Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katevala

Mam dosyć stereotypowego podejścia otoczenia!

Polecane posty

Gość Katevala

Rodzice mówią będziesz sam na starość, brak z bratową mają mnie za dziwaka, gdyż nadal jestem sam.

Czyż nie mamy wolnej woli i czy sami nie decydujemy o tym czy chcemy żyć sami czy z drugą osobą?

Społeczeństwu wpaja się od małego schemat szkoła-praca-rodzina i czuję się napiętnowany , gdyż ostatnie w ogóle nie wchodzi w rachubę. Mam dosyć komentarzy równieśnycy mają już dzieci a co ty?? Jakby o tym kim jesteś świadczył stan cywilny. Jesteś inny to dostajesz etykietę odludka, mizantropa. Przecież to nieprawda.

Co Wy sadzicie o kimś takim jak ja i czy wśród kafeterian jest ktoś kto podobnie myśli jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B...

ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B...

dziwaki to najlepsze co się mogło ludzkości przytrafić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziś o tym samym myślałam i doszłam do takich samych wniosków. Mam wy...e ogólnie. Żyje dla siebie i krzyż na drogę innym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katevala

33 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Tez tak mam, wkurza mnie to, ze ludzie w pracy nawet wypytuja, czy mam faceta, jakby to bylo wazne... co to kogo obchodzi, czy jestem mniej wartosciowa jako czlowiek jesli nie mam, czemu trzeba pietnowac. Samotnych jest coraz wiecej, niedlugo to nie bedzie wcale niezwykle. Nie lubie takiego wytykania palcem w towarzystwie ze on, ona jest sam/a i bycia w centrum uwagi z tego powodu. Jakby nigdy nie widzieli osoby, ktora nie jest w zwiazku. Niektorym zaczelam klamac, ze spotykam sie z kims zeby miec swiety spokoj. Kobiety maja jeszcze gorzej w tych kwestiach bo kazdy zaglada do gaci, zwlaszcza jak jest sie niebrzydka i sama to wielki szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli tobie samemu jest dobrze bez drugiej osoby, to w porządku. Większość ludzi czuje potrzebę bycia w związku, kochania itd ale jeśli ty z jakiś powodów nie masz takich potrzeb, to nie powinieneś czuć się przez to gorszy. Rodzina naciska, bo pewnie nie rozumie twoich potrzeb, lub ich braku. Oni rozumieją to w ten sposób, że każdy potrzebuje kogoś mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B...
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Tez tak mam, wkurza mnie to, ze ludzie w pracy nawet wypytuja, czy mam faceta, jakby to bylo wazne... co to kogo obchodzi, czy jestem mniej wartosciowa jako czlowiek jesli nie mam, czemu trzeba pietnowac. Samotnych jest coraz wiecej, niedlugo to nie bedzie wcale niezwykle. Nie lubie takiego wytykania palcem w towarzystwie ze on, ona jest sam/a i bycia w centrum uwagi z tego powodu. Jakby nigdy nie widzieli osoby, ktora nie jest w zwiazku. Niektorym zaczelam klamac, ze spotykam sie z kims zeby miec swiety spokoj. Kobiety maja jeszcze gorzej w tych kwestiach bo kazdy zaglada do gaci, zwlaszcza jak jest sie niebrzydka i sama to wielki szok

wypytuja bo taka u nas kultura ciągle jeszcze przaśną że trzeba mieć bo wypada xD sami tkwią w jakichś ramach których mają dość 🙂 do sąsiada ostatno odpowiedziałam "aż tak źle mi życzysz" xD hehe, zagieło trochę go 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katevala

Najgorsze jest to, że jak mówisz ludzie z otoczenia lubią się pastwić i zadawać/powtarzać te same pytania.

Myślą, że samotny=nieszczęśliwy. Czemu tak trudno pojąć , że samotność może być dla kogoś ostoją, spokojem, drogą do spełnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katevala
4 minuty temu, Narodowy napisał:

Jeżeli tobie samemu jest dobrze bez drugiej osoby, to w porządku. Większość ludzi czuje potrzebę bycia w związku, kochania itd ale jeśli ty z jakiś powodów nie masz takich potrzeb, to nie powinieneś czuć się przez to gorszy. Rodzina naciska, bo pewnie nie rozumie twoich potrzeb, lub ich braku. Oni rozumieją to w ten sposób, że każdy potrzebuje kogoś mieć.

