Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość franka

Nieszczęsne Prawo Jazdy

Polecane posty

Gość franka

Błagam, czy jest jakiś sposób na opanowanie SKRĘCANIA ?

Nie mam większych problemów z biegami, sprzęgłam nawet jazda drogą szybkiego ruchu ponad 140 mnie nie stresuje. Tylko te cholerne skręcanie... skręty na skrzyżowaniu (kąt 90 stopni i mniej) lub łuk to jakaś porażka. Czytałam na forach że to kwestia wprawy, czasu.. ale ja już mam 12h wyjeżdżone i nadal się spinam, ręce sztywnieją i albo kręcę za mało, i za późno przez co wjeżdżam komuś na pas, albo za mocno i prawie wchodzę na krawężnik , chce mi się płakać ;(  Proszę instruktora byśmy ćwiczyli jak najwięcej te skręty ale mam wrażenie że raz mi się fuksem uda a raz... szkoda gadać.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka

up?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIBI

Na forach najczęściej piszą głupoty. Owszem , z czasem nabierzesz wprawy ale najpierw musisz się nauczyć techniki pokonywania łuków i zakrętów.  Pokonywanie zakrętu w prawo ( zapewne to Ci żle wychodzi) wykonuje się w trzech etapach. 
1 etap - zwolnić , zredukować bieg , ocenić promień skrętu (rzecz najważniejsza ) 2 etap - jazda ze stałą prędkością , nie hamować (chyba , że zaistniała bezwzględna konieczność ) 3 etap - przyspieszasz. Napisałem Ci wcześniej , że najważniejszą 
rzeczą jest ocena promienia skrętu . Od tego zależy , jak ustawisz swój samochód . Pamiętaj , że masz do dyspozycji całą szerokość  SWOJEGO pasa ruchu. Przykład:  jedziesz normalną ulicą dwukierunkową  ( pas ruchu w jedną stronę ma ok. 3 m )
i musisz skręcić w wąską uliczkę dwukierunkową  pod kątem 90 st. Jest bardzo mały promień skrętu . Jeżeli pojedziesz przy samym krawężniku , to nie ma siły , albo wjedziesz na na sąsiedni pas (jeżeli jest wolny) albo tylnymi kołami pojedziesz po krawężniku ( egzamin jest  niezaliczony ) . Musisz zwiększyć promień skrętu. Jak to zrobić ? Bardzo prosto. Włączasz prawy kierunkowskaz , sygnalizujący zamiar skrętu w prawo (pamiętasz jak mówiłem , że masz do dyspozycji cały SWÓJ pas ruchu ?
teraz jest ten moment ) zjeżdżasz maksymalnie na lewy skraj SWOJEGO paca ruchu , wjeżdżasz na skrzyżowanie i płynnym ruchem skręcasz w prawo.
Próbowałem Ci to wytłumaczyć w sposób najbardziej przystępny . Musisz to potrenować na placu manewrowym . A druga sprawa , to pogoń tego instruktora. Ma Ci to wytłumaczyć . Za to mu płacisz.
Pozdrawiam Zbyszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka

Dziękuję bardzo za pomoc! Przyznam szczerze że już nawet po nocach mi się to śni, godziny lecą jak szalone, a ja zamiast skupiać się już na znakach i innych sprawach to ja nadal mam w głowie że zaraz będę skręcać i zaczyna się panika, instruktor krzyczy a ja jeszcze bardziej się blokuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura

A może zmień instruktura?Ja też w tym roku planuje zapisać się na kurs i trochę się stresuje choć prawko już mam bo dostałam je od znajomych na urodziny i choć jest to wersja kolekcjonerska z deluxe to wkręciłam rodziców, że to oryginał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIBI

Cześć Franka
Z tego , co piszesz , wnioskuję, że masz bardzo słabego instruktora. Nie wiem jak wygląda plac manewrowy , na którym Ty ćwiczysz ale możesz wykorzystać do nauki skrętu w prawo , stanowiska do parkowania prostopadłego i parkowania skośnego. tyle tylko , że podjeżdżasz do tych stanowisk z przeciwnego kierunku. Przed tymi stanowiskami są I to jest Twój pas ruchu  namalowane trzy przerywane linie. pierwsza jest w odległości 2 m. I to jest Twój pas ruchu . Możesz podjechać pod samą linię i próbować zaparkować prostopadle ,  wyższą szkołą jazdy będzie zaparkować w stanowisku skośnym ( ok. 100 st.) ale jest to wykonalne . Jak to wyćwiczysz , żadne skrzyżowanie nie będzie straszne . Spróbuj .
Pozdrawiam Zbyszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fenek

Może trzeba lepszych instruktorów jak ludzie maja takie problemy? Ja ze swojej strony mogę doradzić szkolyjazdypzm.pl w Lublinie. Bardzo dobry poziom nauczania, uczą bezstresowo ale dużo wymagają, także ja mogę śmiało powiedzieć, że dzięki nim jestem dobrym kierowcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nozbi

Dokładnie dobra organizacja jazd, odpowiedni instruktorzy, motywacja i na pewno dacie radę! Jak znajdziesz wolną chwilę to sprawdź OSK Pegaz z Poznania mieszkając w naszym mieście, a myślę że co do nich się nie zawiedziesz i w końcu zdobędziesz potrzebną wiedzę oraz poszerzyć i udoskonalisz swoje umiejętności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tez na początku miałam problem z opanowaniem jazdy samochodem. Ale na szczęście trafiłam na dobrych instruktorów (pozdrawiam cały zespół z Autodrive) Nie powiem bo mieli ze mną nie lada problem. Ale po kilkunastu godzinach opanowałam jazdę samochodem i już bez problemu poruszałam się po mieście. Instruktor cierpliwie i wytrwale mi tłumaczył jak należy puszczać sprzęgło kiedy skręcać na manewrach i nabrałam odpowiednich nawyków. Dlatego uważam że dobra szkołą jazdy to połowa sukcesu. Życzę wszystkim powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie, żeby instruktor miał na mnie krzyczeć. To jest zawód, który wymaga odpowiedniej cierpliwości, bo nie każdy w takim samym tempie załapie jak wykonywać manewry. Ja uczyłam się jeździć we wspomnianym wyżej Autodrive i mój instruktor miał anielską cierpliwość. Niektóre rzeczy powtarzałam tyle razy, że aż mi czasami głupio było, ale usłyszałam wtedy, że lepiej jeden raz za dużo niż za mało. Dzięki takiemu podejściu potem było mi łatwiej na egzaminie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×