Przyjaciółka mojego faceta

Jestem po 30. Sama wychowuję nastoletnią córkę.. Od dwóch lat spotykam się z gościem w swoim wieku, też ma dziecko z poprzedniego związku więc własnych i małżeństwa nie planujemy. Mimo że jesteśmy na dochodzącej zasadzie byliśmy naprawdę fajną parą. Jako kumpla znałam go kupę lat, potem stworzyliśmy fajny związek. Zeszłego roku coś się zaczęło psuć, przestaliśmy uprawiać seks. Mój facet nie potrafił mi racjonalne wytłumaczyć dlaczego, że należy do pewnego odłamu religijnego stwierdził że w kościele mu zabroniono bo to grzech. Ale ja wiem że to pretekst bo potem i tak sporadycznie mieliśmy życie intymne. Prawda po pewnym czasie wyszła na jaw. Mój facet poznał w barze kelnerkę, też samotną matkę w naszym wieku i jak twierdzi zaprzyjaźnił się z nią. Twierdzi że pomaga jej w jej osobistych życiowych problemach. Powiedział że to jego przyjaciólka a gdy spytałam czy z nią sypia zaprzeczył. Ja uważam że przyjaźń damsko-męska jest niemożliwa, ewentualnie geja z lesbijką albo księdza z zakonnicą inaczej nie jest to możliwe. Mój facet zażądał kategorycznie że mam ją szanować i zaakceptować. Ona mieszka w innym mieście niż my i raz poprosił żebyśmy do niej pojechali, bo ona chce mnie poznać. Niechętnie ale się zgodziłam. Ona twierdzi że jest z kimś w związku tylko jej facet pracuje na delegacjach i często wyjeżdża.Gdy przyjechaliśmy przedstawiła nas swojemu dziecku że my jesteśmy ciocią i wujkiem. Od pewnego czasu mój facet ciągle zaczął do niej jeździć. A wiecie co jest najdziwniejsze w tym wszystkim?Że on twierdzi że powinniśmy mieć wspólnych znajomych i że ja też powinnam się z nią zaprzyjaźnić. Powiedziałam mu że nie chcę jej mieć za koleżankę,bo mam swoje kumpele i żeby nie uszczęśliwiał mnie na siłę. Doszło do tego że on przy mnie dzwoni do niej i mówi o mojej zazdrości, po czym daje mi słuchawkę i ona telefonicznie mi wyjaśnia że nie mam się czego bać ale ja nie chcę z nią rozmawiać bo mnie to męczy.Raz mój facet poprosił żebyśmy pojechali do niej i pomogli jej w remoncie mieszkania. Jakby nie było innych osób. Gdy odmówiłam pojechał tam sam. Były Święta. Rok temu spędziliśmy je razem. Teraz ona nas zaprosiła nas do siebie i powiedziała mi przez telefon że nie przyjmuje odmowy. Ja oczywiście nie pojechałam więc mój facet sam do niej pojechał. Jutro Sylwester. On też powiedział że ona znowu nas zaprasza. Gdy ponownie powiedziałam że nie chcę tam jechać, zadzwonił do niej, powiedział jej to i zarzucił mi że ona z tego powodu jest na mnie obrażona. Postawił sprawe na ostrzu noża i stwierdził że wobec tego pojedzie do niej sam i że moja zazdrość jest chora bo ich nic nie łączy. Ja ją znienawidziłam. Nawet pomyślałam żeby na złość dowiedzieć się czegoś o jej facecie i się z nim przespać  jej na złość albo żeby napisać jakiś anonimowy donos na nią do jej pracy żeby ją wywalili. Ta cała sytuacja już mnie przerasta. Błagam napiszcie co robić bo psychicznie się wykańczam.

Zerwij z nim jak najszybciej. Oni cię oszukują. Możliwe że ona jest biseksualna i może ty jej się też fizycznie podobasz tak jak twój facet więc dlatego tak dąży do spotykania się w trójkę bo liczy na seks w trójkącie. Inaczej racjonalnie nie da się tego wytłumaczyć.Nie wierz w bajki o przyjaźni. Powiedz mu o przyjaźni polsko -radzieckiej i o przyjaźni Wilka z Czerwonym Kapturkiem. Obie przyjaźnie fatalnie się skończyły.

