Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Jak się zachowuja dziadkowie gdy są odwiedziny?

Polecane posty

Gość Gość

Co robią z Waszymi dziećmi? Szczególnie z małymi tak do 3 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tesc nic oprocz jakiegos tam zdawkowego jaka jestes fajna, do wnuka nic bo ma go w rowie. Tesciowa cos tez zagada, poprzytula, potem sperdalaja.

Mama cos pogada, zainteresuje sie, poprzytula, tata jako jedyny potrafi sie z moimi dziecmi bawić. Innych to nudzi. 

Dziecmi zajmuja sie glownie moi rodzice. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nic, my sobie pogadamy, wypijemy kawke, dziadkowie pogugaja do dziecka i ida. Dziecmi zajmujemy sie my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

U nas teść siedzi cały czas, nie idzie do dziecka. Teściowa znowu za bardzo próbuje "matkowac" - chodzi krok w krok, jak wychodzę z pokoju to mówi wszystkim że musi go pilnować i nie pozwala mu przyjść za mną więc wpada mały w szał. Jak mały je to ona trzyma go za nogi, nie pozwala mu zejść z krzesła bo zrobi sobie krzywdy, nic nie może dotknąć bo kwiatek będzie płakać, stół będzie płakać, zrobi sobie krzywdy. Zabiera mu zabawki kiedy się bawi i śmieje się gdy się denerwuje. Jak był mniejszy to też mówiła do niego ze jest mamą, próbowała go "wyrywać", jak przyjechaliśmy to od razu chciała go od nas wziąć. Mówi mi żebym gdzieś indziej poszła bo ona może pilnować. Mówi mi żebym poszła jeść a nie ma nic ani nikogo na stole, ona po prostu chce żeby mnie nie było przy dziecku. Zabiera go do swojej sypialni a jak placzy to nie schodzi mu z drogi kiedy próbuję iść do mnie tylko go zabiera i idzie w drugą strone i jest ryk dopóki nie odbieram go. Jak muszę zwracać malemu uwagę za zachowanie to krzyczy nade mną i mówi coś kompletnie bez sensu... Kiedy nie chce się przywitać z nią to mówi mu ze musi bo inaczej będzie płakać i będzie jej smutno. 

Moi rodzice... Siedzą z nim na podłodze i się bawią, czytają, budują rzeczy z klocków, bawią się z autami. Jak muszę zwracać uwagę to ida coś robić albo usiąść gdzie indziej by nie interweniować czy rozprasza. Mały lubi z nimi się spotkać i pyta o nich codziennie. A o teściach nie pyta, nie tuli nie chce nawet w ich stronę. Jak wszyscy są razem (np urodziny czy święta) to teściowie tylko siedzą i nic nie robią przez cały czas. Mają tylko kwaśne miny. Mały ma 2 lata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

U nas teść siedzi cały czas, nie idzie do dziecka. Teściowa znowu za bardzo próbuje "matkowac" - chodzi krok w krok, jak wychodzę z pokoju to mówi wszystkim że musi go pilnować i nie pozwala mu przyjść za mną więc wpada mały w szał. Jak mały je to ona trzyma go za nogi, nie pozwala mu zejść z krzesła bo zrobi sobie krzywdy, nic nie może dotknąć bo kwiatek będzie płakać, stół będzie płakać, zrobi sobie krzywdy. Zabiera mu zabawki kiedy się bawi i śmieje się gdy się denerwuje. Jak był mniejszy to też mówiła do niego ze jest mamą, próbowała go "wyrywać", jak przyjechaliśmy to od razu chciała go od nas wziąć. Mówi mi żebym gdzieś indziej poszła bo ona może pilnować. Mówi mi żebym poszła jeść a nie ma nic ani nikogo na stole, ona po prostu chce żeby mnie nie było przy dziecku. Zabiera go do swojej sypialni a jak placzy to nie schodzi mu z drogi kiedy próbuję iść do mnie tylko go zabiera i idzie w drugą strone i jest ryk dopóki nie odbieram go. Jak muszę zwracać malemu uwagę za zachowanie to krzyczy nade mną i mówi coś kompletnie bez sensu... Kiedy nie chce się przywitać z nią to mówi mu ze musi bo inaczej będzie płakać i będzie jej smutno. 

