Ginekolog chce kasy!

Hej dziewczyny, mają ciążę prowadzi ginekolog na NFZ ostatnio babka zażyczyła sobie bym zapłaciła jej 100 zł za papier do zdjęć z USG. Jak mam załatwić tą sprawę? przecież to absurd 

A przychodnia też NFZ? Czy prywatna z umową z NFZ? 

Przychodnia też jest NFZ

To nie dawaj pieniędzy żadnych. To wszystko mają finansowane 

Nawet jeżeli nie jesteś ubezpieczona to przysługuje Tobie prawo do DARMOWEJ opieki medycznej. Próbuję Cie oskubac 

mnie kiedy lek gin tuz przed porodem najpierw badal ginekologicznie pozniej robil kti kazal wtedy mezowi zaplacic 80zeta ( rok 2009) Teraz to bym w zyciu nie zaplacila. Przychodnia byla prywatna ale z umowa z NFZ a poza tymporody sa wszedzie bezplatne w Pl.
Lekarze sa chytrzy w Pl na kase. W 2018 miala wejsc ustawa , ze ciezarnymi beda mogly zajmowac sie polozne ale ginekolodzy od razu wszczeli alarm i ich lobby wszytsko zamiotlo pod dywan. No bo nie bylo by juz brania 250zl za wizyte, tylko by trzeba bylo zap.i.erdalac w szpitalu za 4000zl. 

no i dobrze, później będziesz brała 1000+ przez rok i być może 500+ przez 18 lat i mało ci jeszcze

Jutro ja nagram i nagłośnie sprawę. Tak nie może być to tak jakbym musiała płacić na żel do USG 

Napisz jutro, jak ma się sprawa 

Mój ginekolog zawsze robi mi "darmowe" usg. Co prawda w ciąży nie jestem, chodzę na wizyty prywatne. 

Kiedy przyjmuje mnie w przychodni NFZ nie bierze kasy wiadomo. 

Jutro dam znac 

15 minut temu, Gość gosc napisał:

no i dobrze, później będziesz brała 1000+ przez rok i być może 500+ przez 18 lat i mało ci jeszcze

umiesz czytac matole?

Ależ nie płać. Jest "zakontraktowane" usg i ona Ci je zrobi i sobie obejrzy i wcale Ci nie wydrukuje, bo tego w kontrakcie nie ma. To tak jak robisz gastroskopię i lekarz sobie oglądnie i wcale Ci obrazu żołądka nie wydrukuje. Albo usg żołądka czy wątroby. Nie musisz przecież mieć wydruku. A jak CHCESZ mieć coś, za co nfz Ci nie płaci, to płać sobie za to sama.

12 minut temu, Gość gosc napisał:

Mój ginekolog zawsze robi mi "darmowe" usg. Co prawda w ciąży nie jestem, chodzę na wizyty prywatne. 

Kiedy przyjmuje mnie w przychodni NFZ nie bierze kasy wiadomo. 

I daje Ci wydruk tego usg?

3 minuty temu, Gość babajo napisał:

I daje Ci wydruk tego usg?

W sumie to tylko raz był mi potrzebny wydruk i na moja prośbę mi go dał. 

Sprawdziłam.  Papier do usg znanej marki kosztuje 52zl za 18 metrów! Ja bym głośno przy wszystkich zaniosla i powiedziała,  że na prowadzenie mojej ciąży powinno wystarczyć,  żeby mnie po 80zl za zdjęcia nie kasowała. 

Tak czy siak ja tego tak nie zostawię już w lipcu zapłaciłam jej 100 zł dla świętego spokoju teraz kazała mi znów zapłacić 100 zł zdjęcia są rozmazane, nic na nich nie widać. Kobieta nie potrafi mi udzielić odpowiedzi na zadane pytanie, traktuje kobiety powierzchownie. 

1 godzinę temu, Gość Mrówka napisał:

Tak czy siak ja tego tak nie zostawię już w lipcu zapłaciłam jej 100 zł dla świętego spokoju teraz kazała mi znów zapłacić 100 zł zdjęcia są rozmazane, nic na nich nie widać. Kobieta nie potrafi mi udzielić odpowiedzi na zadane pytanie, traktuje kobiety powierzchownie. 