Kiedyś w mój związek też wkradła się taka SUKA i była podobna sytuacja. Koleżanki radziły zawalczyć o związek. Ale ja nie walczyłam bo dla mnie byłaby to walka z wiatrakami. Po takim fakcie mój facet stał sie automatycznie moim eks .Jestem zbyt dumna zeby tak się poniżać, stać mnie na innego faceta.

Spedzil z nia swieta, zamierza spedzic z nia sylwestra a ty jak ta pi pka. Na twoim miejscu postawilabym mu ultimatum, albo zrywa z nia kontakt albo wybral i na sylwestra moze sobie jechac do niej. Jesli pojedzie, definitywny koniec znajomosci, bez odbierania telefonow, dyskusji i tlumaczen. Wez oni sie pewnie dymaja a z ciebie sie smieja jak cie urobil ze niby ma tylko 'przyjaciolke'. Jeszcze te zenujace zadania ze ty masz ja szanowac BO ON TAK CHCE a gdzie jego szacunek do ciebie? Jeszcze cie upokarza, dzwoni do niej i sie na ciebie skarzy a ona cie probuje urabiac. Zenada. Jestes samodzielna kobieta nie wiem po co sie trzymasz takiego choya, wolalabym byc sama niz z kims takim.

baby to jednak egoistki, zazdrosne świnie

Co tu komentować dzieci dochować

Zerwij z nim. Jeździ do innej, nie liczy się z twoim zadaniem. 

36 minut temu, Gość gosc napisał:

Spedzil z nia swieta, zamierza spedzic z nia sylwestra a ty jak ta pi pka. Na twoim miejscu postawilabym mu ultimatum, albo zrywa z nia kontakt albo wybral i na sylwestra moze sobie jechac do niej. Jesli pojedzie, definitywny koniec znajomosci, bez odbierania telefonow, dyskusji i tlumaczen. Wez oni sie pewnie dymaja a z ciebie sie smieja jak cie urobil ze niby ma tylko 'przyjaciolke'. Jeszcze te zenujace zadania ze ty masz ja szanowac BO ON TAK CHCE a gdzie jego szacunek do ciebie? Jeszcze cie upokarza, dzwoni do niej i sie na ciebie skarzy a ona cie probuje urabiac. Zenada. Jestes samodzielna kobieta nie wiem po co sie trzymasz takiego choya, wolalabym byc sama niz z kims takim.

Dokładnie. Nie bądź naiwna autorko! Pewnie gdybyś dorwala jego telefon i poczytała o czym pisza to byś była zszokowana jak wygląda ich,, przyjazn" hehe. Nie marnuj więcej czasu z tym kretaczem który leci na dwa fronty  miej honor i zostaw go!  

Żadna szanująca się kobieta nie pozwoliłaby sobie na coś takiego. Jedynie kobieta z niskim poczuciem własnej wartości, albo psychicznie chora albo pochodząca z patologicznej rodziny prostytutka sponiewierana przez życie. Nie widzę innego wytłumaczenia.

A mi trochę szkoda tej przyjaciólki. Autorka listu jest samotną matką ale nie chce zawierać ponownego związku bo nie chce wprowadzać żadnego obcego chłopa w życie swojej nastoletniej córki, sama jest w stanie ją wychować i umie oddzielić swoje życie erotyczne od rodzinnego. A tamta desperatka nie radzi sobie w zaistniałej sytuacji, rozpaczliwie szuka zastępczego ojca dla swojego dziecka. Zresztą skoro jest kelnerką to nie ma żadnego wykształcenia, pewnie podstawówkę lub zawodówkę więc ciężko jej finansowo i chce stworzyć nową rodzinę. Może nawet upić celowo Twojego faceta Autorko a potem celowo wrobić go w dziecko, bo będzie liczyć na małżeństwo i  wyższe zasiłki z MOPS-u typu 500+

