Jaki obowiązki mają Wasze dzieci? 5 i 8 lat

Jakie obowiązki mają Wasze dzieci w wieku 5 i 8 lat? I co w przypadku jeśli tego nie zrobią? Np. proszę 5 razy i bez rezultatu....

Posprzątać po sobie przed snem .

Corka 5 lat

sprzatanie po sobie

pomoc w gotowaniu

mycie sie

karmienie kota

ubieranie

wkladanie ubran do pralki

jak nie slucha, to kara jest wczesniej ustalana i trzymamy sie harmonogramu, ostatnio to brak kieszonkowego

Moja w sumie poza ogarnięciem swojej przestrzeni i nauką nie miała żadnych obowiązków. Potem jakoś nagle wskoczyła w tryb gotowania, sprzątania, planowania, załatwiania sobie różnych spraw itd.

8 latka -sprzatanie swojego pokoju to jest jej jedyny obowiazek. No i wiadomo posprzatanie po swoim jedzeniu czyli odniesienie talerza itd Nie obarczam jej innymi obowiazkami. Po prostu robimy inne rzeczy na zmiane np mycie misek/nakarmienie kota itd 

12 minut temu, Gość Malta napisał:

Corka 5 lat

sprzatanie po sobie

pomoc w gotowaniu

mycie sie

karmienie kota

ubieranie

wkladanie ubran do pralki

jak nie slucha, to kara jest wczesniej ustalana i trzymamy sie harmonogramu, ostatnio to brak kieszonkowego

O kur....wa jaki reżim

Moja 5 latka sprząta swój pokój łącznie ze scieleniem lozka, wykłada sztućce że zmywarki do szuflady, wrzuca oczywiście brudne ubrania do kosza. Pomaga w gotowaniu np odmierza szklankę mąki itp.  Syn 11 lat sprząta swój pokój, ścieki łóżko, zmienia u siebie pościel, myje podłogę u siebie. Robi drobne potrawy np budyń, jajecznice, galaretkę. Opóźnia zmywarkę. Stresuje ubrania do prania

Z corka na szczescie nie mam problemow. Nie ma jeszcze 5 lat ale to co ja powiem wykonuje bez marudzenia. Pokoj zawsze musi byc posprzatany i to w zasadzie na razie tyle,bo co moglaby robic? Okna myc?

Moja 5 latka biega mi po fajki i piwerka hehehehehe jak mnie najdzie ochota. W sklepie osiedlowym już wiedzą, że to dla mnie i bez problemu mi kupuje. A tak to musi sprzątać swój pokój. 

1 godzinę temu, Gość Malta napisał:

Corka 5 lat

sprzatanie po sobie

pomoc w gotowaniu

mycie sie

karmienie kota

ubieranie

wkladanie ubran do pralki

jak nie slucha, to kara jest wczesniej ustalana i trzymamy sie harmonogramu, ostatnio to brak kieszonkowego

A niby jak ci ta 5 latka pomoga w gotowaniu?? Moje dziecko tez mi pomoze ale nie podczas gotowania a np jak robimy razem ciasto/ciasteczka/deser. Podczas codziennego gotowania nie mialabym co jej zlecic bo niby co mialaby zrobic ??? Obrobic mieso na kotlety czy co jak do wiekszosci produktow nie dosiega i jeszcze kary ja spotykaja???? Kara to moze byc za zle zachowanie a nie za to ze nie pomogla w gotowaniu/ chyba ze ty z rodziny jechowych pochodzisz to rzeczywiscie tam sa kary za wszystko a dziecko od malego jest obarczane wieloma obowiazkami

5 latka kieszonkowe?Przecież takie dziecko nie zna wartości pieniądza.

Moim zdaniem dobrze,  że od najmlodszych lat dzieci mają obowiązki .oczywiscie odpowiednie do ich wieku.Pracuję w szkole i jak patrzę na dzisiejsze dzieci i ich brak samodzielności to brak slow. Rodzice w szatni ubierają w kurtki dzieci 10 letnie, zakładają buty 6 latkom itp.

10 lat, sprzątanie swojego pokoju i tyle,  żadnych innych obowiązków mieć nie będzie,  nie będę się nia wyreczac, niektóre matki to treserki, aż żal tych dzieci.

Amoxil By Vbulletin Priligy Venta En Espana Propecia Stanchezza What Does Cephalexin Have In It

moim zdaniem powinno się uczyc dziecko dyscypliny i porzadku od małego, ja niestety nie uczyłam bo do pierwszego syna do wychowania strasznie wtrącała sie tesciowa, jak kazałam cos młodemu zrobic np. zanieść talerzyk do kuchni czy pomoc mi w posprzataniu jego pokoju to ona w krzyk ze jak to ze małe dziecko ma sprzatać że od czego ja jestem ze jestem len że ona to zgłosi itp. dodam ze jej syn a mój maż to straszny bałąganiarz i po sobie nawet głupiego talerza nie odniesie, na poczatku sie z nim wykłócałam, on cięzko pracuje wiec ja nigdy nie kazałm mu sprzatać ale nie mam już sił, jak sie goli to całą umywalka brudna i nawet tego nie spuknie, kibel wiecznie brudny przez niego, wchodzi mi do domu w butach,mieszkamy na wsi , bierze jednego cicha z szafy  a wszystkie inne juz leża porozwalanae na ziemi,tego jest tysiace, i juz wiem ze go nie zmienię wieć całymi dniami łaże i sprzątam

