Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poranna

I jak kury domowe?

Polecane posty

Gość Poranna

Ile z Was dzisiaj zadzwoniło na policję, bo nie możecie zdzierżyć, że ludzie się bawią, a wy z dziećmi w domu, mąż nudziarz na kanapie przed tv? Ja dzisiaj sąsiadce z góry wreszcie odpłaciłam. Przez ostatnie pół roku musiałam słuchać biegania i krzyku jej dzieci do późnego wieczora. Więc dzisiaj ja pokazałam jej jak to jest. Tak, mam dzieci. I zrobiłam imprezę ze znajomymi, a dzieci oddałam do babci. O 23 przyszła i zaczęła się pienić, że za głośno jest. Zamknęłam jej drzwi przed nosem. Coś tam mamrotała jeszcze. O 1 przyszła kolejny raz, że jej dzieci spać nie mogą. A co mnie to interesuje, jej dzieci, jej problem. Impreza nadal trwa więc widzę jak się sąsiadka gotuje ze złości. Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A  twoje dzieci nie biegają i nie krzyczą? A tak po za tym Szczęśliwego Nowego Roku! nie ma to jak zaraz na początku zrobić sąsiadce na złość. Ale taka już jesteś widocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N.R

Trzy godziny temu wobec tego powinnaś sie jeszcze bawic a ty piszesz zale na forum ,wiec przestac pisac bzdury wraz z Nowym rokiem .Wszystkiego najlepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje dzieci spały, też puszczaliśmy muzykę głośno. To jest kwestia wychowania. Jak przyzwyczaisz dzieci od urodzenia do ciszy to później jesteś znerwicowana bo na każde kichnięcie one już nie śpią. Współczuję Twojej sąsiadce, głupoty też. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranna
3 godziny temu, madalene1711 napisał:

A  twoje dzieci nie biegają i nie krzyczą? A tak po za tym Szczęśliwego Nowego Roku! nie ma to jak zaraz na początku zrobić sąsiadce na złość. Ale taka już jesteś widocznie.

Nie, moje dzieci nie biegają po mieszkaniu i nie krzyczą jak oszalałe, bo im po prostu na to nie pozwalam szanując sąsiadów z dołu. Raz w roku było u mnie głośno, u sąsiadki to jest krzyk cały rok. Więc nie, nie jest mi źle z tym, że zrobiłam jej na złość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranna
1 minutę temu, Mamadwóchsynów napisał:

Moje dzieci spały, też puszczaliśmy muzykę głośno. To jest kwestia wychowania. Jak przyzwyczaisz dzieci od urodzenia do ciszy to później jesteś znerwicowana bo na każde kichnięcie one już nie śpią. Współczuję Twojej sąsiadce, głupoty też. 

Ależ moje dzieci są przyzwyczajone do normalnych odgłosów, nie budzi ich głośna muzyka. Wysłałam je do babci, bo to było spotkanie dorosłych ludzi, którzy również nie zabierali dzieci ze sobą. Poza tym niektórzy pili alkohol i odpowiedzialny rodzic, jeśli ma możliwość, to zostawia w takiej sytuacji dzieci pod opieką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość Poranna napisał:

Ależ moje dzieci są przyzwyczajone do normalnych odgłosów, nie budzi ich głośna muzyka. Wysłałam je do babci, bo to było spotkanie dorosłych ludzi, którzy również nie zabierali dzieci ze sobą. Poza tym niektórzy pili alkohol i odpowiedzialny rodzic, jeśli ma możliwość, to zostawia w takiej sytuacji dzieci pod opieką. 

Miałam na myśli Twoją sąsiadkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranna
4 minuty temu, Mamadwóchsynów napisał:

Miałam na myśli Twoją sąsiadkę

Wybacz, nie do końca zrozumiałam. Ale tak, zgadzam się z Tobą, że jeśli się przyzwyczai dzieci do spania przy normalnych odgłosach to nie będzie problemu z wybudzaniem, bo np pies za oknem zaszczekał. Moje dzieciaki potrafiły swojego czasu zasnąć na koncercie. I, kurcze, raz w roku u mnie było głośniej, a sąsiadka z wielkimi żalami. A tego, że jej dzieci biegają mi nad głową, krzyczą do późnych godzin nocnych to już nie widzi. Jak dobrze, że na wiosnę się stąd wyprowadzam. I wynajmę to mieszkanie jakimś studentom, którzy lubią być głośniej. I tak, zrobię jej perfidnie na złość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

popieram autorkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Hej a ja uważam ze dobrze zrobiłaś. Tez mam dziecko.

O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala pala

Ja rozumiem autorke. U mnie na parterze mieszkaja z 3 synow i w godzinach po powrocie ze szkoly do wieczora, tam byla taka zadyma, ze az ktos wyslal anonim i dzielnicowy pytal sasiadow, czy tam moze dochodzic do przemocy domowej:O Wspolczulam szczerze sasiadom, ktorzy musieli tego sluchac cale dnie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Nie ma to jak się zemścić w Sylwestrową Noc. Ach, uroczy jesteście , serce na dłoni. Aż "miło się " czyta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I właśnie dlatego nie chce mieszkać w bloku. W domu nie mam sąsiadów i nikomu nic nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranna
16 minut temu, Gość Zpaznokcilakier napisał:

Nie ma to jak się zemścić w Sylwestrową Noc. Ach, uroczy jesteście , serce na dłoni. Aż "miło się " czyta. 