baby to patologia

Rozbawił mnie fakt że jak do niej pojechaliście to ta baba kazała swojemu szczeniakowi nazywać was ciocią i wujkiem. Niby z jakiej racji, ona decyduje o tobie bez twojej zgody? Grzecznie ale kategorycznie bym powiedziała że nie życzę sobie żeby obce dziecko nazywało mnie ciocią bo przecież jego ciocią nie jestem. Ciocie i wujkowie to krewni, ewentualnie bardzo bliscy długoletni przyjaciele rodziców a nie obcy przypadkowi ludzie. Dlatego kazałabym temu dziecku zwracać się do mnie per pani. Jeżeli ona faktycznie ma faceta, w co wątpię to możesz autorko im na złość się z nim przespać, niech poczuje to co ty teraz czujesz. Jeśli chodzi o pisanie anonimowych donosów do pracy to trochę bym się bała, że to może wyjść na jaw i skończy się w sądzie albo pobiciem ciebie przez tę babę. W świetle prawa nie można kogoś tak bezpodstawnie oczerniać. Kiedyś moja siostra była w podobnej sytuacji. Oprócz tego że facet nagle przestał z nią sypiać to jeszcze stał się do niej bardzo chamski w zachowaniu.. Od razu wyczuła że ma inną. Niektórzy faceci sypiają z wieloma kobietami jednocześnie, inni jak zaangażują się w jakiś nowy układ (bo facet autorki jest bardzo w tę nową znajomosc zaangażowany) to już nie chcą seksu z obecną partnerką.Swoją drogą dziwna ta kobieta,że tak bardzo zależy jej na przyjaźni z autorką. Musi być wyjątkowo bezczelna bo każda kochanka się kryje a nie tak afiszuje i zaprasza do siebie.

Dlaczego wszyscy tak potępiacie tą przyjaciółkę? Ja uważam że jest ona bardziej porządna niż autorka bo jest szczera i jak widać chciałaby stworzyć sobie i swojemu dziecku normalną, pełną rodzinę, może się zakochała chciałaby mieć jeszcze jedno dziecko, a autorka sama dumnie pisze że więcej dzieci i małżeństwo nie są jej potrzebne tylko dochodzące bzykanko. Więc marnuje czas także tego faceta bo może on z tamtą stworzą stały związek. Zresztą gdyby autorka była tak święta to byłaby w związku z ojcem swojej córki (nic nie pisze żeby on nie żył) a nie szukała erotycznych przygód. To zwykła rozpustnica która jest wściekła że inna kobieta zabiera jej jej zabawkę (czyli tego faceta)

Autorko jak ta baba będzie ci się narzucać i na siłę próbować się z tobą zaprzyjaźnić to powiedz jej dosłownie żeby spierdalała bo jest dla ciebie tylko zwykłą obsługą (kelnerką) z taniej gar-kuchni a nie partnerką na poziomie do przyjaźni. I koniecznie wspomnij że jak gdyby do takiej przyjaźni doszło to uwiedziesz jej faceta. Ciekawe jak zareaguje.

Jej facet to:

-duch którego nigdy nie ma, tylko jak statek Widmo pojawia się i znika.

-fikcyjna postać w stylu Yeti czy UFO o których wszyscy słyszeli ale nikt nie widział.

Ogarnij się kobieto. To on, twój facet jest jej facetem a nie nikt inny. Nawet myślę sobie że może ta kelnerka to jakaś jego była z którą był w separacji a teraz wrócili do siebie, a jej dziecko to ich WSPÓLNE dziecko.Pierwsze ma z inną kobietą, drugie pewnie z nią. Jak masz kasę to wynajmij prywatnego detektywa. Widocznie nie są jeszcze do końca pewni czy znowu się zejdą więc na wszelki wypadek nie chce zrywać z tobą. Jak się tylko pogodzą ty pierwsza się o tym dowiesz.

Aż trudno uwierzyć, że tacy ludzie istnieją.Mam nadzieję, że to durne prowo.

To prowokacja prawda ? Napisz ze tak proszę. Nie wierzę że po tym jak spędził z nią święta ty jeszcze odbierasz choćby telefon od niego. To niemożliwe 

Znajdź sobie przyjaciela i spędzają z nim dużo czasu. 

43 minuty temu, Gość Gość Aga napisał:

To prowokacja prawda ? Napisz ze tak proszę. Nie wierzę że po tym jak spędził z nią święta ty jeszcze odbierasz choćby telefon od niego. To niemożliwe 

A na jakiej planecie Ty żyjesz? Nie widzisz co ludzie w okół wyprawiają, że dziwią Cię takie rzeczy?

Wśród moich znajomych i w mojej rodzinie nie ma takiej patologii dlatego tak dziwi mnie to 

1 godzinę temu, Gość Gość Aga napisał:

Wśród moich znajomych i w mojej rodzinie nie ma takiej patologii dlatego tak dziwi mnie to 

Czasami rzeczy dzieją się w czterech ścianach i nie wychodzą poza nie.