Moi rodzice... Siedzą z nim na podłodze i się bawią, czytają, budują rzeczy z klocków, bawią się z autami. Jak muszę zwracać uwagę to ida coś robić albo usiąść gdzie indziej by nie interweniować czy rozprasza. Mały lubi z nimi się spotkać i pyta o nich codziennie. A o teściach nie pyta, nie tuli nie chce nawet w ich stronę. Jak wszyscy są razem (np urodziny czy święta) to teściowie tylko siedzą i nic nie robią przez cały czas. Mają tylko kwaśne miny. Mały ma 2 lata. 

Dodam że to my zajmujemy się dzieckiem. A oni niech się bawią... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia

Głownie leżą na podłodze :). Mam 2 latke i 4 latka, więc wszystko odbywa się na podłożu- siedzą na dywanie, buduja z klocków, organizują przyjęcia dla maskotek albo po prostu zabierają na sanki, spacer. Dotyczy to rodziców z obojga stron- moich i teściów. Pracuje zdalnie, ale dwa razy w tygodniu musze być w biurze na 4, 5 godzin. Wtedy młodsze (starsze w przedszkolu) zostaje z babciami- raz jedna, raz druga, obie nie pracuja. Dziecko leci do nich jak poparzone, tuli sie, macha mi, że mam już sobie iść :). Ciesze sie, ze moje dzieci maja takich dziadków, bo ja miałam/mam taki samych- byl taki okres w moim zyciu, ze nawet wolalam sie wyżalić na młodziencze problemy babci niż mamie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Typowe kafeterianki, czyli moi rodzice sa super, rodzice meza sa bee. Ciekawe jak takim beznadziejnym ludziom udalo sie wychowac waszych mezow? Zarowno moi i jak i rodzice meza fajnie dogaduja sie z naszym dzieckiem, kazde z nich zajmuje sie nim i bawi na swoj sposob, ale ta różnorodność jest cenna. Cieszę sie ze moje dziecko bedzie mialo pelny obraz rodziny, a nie tylko znajomosc z dziadkami z jednej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadzina

Moi raczkują z dzieckiem, gugaja, jedzą papu, robią w pieluchy, ślinią się i bawią klockami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
48 minut temu, Gość Gosc napisał:

Typowe kafeterianki, czyli moi rodzice sa super, rodzice meza sa bee. Ciekawe jak takim beznadziejnym ludziom udalo sie wychowac waszych mezow? Zarowno moi i jak i rodzice meza fajnie dogaduja sie z naszym dzieckiem, kazde z nich zajmuje sie nim i bawi na swoj sposob, ale ta różnorodność jest cenna. Cieszę sie ze moje dziecko bedzie mialo pelny obraz rodziny, a nie tylko znajomosc z dziadkami z jednej strony.

Fajnie że u Ciebie jest tak jak być powinno ale nie u każdej jest dobrze 🙂 U mnie też był problem z teściami. Co ciekawe pamiętam moja teściową jakieś 4 lata przed urodzeniem mojego synka a wtedy urodziła siostra męża. Teściowa podchodziła do wnuka na spokojnie, nikomu nie wyrywała dziecka, ciągle powtarzała tylko "Alinka sobie poradzi". Do pomocy chodziła tylko kiedy została poproszony przez córkę. Za to kiedy ja urodziłam to dostała świra. Chciała wyrywać mi małego, decydować o wszystkim, przychodziła codziennie na kilka godzin aż musiałam zwrócić jej uwagę. Oczywiście wszystko wg niej robiłam źle i traktowała mnie jak kałmuka. Myślała chyba że ja nie pamiętam jak zachowywała się przy pierwszym wnuku. Kiedy jej o tym powiedziałam to stwierdziła że wg niej sobie nie radzę a córce ufała. Niestety dla własnego spokoju musiałam trochę uciąć kontakty. Mogłabym wymieniać bez końca jak próbowała wchodzić w moją rolę. Naturalnie córka nie miała do niej żadnych zastrzeżeń. Ja nie wypowiem się bo jestem jedynaczką ale moja mama też nigdy nie była zaborcza 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadzina
50 minut temu, Gość gość napisał:

