje i jeszcze będzie szczęśliwa

Hmm, może zmniejsz jej ilość lat?  Trochę? 

😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann
5 minut temu, Gość Sisia 1 napisał:

Hmm, może zmniejsz jej ilość lat?  Trochę? 

😉

Do 10 znaczy może za rok a może jutro. Nie kpij Sisia.  ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko cos cie do tego pchnelo . Zazwyczaj po czasie zapominamy zle rzeczy , a pamietamy dobre , to sentyment . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nji8

Ja bym czuła żal za zmarnowane lata i może litość do Niego bo jest uzalezniony..Nie miłość nie tęsknotę ale żal i litość,może nawet bym Mu pomogła gdyby było trzeba choc dużo krzywdy mi wyrzadzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×