Gdzie pracujecie. zdalnie

Dużo z was tu pisze że pracuje zdalnie i może dzięki temu jednocześnie być w domu oraz zarobić pieniądze. Też bym tak chciała ale nie mam pojęcia jak taka praca wygląda. Napuszcie gdzie pracujecie zdalnie i co konkretnie robicie bo syrasznie wam zazdroszczę:-)

Ja jestem copywriterem.

W swojej firmie jestem tłumaczem norweskiego. Pracowałam w korpo, ale jak udało mi się zrobić tłumacza przysięgłego i dostać na listę 3 so, to zrezygnowałam z etatu.

Naukowo. 

Za wysokie progi dla mnie

To może dopisać kasę jaką za ta pracę dostajecie. Bo pracę zdalną nie problem znaleźć, własną firmę założyć też ale zarobić tyle żeby się utrzymać już tak

Mój mąż jest informatykiem, technikiem, zajmuje się awariami systemu, część pracy wykonuje zdalnie. Ja w domu tylko dorabiam, szyję malo typowe rzeczy, ale to nie ma szans przy malutkim dziecku,  ze starszym już jak jest chore to bez problemu można. Mam tez znajomych którzy pracują w domu,  jeden u siebie naprawia sprzęt rtv, jedna szyje ubranka dla dzieci,  jeden grafik i tester czegoś tam, ale to nie jest praca przy której można zajmować się maluchem. Mi się zdarzało dorabiać przy malutkim dziecku ale to np. w nocy,  jak mąż spał,  teraz pracujemy na zakładkę. 

Pracuję w korpo, pracuję na służbowym laptopie i ze służbowej komórki - robię to samo co w biurze, tylko na własnej kanapie :) nie chcę tu pisać stanowiska. 

Zarobki dobre, czy bardzo dobre. Tak samo może pracować każda osoba w naszej firmie, masa ludzi w ogóle rzadko bywa w biurze, znam matkę, która ma niepełnosprawne dziecko i pracuje z domu 5 dni w tygodniu. Do biura wpada raz na jakiś czas jak jest jakieś spotkanie.

Nie mam małego dziecka wiec nie chodzi o opiekę tylko tak szukam pomysłu żeby sobie coś polepszyć w życiu. Ale tylko doła łapie bo widzę że zwyczajnie nic nie umiem, ani języka nie znam ani żaden ze mnie informatyk czy grafik , nawet szyć nie umiem na własne potrzeby a co mówiąc żeby to ktoś chciał kupić. Będe do usranej wstawać o 5 żeby do pracy dojechac i g... z tego mieć...

Jestem spedytorem. Zarobki 3-4 tys e miesięcznie-czyli generalnie byłaby bida z nędza gdyby nie fakt że robię to zdalnie z pl. Dzięki temu mam się dobrze. No ale znam biegle 4 języki, w 3 kolejnych umiem się dogadać na zasadzie kali jeść banana ale nie boję się mówić i dzięki temu sobie radzę. Wykształcenie mam średnie techniczne-technik ekonomista. W szkole podstawowej nauczyłam się rosyjskiego, w technikum angielskiego i niemieckiego. Dodatkowo sama uczyłam się włoskiego bo taki piekny. Niestety zostałam na etapie kali jeść banana podobnie jest z francuskim i czeskim. Za to hiszpańskiego udało mi się nauczyć dość dobrze.

Autorko możesz spróbować się uczyć języków- obecnie branża poszukuje wielu spedytorow- na ogół jakiś okres próbny praca w siedzibie a potem zdalnie. Poszukują też na Polskę więc poczytaj sobie o czasie pracy i czasie jazdy i spróbuj.

Spedvtor dzięki za radę ale nie mam nawet pojęcia na czym ta praca polega, poległabym w 5 min a co do języków to mam oswrotnie - cos tam sie uczyłam, coś tam rozumiem ale sie nie odewze za chiny bo sie wstydze że źle, jakieś kompleksy...

No to z takim podejściem, że nic nie umiesz i niczego się nie nauczysz to faktycznie lepiej rób na etacie xD uwielbiam takich ludzi

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

No to z takim podejściem, że nic nie umiesz i niczego się nie nauczysz to faktycznie lepiej rób na etacie xD uwielbiam takich ludzi

Ale taka jest niestety prawda, kiepskie studia, języki na poziomie podstawowym, do tego kijowe cechy charakteru, jestem jakas wycofana, małomówna nie asertywna do tego nie mam prawa jazdy bo mam wade wzroku no i co ja moge?

Pracuje w malej firmie IT. Zajmuje się wdrożeniami, pomocą techniczna, robie niewielkie zmiany programistyczne. Ogolnie mam 2 dni zdalnie w tygodniu, ale jak mam potrzebę pracowania zdalnie cały tydzień (wakacje, przerwy świąteczne itd.) to nikt nie robi problemu. Czy kasa dobra? Wg mnie ok, ale zawsze mogłoby być więcej .