, i tak więc dla swiętogo spokoju gdy teściowa  była u nas a bywała często to syn nie robił nic, owszem nie mogę na nią wszystkiego zgonić ale to od niej sie zaczeło, obecnie syn ma 18 lat i bałaganiarz i leń smierdzący, w pokoju baąłgan resztki starego jedzenia ubrania na podłodze, w pokoju u siebie nie zrobi nic i mi też nie pomoże , czasem jak go maz zawoła to pomoże męzowi np. odśnieżyć drogę, przy opałe na zimie by , wrzuca węgiel na zime do piwnicy, ale tylko słucha męza, a poniewaz widzi jak maz sie zachowuje w domu to on tez tak postepuje,

-2 syn ma lat 14 i to samo, jak móię posprzątaj pokój to on albo płacze ale sie ze mną wykłóca i sa wojny międy nami

-dziewczyny nie mam już sił, chodzę za nimi i całymi dniami sprzatam i nie to ze jestem fanatyczką porządku ale oni robią taki syf , jak wchdza do domu to na dworze nawet butów nie wytrą wszystko sie zanosi na schody do domu, schody i podłogi myje codziennie, ja mam tak że kurz mógłby  mi zalegac na meblach ale podłoge muszę miec czystą bo nie znosze jak mi sie coś lepi do papci,

-kłócę sie z nimi ale oni sie trzymają wspólnie i synowie widza jak mąż sie odnosi do mnie, maz to ogólnie wspaniały człowiek ale o to bałąganiarstwo chodzi, i on mówi ze całymi dniami nie ma go w domu i jak juz w nim jest to nie po to żeby sprzatac, i kłótnia bo ja nie kazemu sprzatac tylko o uszanowanie mojej pracy i nie mówienie swoich poglądów przy synach , synowie dobrze się ucża sa mili grzeczni ale baąłganiarze , jedynie to młodszy  jezdzi chętnie na rowerze po zakupy

--------raz była sytuacja ze miałąm paskudną grypę i nie sprzatałam, no był bałagan wiadomo, maz jakoś popił u kolegi i zrobiłam awanturę jak wrócił a on mnie ciągnie do kuchni i krzyczy że jak ja się moge czepiac jego o piwo z kolega jak am w domu taki syf i pokazuje tę nieszczena kuchnie, rano wstałąm i posprzatałam, albo na sam wiezór robiłam sobie jajecznicę i nie umyłam już patelni, on rano wstał i by sobie też zrobić jajecznicę to musiał umyć tę patelnie, przez tydzień mi to wypominał

------wiem że sie rozpisałam ale musiałam to z siebie wyżucic i pewnie chatycznie ale czuję sie okropnie  , nie szanuja mnie maja za służąća, nie licza sie z moim zdaniem, a ja zawsze staram się łagodzic spory  bysmy sie nie kócili

Obowiązki to umycie się? Serio? Moja córka myje się sama od kiedy skończyła 3 lata, ale żeby porównywać higienę osobistą do porządków w domu? Serio?

Moja 6 lat sprząta zabawki po sobie i młodszej siostrze. 

O Boże,to jest normalnie znęcanie się 🥺

Moje dzieci w wieku 12 lat,10 lat i 5 lat nie mają żadnych obowiązków .Ja im sprzątam pokoje,prasuje,zmywam.Ja i brat też jako dzieci nie mieliśmy żadnych obowiązków.Mąż miał obowiązek trzymać w czystości swój pokój,układać ciuchy w kosteczkę i ma zrytą psyche na punkcie porządku.

Córki 8 i 4 lata. Rozładowują wspólnie zmywarke, pomagaja mi jak są w domu rozwieszać pranie, sprzątanie własnego pokoju (pozbieranie zabawek, jako takie zascielanie łóżek), jak nawloka piachu/kamieni z podwórka to to zamiatają. No i ogólne ogarnięcie po sobie typu wyniesienie talerzy czy włożenie ich do zmywarki jak wolna. 

Posprzątać po sobie zabawki i mieć porządek w pokoju, odłożyć talerz do zlewu po jedzeniu,wrzucić brudne ciuchy do kosza na pranie, uczyć się. Tyle. Nie widzę sensu wykorzystywać dziecka do wszystkiego i wymyślać mu zajęcia. Mi tak robiono w domu i nie wspominam tego super. Syn czasem pomoże w rozpakowaniu zakupów, wlozy swoje poukładane ubrania do szafek, pobawi sie chwile z młodszym bratem kiedy muszę zrobić coś szybko, lub wyjsc z np do auta po cos czy do piwnicy. Poza tym wie do czego służy pralka, zmywarka ale nie widzę sensu by 8 latka az tak uczyć życia. Wszystko przed nim

Moje 6 i 9 lat. 

Mają pościelić rano łóżko, umyć zęby i się ubrać.

Myją po sobie naczynia.

Sprzątają po sobie jak gdzieś nabrudza, czy jak grają to mają poukładać gry. Poprostu mają odkładać rzeczy na swoje miejsce. 

A i sortują bieliznę po praniu i odkładają do szaf.

Czasem odkurzają ale to rzadko.