Fajnie że u Ciebie jest tak jak być powinno ale nie u każdej jest dobrze 🙂 U mnie też był problem z teściami. Co ciekawe pamiętam moja teściową jakieś 4 lata przed urodzeniem mojego synka a wtedy urodziła siostra męża. Teściowa podchodziła do wnuka na spokojnie, nikomu nie wyrywała dziecka, ciągle powtarzała tylko "Alinka sobie poradzi". Do pomocy chodziła tylko kiedy została poproszony przez córkę. Za to kiedy ja urodziłam to dostała świra. Chciała wyrywać mi małego, decydować o wszystkim, przychodziła codziennie na kilka godzin aż musiałam zwrócić jej uwagę. Oczywiście wszystko wg niej robiłam źle i traktowała mnie jak kałmuka. Myślała chyba że ja nie pamiętam jak zachowywała się przy pierwszym wnuku. Kiedy jej o tym powiedziałam to stwierdziła że wg niej sobie nie radzę a córce ufała. Niestety dla własnego spokoju musiałam trochę uciąć kontakty. Mogłabym wymieniać bez końca jak próbowała wchodzić w moją rolę. Naturalnie córka nie miała do niej żadnych zastrzeżeń. Ja nie wypowiem się bo jestem jedynaczką ale moja mama też nigdy nie była zaborcza 🙂

To jesteś zuch, byłoby jeszcze lepiej gdybyś zerwała kontakty ze wszystkimi, taka jesteś doskonała, mógłby ktoś cię zepsuć, tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Typowe kafeterianki, czyli moi rodzice sa super, rodzice meza sa bee. Ciekawe jak takim beznadziejnym ludziom udalo sie wychowac waszych mezow? Zarowno moi i jak i rodzice meza fajnie dogaduja sie z naszym dzieckiem, kazde z nich zajmuje sie nim i bawi na swoj sposob, ale ta różnorodność jest cenna. Cieszę sie ze moje dziecko bedzie mialo pelny obraz rodziny, a nie tylko znajomosc z dziadkami z jednej strony.

100% sie zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gadzina napisał:

To jesteś zuch, byłoby jeszcze lepiej gdybyś zerwała kontakty ze wszystkimi, taka jesteś doskonała, mógłby ktoś cię zepsuć, tragedia.

Nie rozumiem Twojego komentarza. Gdzie ja napisałam że jestem idealna? Dyskusja nie ma sensu bo Ty wiesz swoje i każdy kto mówi inaczej niż Ty jest ...em i tragedią. Rozumiem że za to Ty już jesteś idealna i wszystko robisz najlepiej. Współczuję myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaboga
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Nie rozumiem Twojego komentarza. Gdzie ja napisałam że jestem idealna? Dyskusja nie ma sensu bo Ty wiesz swoje i każdy kto mówi inaczej niż Ty jest ...em i tragedią. Rozumiem że za to Ty już jesteś idealna i wszystko robisz najlepiej. Współczuję myślenia...

Nie jesteś doskonała? A to szkoda, zerwij więc wszystkie kontakty i pracuj nad sobą, 3mam kciuki, a juz myślałam, że pojawił się ktoś idealny, szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość olaboga napisał:

Nie jesteś doskonała? A to szkoda, zerwij więc wszystkie kontakty i pracuj nad sobą, 3mam kciuki, a juz myślałam, że pojawił się ktoś idealny, szkoda.

Nie napisałam że ZERWAŁAM a TROCHĘ UCIĘŁAM. Ty za to naucz się czytać ze zrozumieniem bo kiepsko i to bardzo z tym u Ciebie. A teraz zrywam ale tą dyskusję bo nie będę się zniżać do Twojego niskiego poziomu w którym świat jest czarno biały. Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćchmurka
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Typowe kafeterianki, czyli moi rodzice sa super, rodzice meza sa bee. Ciekawe jak takim beznadziejnym ludziom udalo sie wychowac waszych mezow? Zarowno moi i jak i rodzice meza fajnie dogaduja sie z naszym dzieckiem, kazde z nich zajmuje sie nim i bawi na swoj sposob, ale ta różnorodność jest cenna. Cieszę sie ze moje dziecko bedzie mialo pelny obraz rodziny, a nie tylko znajomosc z dziadkami z jednej strony.

To spadaj do teściowej na kawkę a nie siedzi i płacze na kafe. Kolejna synowa utrzymanka co broni teściowej bo musi haha 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadzina
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Nie napisałam że ZERWAŁAM a TROCHĘ UCIĘŁAM. Ty za to naucz się czytać ze zrozumieniem bo kiepsko i to bardzo z tym u Ciebie. A teraz zrywam ale tą dyskusję bo nie będę się zniżać do Twojego niskiego poziomu w którym świat jest czarno biały. Bez odbioru.

