Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MYC

Dlaczego szkoła nie potrafi uczyć

Polecane posty

Gość MYC

To co wyniosłem ze szkoły to porażka. Wiedzę musiałem uzupełniać sam, bo z książek nie dało się uczyć, nie wiem kto je konstruuje. Matematyka? wiele bzdurnych regułek, których większość nie pamiętasz? W ogóle według mnie matematyka powinna być dla chętnych. Język polski,? nie wiem co z tego wyniosłem . Chyba tylko stres, i ciągłe upominanie przez  nauczycielkę, bo normalnie nie dało rady się przy niej skupić. Byłem słabym uczniem a traktowany byłem na równi z innymi, czemu? nie wiem. Do dziś pamiętam jak musiałem ślęczeć przy wielu przedmiotach po nocach, a i tak ledwo co z tego pamietałem. Wełdug mnie biologia byłą też bzdurnie prowadzona, czytanie podręcznika do biologii to jakaś istna męka była. I pamietam jak dziś, matematyczkę która chyba chciała się zadowolić z tego że jest nauczycielem, zamiast mi pomóc wyciągnąć tą trójkę, ona pewnego dnia kazała mi robić,, tak.. równania różniczkowe.. czego w  podstawie wgl nie było. Fakt jest taki że słabi uczniowe mają zerowe wsparcie w szkołach, stać mnie było tylko na słabe liceum. Niestety, takie są fakty. Boisko w stanie rozkładu w koszach do koszykówki nie było koszów, na boisku szkło (nie wiem skąd),schody z których kruszył się beton, a szkoła.. popisana prawie cała, połowa terenu nie była zagospodarowana, a na korytarzu w oknach kraty które wręcz odrażały. Przyjmowali każdego jak leci, i słabych , i dobrych, i nawet.. patologie przyjmowali. Jedyny błąd jaki zrobiłem w moim życiu to taki że w porę nie zmieniłem szkoły, czego żałuję. Nie wiem jak teraz wygląda szkoła, ale wtedy był to istny koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×