Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chora osoba

Pomocy jestem chora na punkcie pieniędzy! Ważne

Polecane posty

Gość Chora osoba

Cześć. Odkąd pamiętam oszczedzalam pieniądze. Były to małe kwoty które dostaławalam np. Od babci będąc jeszcze dzieckiem. Boję się że to był wpływ matki, która też chorobliwie oszxsedzala i zawsze krytykowała wydawanie na tzw. głupoty. 

Teraz sama pracuje i nie zarabiam wiele (1800-1700). Mieszkam z moim facetem, z którym połączyliśmy pieniądze(to był jego pomysł) on zarabia średnio 3500-4000. Konto jest na mnie on oczywiście ma dostęp i oddzielna kartę. Odkąd kasa na koncie zaczęła reguralnie rosnąć nie mogę sobie że sobą poradzić. Chodzi o to że jeśli jest np. stan konta to 15tys i mój facet chce wydać z tego ot tak 100 zł to ja zataz sie denerwuje że oko będzie widziało na koncie już tylko 14tys900. Przecież on ma większy wkład w nasz budżet i może sobie wydawać na co chce. Oczywiście w granicach rozsądku. Ja nie umiem tego pojąć!!! Nie wiem czemu tak reaguje 😮 malo tego odkładam a nic sobie nie kupuje 😮 mialam kupić torebkę i nie kupiłam bo stwierdziłam że szkoda mi kasy, że później. Szkoda mi kasy na maskę do włosów która jest w promocji za 14 zł:O planuje że kupię to i tamto, a jak przychodzi co do czego uciekam że sklepu z jedną rzeczą. Jestem chora, często liczę, wchodzę na konto, dodaje, odejmuję:O jak z tym żyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chora osoba

Pomóżcie mi powiedzcie jak mam to leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

oszczedzanie nie jest zle, warto miec oszczednosci, im wieksze tym lepsze

 

najlepiej zarabiac na tyle dobrze, by i wydawac i oszczedzac

 

staraj sie moze zwiekszyc swoje zarobki i wydatki rownoczesnie

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Zrob sobie konto oszczednosciowe,z ktorego NIKT Ci nie bedzie mogl wyplacic kasy.

I tam w wolnych chwilach,jak sknerus mckwacz w swoim sejfie plywal w pieniadzach- zagladaj i zacieraj rece. Wplacaj co miesiac jakas kwote i zacieraj raczki,patrz jak pieniazki rosna i smiej sie demonicznym smiechem w nieboglosy ;)

Serio: zaloz konto oszczednosciowe. Ta Twoja "przypadlosc" wcale nie jest taka zla. Trzeba ja jedynie zmodyfikowac lekko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go123

Powiedz swojemu facetowi, że jesteś chora na punkcie oszczędzania pieniędzy i że połączenie kont było błędem.

Niech on ma swoje konto na swoje pieniądze, a ty miej swoje konto na swoje pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Omg jaka psycholka. Pieniędzy do grobu nie zabierzesz, są po to żeby z nich KORZYSTAĆ za życia. Żeby sobie życie ułatwiać i uprzyjemniac. Różne wypadki chodzą po ludziach. Ilu to ludzi wyszło z domu i nie wróciło bo wypadek itd. Warto oszczędzać żeby mieć jakąś poduszkę finansową ale nie za wszelką cenę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala syrenka

Musisz troche sobie przestawic w glowie. Bardzo dobrze jest posiadac oszczednosci, ale bycie sknera wobec siebie to tez problem. Na pewno nie splukuj sie nigdy na rzecz faceta i nie pozwalaj, zeby cale twoje pieniadze szly na zycie, a tym sposobem jego kupka na koncie rosla. Tutaj tego problemu nie ma, wiec dobrze. Pamietaj, ze chytry dwa razy traci. Ja mam podobny problem do Ciebie. Wyszlam z domu, gdzie bywalo, ze nie bylo pieniedzy na biezaco, wiec po podjeciu pracy tez niezle oszczedzalam. Ale mam np faze na pukncie szukania okazji, to troche jak obsesja, jak mam kupic ubranie to najchetniej na wyprzedazy, albo jakas inna okazja, np.ktos sprzedaje, bo kupil nieodpowiedni rozmiar...z kosmetykami podobnie. Duzo przeliczam, nie potrafie sobie zrobic prezentu, porownuje ceny. Bywa meczace. Jak trafie okazje to jest radosc, ale bywa, ze przez skapstwo musze dolozyc, bo cos okazalo sie klapa. Zaluje, ze te lare lat temu czesciej gdzies nie wyjezdzalam np., tylko kisilam kase, ktora z biegiem zycia i tak sie wydala i to na nic niezwyklego. Plus jest taki, ze niezle radze sie pieniedzmu, chociaz tyle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×