Mnie jest dobrze bez drugiej osoby. Próbowałem być z drugą osobą i nie mam potrzeby bliskości, współzależności itd.

Otoczenie żyje w związkach, są przyzwyczajeni do życia z drugą połówką , więc patrząc na mnie stawiają się w sytuacji jakby tą połówkę stracili. A to zupełnie inna okoliczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek nikt

Ja jestem samotny i jakoś nie czuję tego spokoju, spełnienia. Raczej frustrację i przygnębienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Każdy dziwolag który w jakiś sposób odstaje od ogółu musi się niestety liczyc z ciągłymi dziwnymi reakcjami ludzi. Co dla ciebie jest norma dla innych jest niezrozumiałe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B...

No to ja jestem dziwolągiem tylko mam dziwne wrażenie, że te dziwolągi to sól tej ziemi...ćzlowiek ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B...

Katevala taki bardzej analityczny jak sobie wymysli że kogos chce to pewnie jakiś algorytm wyliczy i się najdzie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sól w oku chyba.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katevala
10 minut temu, Gość Człowiek nikt napisał:

Ja jestem samotny i jakoś nie czuję tego spokoju, spełnienia. Raczej frustrację i przygnębienie.

A czy nie ma w tym "zasługi" osób które wywierają presję, albo zwyczajnej zazdrości, że ktoś kogoś ma, a ty nie? Zadaj sobie pytanie skąd ta frustracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnm
19 minut temu, Gość Katevala napisał:

Najgorsze jest to, że jak mówisz ludzie z otoczenia lubią się pastwić i zadawać/powtarzać te same pytania.

Myślą, że samotny=nieszczęśliwy. Czemu tak trudno pojąć , że samotność może być dla kogoś ostoją, spokojem, drogą do spełnienia.

Masz prawo do życia jakie ci odpowiada.Co dla jednego jest szczęściem dla innego może być udręką.

Nie możesz powiedzieć rodzinie, żeby się odczepili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katevala

Takie zachowanie otoczenia przyjmujące tylko jedno stanowisko mnie czasem mocno denerwuje na co reaguję stanowczo i czasem niezbyt grzecznie. Przez to sam zaczynam myśleć , że teoria ewolucji gdzieś się zatrzymała i ci doradcy kierują się wtedy wyłącznie instynktem, a nie rozumem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pinka
4 minuty temu, Gość Katevala napisał:

Takie zachowanie otoczenia przyjmujące tylko jedno stanowisko mnie czasem mocno denerwuje na co reaguję stanowczo i czasem niezbyt grzecznie. Przez to sam zaczynam myśleć , że teoria ewolucji gdzieś się zatrzymała i ci doradcy kierują się wtedy wyłącznie instynktem, a nie rozumem.

Ja tez tak zaczynam myśleć, a na miejsce teorii ewolucji wskakują wszelkie teorie troglodytów ... ogólnie zero jakiegoś luzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katevala

Wiesz co. Możesz raz, drugi powiedzieć by się odczepili, ale świadomość tego co ktoś o tobie myśli też ma znaczenie. Czy to jeśli chodzi o osoby bliskie czy o pracę. 

Żałuję, że w pracy otwarłem się i opowiedziałem o swoich poglądach. Więcej tego błędu nie zrobię, nic komu do życia prywatnego. Plotki szybko się roznoszą w biurze, jak zaraza. Od jakiegoś czasu odpowiadam wymijająco, starając się odpowiedz obrócić w żart, jeśli ktoś jest dalej wścibski no to już inna sprawa jak należy go potraktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek nikt

To jest raczej poczucie tęsknoty za tym że coś straciłem i nie mogę tego odzyskać. Tych wszystkich relacji i szans na ich rozwijanie i rozwianie dzięki temu siebie. Rok po zerwaniu wszystkich relacji (8 lat temu) miałem atak nerwicy lękowej i lekkie stany depresyjne. Wszystko już wyleczyłem, ale pustka i brak sensu w życiu pozostał. Nie mam nic: pracy, relacji z ludźmi mojego pokolenia i nadziei na polepszenie swojego losu. Stagnacja mnie zabija. Jedyne o czym marze to żyć z poczuciem że wszystko zmierza we właściwym kierunku i w miarę kontroluję zwoje życie. Niestety mam już prawie 32 lata i to za późno na nowy start. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katevala

W twoim przypadku ten związek musiał być zbudowany na głębszej relacji. Szczególnie z twojej strony. Z tego powodu trudniej jest ci przyjąć samotność. Mnie rutyna w relacjach przeszkadzała, świadomość, że musze przebywać i robić to co inni by się drugiej połówce przypodobać. Zerwanie było dla mnie oddechem i tak czuję się do dziś.