To tym bardziej zerwij te kontakty, ktoś może od ciebie zarazić się głupizna 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gadzina napisał:

To tym bardziej zerwij te kontakty, ktoś może od ciebie zarazić się głupizna 😞

Od Ciebie ...izmem .... bije na kilometr 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Prawdziwa gadzina z Ciebie tępa i ograniczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Od Ciebie ...izmem .... bije na kilometr 😄

Swój swojego zawsze rozpozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadzina
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Prawdziwa gadzina z Ciebie tępa i ograniczona.

Dokładnie jak ty! Z tym, że ja jestem dobrze wychowana, a ty nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gadzina napisał:

Dokładnie jak ty! Z tym, że ja jestem dobrze wychowana, a ty nie.

Hahahahaha 😄 oczywiście hrabianko. Maniery godne królowej. Weź leki i skontaktuj się z lekarzem bo jak je odstawiasz to gorzej z Tobą i mylisz rzeczywistość z fantazjami 😄 nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadzina
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Hahahahaha 😄 oczywiście hrabianko. Maniery godne królowej. Weź leki i skontaktuj się z lekarzem bo jak je odstawiasz to gorzej z Tobą i mylisz rzeczywistość z fantazjami 😄 nara

Ideal sięgnął bruku 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Teściowa na początku przychodziła, ale jak córka skończyła rok to stwierdziła że ją męczy i rzadko odwiedza wnuczkę a mieszka dwie ulice dalej. Mama mieszka bardzo daleko, widzimy się dwa razy w roku. Coś tam się pobawi z małą podczas tych spotkań ale nie za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

I jedno i drudzy fajnie się bawią. Najczęściej dzieci narzucają zabawy 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelka
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Typowe kafeterianki, czyli moi rodzice sa super, rodzice meza sa bee. Ciekawe jak takim beznadziejnym ludziom udalo sie wychowac waszych mezow? Zarowno moi i jak i rodzice meza fajnie dogaduja sie z naszym dzieckiem, kazde z nich zajmuje sie nim i bawi na swoj sposob, ale ta różnorodność jest cenna. Cieszę sie ze moje dziecko bedzie mialo pelny obraz rodziny, a nie tylko znajomosc z dziadkami z jednej strony.

No u mnie akurat moi rodzice nie chcą mieć kontaktu z wnukami więc co mam ich zmusić? Przestałam zabiegać o kontakt dla moich dzieci bo nie chcą i już więc bić ich nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelka

Oczywiście jak dziadkowie nie chcą kontaktu to ok a nikt nie myśli jak dzieci to smuci... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellla
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Typowe kafeterianki, czyli moi rodzice sa super, rodzice meza sa bee. Ciekawe jak takim beznadziejnym ludziom udalo sie wychowac waszych mezow? Zarowno moi i jak i rodzice meza fajnie dogaduja sie z naszym dzieckiem, kazde z nich zajmuje sie nim i bawi na swoj sposob, ale ta różnorodność jest cenna. Cieszę sie ze moje dziecko bedzie mialo pelny obraz rodziny, a nie tylko znajomosc z dziadkami z jednej strony.

Typowa kukułka, podrzuca dzieci od dziadków do dziadków. A tffuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Ewelka napisał:

Oczywiście jak dziadkowie nie chcą kontaktu to ok a nikt nie myśli jak dzieci to smuci... 😞

Jak dziadkowie nie chcą kontaktu to jest wszystko w porządku a jak rodzice OGRANICZAJĄ (podobnie jak było opisane wyżej) przez to że zachowuja się nienormalne lub wchodzą w rolę matki/ojca to wtedy rodzice wnuka są najgorsi... Mimo że robią dobrze. Tacy moga niszczyć psychikę dziecka, robić wodę z mózgu i zabuntowac przeciw rodzicom ale i tak rodzice są najgorsi. Ale pewnie niech dziadkowie jedynie zdecydują o wszystko - czy chcą mieć kontaktu czy nie, jak mają traktowac dorosł dzieci i wnuków, czyja rolę chcą mieć - babcia, mama, pani a rodzice na wszystko muszą się zgadzać. 

Różni są ludzie. Nie ma tylko czarno białe i nie można mierzyć innych swoją miarka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie lubie tego typu "podrzucimy dzieci niech oni się opiekują". Nie ma się dzieci po to by podrzucam, dziecko to nie mebel. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Albo nic nie robią albo za dużo się wtracaja z Waszych wypowiedzi. Tylko parę osób ma fajnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×