Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marzena

Czy mam obowiązek płacić znaleźne osobie, która oddała znaleziony telefon?

Polecane posty

Gość Marzena

Jakaś kobieta znalazła dzisiaj telefon mojego syna, a że nie ma na nim blokady, to zadzwoniła pod numer mama, czyli do mnie, z informacją, gdzie telefon jest do odebrania. Pojechałam na miejsce z czekoladą, a ta kobieta wyskoczyła mi, że należy się jej znaleźne i chce 10% telefonu, bo nie odda. Strasznie się wkurzyłam, bo to jednak własność moja i syna, a telefon nie był tani. Powiedziałam jej, że ma go oddać, bo zaraz dzwonię na policję o przywłaszczenie mienia. Trochę się posprzeczałyśmy i w końcu już zaczęłam wybierać numer na policję, to wtedy mąż tej kobiety machnął ręką i kazał żonie oddać mi telefon. Wzięłam go i nie zostawiłam jej nawet czekolady. Szczerze mówiąc jestem oburzona, bo nikt nie ma prawa przywłaszczyć sobie znalezionej rzeczy i ma obowiązek ją zwrócić, np. na policję. Ale powiedzcie mi czy faktycznie jest takie prawo, że mam zapłacić znaleźne czy to tylko dobra wola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go123

Wypłata "znaleźnego" to tylko twoja dobra wola.

Jeżeli chciałaś dać jej czekoladę, to powinna była przyjąć czekoladę.

Ja bym przyjął czekoladę, ty być podziękowała za oddanie telefonu i gotowe 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena
1 minutę temu, go123 napisał:

Wypłata "znaleźnego" to tylko twoja dobra wola.

Jeżeli chciałaś dać jej czekoladę, to powinna była przyjąć czekoladę.

Ja bym przyjął czekoladę, ty być podziękowała za oddanie telefonu i gotowe 🙂

Ostatecznie nawet nie zaproponowałam jej czekolady, bo kobieta na dzień dobry zaczęła się ze mną targować o znaleźne... że jak nie zapłacę, to ona nie odda telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go123

Właśnie dlatego napisałem, że powinna była przyjąć to, co chciałaś jej dać.

A nie się targować i stawiać konkretne żądania, jakby uprowadziła człowieka i żądała okupu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm.

Na zachodzie ludzie poszliby z jakas gotowka, ale w Polsce nadal cebula. Kiedys znalazlam legitynacje i chciano mi dac kase, ale odmowilam. Znalezne sie zawsze proponuje, a znalazca moze odmowic. Tylko Dziady chca odebrac za darmoszke drogie czy wazne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Hmm. napisał:

Na zachodzie ludzie poszliby z jakas gotowka, ale w Polsce nadal cebula. Kiedys znalazlam legitynacje i chciano mi dac kase, ale odmowilam. Znalezne sie zawsze proponuje, a znalazca moze odmowic. Tylko Dziady chca odebrac za darmoszke drogie czy wazne rzeczy.

Zgadzam się, wydaje mi się, że w tej sytuacji to autorka zachowała się jak burak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
24 minuty temu, Gość Marzena napisał:

Jakaś kobieta znalazła dzisiaj telefon mojego syna, a że nie ma na nim blokady, to zadzwoniła pod numer mama, czyli do mnie, z informacją, gdzie telefon jest do odebrania. Pojechałam na miejsce z czekoladą, a ta kobieta wyskoczyła mi, że należy się jej znaleźne i chce 10% telefonu, bo nie odda. Strasznie się wkurzyłam, bo to jednak własność moja i syna, a telefon nie był tani. Powiedziałam jej, że ma go oddać, bo zaraz dzwonię na policję o przywłaszczenie mienia. Trochę się posprzeczałyśmy i w końcu już zaczęłam wybierać numer na policję, to wtedy mąż tej kobiety machnął ręką i kazał żonie oddać mi telefon. Wzięłam go i nie zostawiłam jej nawet czekolady. Szczerze mówiąc jestem oburzona, bo nikt nie ma prawa przywłaszczyć sobie znalezionej rzeczy i ma obowiązek ją zwrócić, np. na policję. Ale powiedzcie mi czy faktycznie jest takie prawo, że mam zapłacić znaleźne czy to tylko dobra wola?

Oczywiście, że należy się znalezne! Gdybyś zadzwoniła na policję (szkoda, że do tego jednak nie doszło) to sami kazaliby Ci zapłacić tej kobiecie znaleźne! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Iibed napisał:

to nie kwestia tego czy się zachowałą tak czy owak prawo przewiduje 10% na wyraźne żądanie znalazcy gdyby znalazca oddał na policje i zastrzegł ze chce znaleźne to autorka bez 10% by tego telefonu nie odzyskała.

przez takich ludzi nastapnym razem jak ta kobieta znajdzie to przejdzie obojętnie albo sprzeda w komisie bo wie że nie warto ludziom pomagać nie dość że im coś oddasz to jeszcze cie policją straszą jakbyś ukradła 😄

widocznie dla niej te 10% to było dużo i pewnie sprzedaż lub zatrzymanie tego telefonu ją "kusiło" a jednak zdecydowała się oddać teraz wie że nie bylo warto.

 

W punkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm

Czy autorka zamierza się jeszcze odezwać?

3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

W punkt.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×