Problemy w szkole

Witam, od zawsze miałam świetne oceny. Moi rodzice są, że tak powiem dość popularni przez ich pracę itp. Od początku jak poszłam do szkoły dosłownie z wszystkiego miałam 6, pomimo, że nie uczyłam się praktycznie wcale. Nauczyciele czasem żartował nawet pokazując na mnie i mówiąc "to jest inteligencja wrodzona" tak było do 6 klasy. Zaczęła się siódma. Było ciężko. Większość osób pogorszyło się w nauce w tym także i ja. Teraz mam ogólnie 4,5 raczej z przewagą 5. Czasem zdarzy mi się jakaś 3, ale bardzo rzadko. Moi rodzice nie mogą tego znieść. Mama cały czas mówi, że mam okropną średnią itp. Tłumaczyła jej, że zawsze robię słabsza średnią na półrocze, a później dokładam na 2 semestr i jest dużo lepsza (napewno powyżej 5) na to półrocze to nie wiem nawet czy wyjdzie 5.. Może dla was to głupie, ale moim rodzice uważają, że uczę się okropnie, przez co ja też tak uważam. Są perfekcjonistami, ja też. Czasami mam ochotę jechać po samych 1 lub zabić się żeby już nie było cyrku z tymi durnymi ocenami.