Przychodnia na NFZ, gin na NFZ, to za wydrukowane zdjęcie powinnaś zapłacić w rejestracji, a nie tej chciwej su/ce do ręki.

Dokładnie aż 200 zł za kilka zdjęć USG? Gdzie powinnam zgłosić tą sprawę bo to nie powinno obejść się bez echa.

Dwa lata temu płaciłam prywatnie 80 zł u świetnego lekarza znanego w całej Polsce 

To idz do innego ginekologa skoro masz zastrzezenia do jej pracy i nie jestes zadowolona. 

Oczywiście, że pójdę ale zapłaciłam już tej babie 100 zł za niby papier a ona znów chce ode mnie 100 zł. Jutro mam wizytę i chce załatwić tą sprawę. 

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Sprawdziłam.  Papier do usg znanej marki kosztuje 52zl za 18 metrów! Ja bym głośno przy wszystkich zaniosla i powiedziała,  że na prowadzenie mojej ciąży powinno wystarczyć,  żeby mnie po 80zl za zdjęcia nie kasowała.  

Przynieś jeszcze swoją maszynę i lekarza do interpretacji wyniku.

4 godziny temu, Gość Mrówka napisał:

Tak czy siak ja tego tak nie zostawię już w lipcu zapłaciłam jej 100 zł dla świętego spokoju teraz kazała mi znów zapłacić 100 zł zdjęcia są rozmazane, nic na nich nie widać. Kobieta nie potrafi mi udzielić odpowiedzi na zadane pytanie, traktuje kobiety powierzchownie. 

Po co do niej chodzisz w takim razie?

7 godzin temu, Gość babajo napisał:

Ależ nie płać. Jest "zakontraktowane" usg i ona Ci je zrobi i sobie obejrzy i wcale Ci nie wydrukuje, bo tego w kontrakcie nie ma. To tak jak robisz gastroskopię i lekarz sobie oglądnie i wcale Ci obrazu żołądka nie wydrukuje. Albo usg żołądka czy wątroby. Nie musisz przecież mieć wydruku. A jak CHCESZ mieć coś, za co nfz Ci nie płaci, to płać sobie za to sama.

Jak nie dają wydruku to na życzenie muszą wydać opis bo masz prawo do wglądu we własną dokumentację medyczną. 

Jestem już po wizycie. Powiedziałam jej, że więcej pieniędzy nie dostanie a ona na to, że musi z własnej kieszeni kupować. Dodała, że wyczerpałam limit darmowych zdjęć USG jak zaczęłam do niej chodzić pod koniec czerwca i w lipcu wpłaciłam jej te 100 zł na papier. Mówi, że musi kupować taki za 120 zł. Powiedziała jeszcze, że mogę sobie zmienić ginekologa do którego będę musiała chodzić ze swoim papierem. Strasznie się zdenerwowała.

A to sooka. Powiedz, żeby ci wystawiła fakturę. Na 100% tego nie zrobi. Miej w kieszeni telefon z włączonym dyktafonem i nagrywaj rozmowe, masz prawo nagrywać rozmowy w których uczestniczysz bez informowania o tym. Będziesz miała dowód i możesz napisać na nią skargę do NFZ, Rzecznika Praw Pacjenta i Izby Lekarskiej. Z konowalstwem i oszustwem trzeba walczyć. Jeśli zdjecia są niewyraźne to nie mają żadnej wartości diagnostycznej. Poza tym obraz można zapisywac na płycie CD której koszt to 1 zł. Bezczelne babsko oszukuje pacjentki. Za te 200 zł co jej dałaś miałabyś super USG 4D w prywatnym gabinecie i film na płycie.

Dokładnie, nagłośnie tą sprawę. Chamska i bezczelna baba. Już się nie dziwię że nie ma tylko kilka pacjentek. Zmieniłam już dziś ginekologa zaraz po jej wizycie zapisałam się do prywatnego a nagrania mam już w telefonie.

A informowałas już jakąś instytucje dzisiaj o tym?