Oczywiście jak każdy miałem chwile słabości, ale nie mam zamiaru się biczować z powodu tego, że jestem sam. Grunt to dobrze wykorzystać swój czas. To, że jest się bez drugiej połówki nie znaczy, że jest się kompletnie sam. Można pomagać innym, być otwartym na rozwiązywanie problemów, rozwijać siebie, żyć w zgodzie ze sobą i z innymi... tak ja to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale samo twierdzenie że jest jakaś druga połówka pokazuje że macie się za niekompletne coś które się składa z jednej połowy. To są jakieś bzdury tym bardziej że partnerów można mieć 5 i co każdy to ta połowa? Lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katevala

Przestań się dołować tym co było. Zacznij żyć tak jakby "wczoraj" nie było, pomyśl czego pragniesz. Jeśli chcesz być sam to żyj sam, jeśli chcesz kogoś poznać nie myśl o przeszłości tylko działaj. Na nic nie ma za późno. Najgorsze to żyć w poczuciu niespełnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katevala

Jutro wrócę. Może ktoś coś ciekawego napiszę. Tymczasem udaję się spać 🙂 Dobranoc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3434

Kobieta jest stworzona do faceta i kropka. Facet musi znaleźć drugą połówkę inaczej ciągle mu będzie czegoś brakować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble

To niech facet idzie do monopolowego. Duży wybór drugich połowek.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lavendowo szmaragdowa

Gość Ble "Każda zmora znajdzie swojego amatora " Ty też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghj

W porządku. Mam podobnie. Dobrze mi samej, choć aktualnie ktoś mi się podoba  ale szczerze powiedziawszy nie widzę szans by mógł to być udany związek. Nie będę rozpaczać jeśli będę sama do końca. Szczerze powiedziawszy nie widzę możliwości spokojnego życia z tą osobą z różnych względów. I co dziwne jestem szczęśliwa. Nie nudzę się nigdy sama ze sobą. Boję się zależności od drugiej osoby i prób zdominowania mnie i ograniczenia. Zamknięcia w jakichś okowach zobowiązań. Teraz jest w porządku. Cieszę się spokojem. Jestem o rok starsza od ciebie. Myślę, że dla ludzi z boku bycie samemu i bycie szczęśliwym jest dziwne. Bo przecież każdy chce mieć kogoś - OK, ale ta chęć nie musi dominować życia.

Jeśli ma się takie podejście ma się też i wysokie wymagania co do drugiej połówki - "wysokie" to znaczy ktoś musi po prostu naprawdę nam odpowiadać. Żeby było warto rezygnować z wygody. Wydaje się, że bardziej popularne jest przekonanie, że trzeba brać, co leci, byleby nie być samemu. Mnie to śmieszy. Zwłaszcza, jeśli ktoś nie wierzy, że są tacy, którym jest samym ze sobą naprawdę dobrze. Pozdrawiam.

 

PS ludzie którzy są szczęśliwi często są szczęśliwi na zasadzie rabina, który pozbył się kozy - to jest, wiedzą, że było gorzej, a jak jakieś problemy zniknęły (nie wszystkie, ale jakieś dojmujące) to to już jest wystarczający powód do szczęścia (to tak dla tych, którzy nie rozumieją i nie wierzą, że ludzie posiadający mniej lub obiektywnie pewnie w gorszej sytuacji od nich samych mogą być naprawdę szczęśliwi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośću
Dnia 5.01.2019 o 22:29, Gość Katevala napisał:

33 lata

Jestem młodszy od ciebie 10lat a mi też tak pier***ą matka z ciotą... oczywiście siostry, ale reszta rodziny po trochu też zaczyna. Powiedz im tak lepiej być samemu niż być z byle kim. Każdy ma swój wybór w moim przypadku jak jestem tyle młodszy wynika to oczywiście z tego że starannie dobieram sobie towarzystwo i jestem w trakcie szukania ale nie na siłę bo mi każą tylko idę sobie swoją drogą a nie że chce być cały czas sam. Ale fakt faktem pier...l taką rodzinę co tak dupę męczy odłącz się od nich. Zadawaj się tylko z inteligentnym towarzystwem które tak cię nie ocenia. Pozdrawiam mordo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×