Mogę się mścić w każdy weekend 🙂 i wiesz co? Skoro sąsiadki nie interesuje, że ja muszę na codzień słuchać wrzasku i tupania to mnie, raz w roku, może nie interesować jak czuje się sąsiadka i jej dzieci. Gdyby się z mojej strony zdarzały coweekendowe imprezy to rozumiałabym pretensje. Ale raz na kilka lat, było u mnie głośniej i sąsiadkę to zabolało. A to, że jej dzieci uprzykrzają życie innym już nie zauważy oczywiście, bo "to tylko dzieci". Tak, dzieci, ale trzeba je nauczyć, że nie biega się pół dnia wrzeszcząc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Poranna napisał:

Nie, moje dzieci nie biegają po mieszkaniu i nie krzyczą jak oszalałe, bo im po prostu na to nie pozwalam szanując sąsiadów z dołu. Raz w roku było u mnie głośno, u sąsiadki to jest krzyk cały rok. Więc nie, nie jest mi źle z tym, że zrobiłam jej na złość. 

Świetnie że jest Ci z tym dobrze, ale nie zmienia to faktu, że zachowujesz się jak niedojrzała emocjonalnie panienka. Dorośli ludzie mówią sobie wprost, w cztery oczy co im przeszkadza i potrafią to wspólnie rozwiązać. Natomiast jakieś robienia na złość są na poziomie gimnazjalistek. Ty nie cieszysz się w 100% chwilą, tylko masz z tyłu głowy cały czas jak jeszcze bardziej wkurzyć sąsiadkę, a ona ma nerwy na Ciebie, i tym sposobem obie wychodzicie na minus, zamiast rozwiązać problem między sobą. Rozumiem Twoje żale ale sposób na ich "rozwiązanie" jest żenujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranna
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Świetnie że jest Ci z tym dobrze, ale nie zmienia to faktu, że zachowujesz się jak niedojrzała emocjonalnie panienka. Dorośli ludzie mówią sobie wprost, w cztery oczy co im przeszkadza i potrafią to wspólnie rozwiązać. Natomiast jakieś robienia na złość są na poziomie gimnazjalistek. Ty nie cieszysz się w 100% chwilą, tylko masz z tyłu głowy cały czas jak jeszcze bardziej wkurzyć sąsiadkę, a ona ma nerwy na Ciebie, i tym sposobem obie wychodzicie na minus, zamiast rozwiązać problem między sobą. Rozumiem Twoje żale ale sposób na ich "rozwiązanie" jest żenujący.

Myślisz, że nie próbowałam rozmawiać z sąsiadka? Wiele razy ale tak jakbym mówiła do ściany. Ona twierdzi, że to są dzieci i nic nie poradzi. Tylko dziwne, że moje nie biegają z dzikim wrzaskiem pół dnia. A to dlatego, że je wychowuje, a nie hoduje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Gość Poranna napisał:

Ile z Was dzisiaj zadzwoniło na policję, bo nie możecie zdzierżyć, że ludzie się bawią, a wy z dziećmi w domu, mąż nudziarz na kanapie przed tv?

Wiesz co Poranna? Ja rozumiem, że masz wredną sąsiadkę, która z nikim się nie liczy i wreszcie mogłaś się odpłacić (chociaż myślę, że jakbyś dobrze pomyślała, to byś się odpłaciła wcześniej i z większą finezją). Ale po co ta zaczepka? Poza tym, to tylko kury domowe mają dzieci?

Tak ogólnie, to ty miękka faja jesteś, skoro na hasło to tylko dzieci szłaś do siebie. Po takiej się jedzie jak po psie i wali paragrafem, bo inaczej nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A mogę wiedzieć dlaczego zaczynasz post od wyzwisk i złośliwości? mogłaś opisać normalnie sytuację ale po co jakoś personalnie zwracasz się do użytkowniczek wyśmiewając i obrażające je? Twoja sąsiadka jest tak samo porąbana jak ty. Masz się za lepszą, a słoma z butów co wystaje na pół metra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Nie rozumiem  radosci z czyjegos nieszczescia tak samo jak dzwonienia na policje w Sylwestra. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I tak przez cały rok jedna, drugiej będzie sobie robić na złość. Dobrze, że mieszkam w domu. Tacy ludzie jak autorka i jej sąsiadka powinny mieszkać na odludziu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Matko... Co za dyskusja z dupy.

Ktoś napisał: "Moje dzieciaki potrafiły swojego czasu zasnąć na koncercie."

Nie ma się czym chwalić. Przypuszczam, że zasnęły, bo nie miały innego wyjścia. Matka imprezowiczka myśląca tylko o własnym tyłku.

Dzięki ci Panie, że uchowałeś mnie przed taką matką, gdy byłam dzieckiem.

Pewnie sama w hałasie to ty już nie śpisz cwaniaro.

Uprzedzając. Nie. Nie dzwonię po policjach, bo ktoś imprezuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Gość gosc napisał:

Matko... Co za dyskusja z dupy.

Ktoś napisał: "Moje dzieciaki potrafiły swojego czasu zasnąć na koncercie."

Nie ma się czym chwalić. Przypuszczam, że zasnęły, bo nie miały innego wyjścia. Matka imprezowiczka myśląca tylko o własnym tyłku.

Dzięki ci Panie, że uchowałeś mnie przed taką matką, gdy byłam dzieckiem.

Pewnie sama w hałasie to ty już nie śpisz cwaniaro.

Uprzedzając. Nie. Nie dzwonię po policjach, bo ktoś imprezuje.

Dokładnie. Nie ważne, że dziecko się męczy, ważne,  że mama poimprezuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×