Czy kobiety z mniejszych miejscowości są mniej rozwiązłe?

czy z większych miast bardziej puszczalskie?

Tak, ale zależy z jakiego regionu też trochę. Bo małe miasta to już czasem sypialnie tych dużych miast i ludzie Ci sami. Ale jak byłem mlodssybto jeździliśmy po wsiach i na prawdę dziewczyny były strasznie łatwe. Miałem sytuacja, że wysłałem ekspedientke że sklepu w pewnej wsi z 15 minut. Byłem tak napalony, że wprost zaproponowałem że jak zrobi mi loda to mnie przekona żebym przyjechał znowu i zgodziła się. To było zabawne bo przyjezdzalem codziennie później na loda do niej. Później dowiedziała się, że bzykam jej kuzynka z tej samej wiochy i się obraziła,  do tego miejscowe wieśniaki dostały piany ,że podajemy i ruchamy im dziewczyny ,że my takie cwaniaczki z miasta. Ale to było z 8 lat temu, wtedy niektóre nie miały nawet Internetu teraz może się coś zmieniło, może są jeszcze łatwiejsze ,

Tu nie ma reguł. Kiedyś poznałem 17 letnią dziewczynę z mojego miasta i do łóżka poszliśmy już dwa dni później. Dwa lata wcześniej poznałem dziewczynę z wioski. Miała 19 lat. Pozwoliła się obmacywać już na pierwszym spotkaniu. Piękne to były czasy gdy miało się te 20 kilka lat. 

Czyli z mniejszych miast są łatwiejsze czy nie? Gdzie w małym mieście się udać aby wyrwać łatwą panne?

Wszędzie tak samo

Po prostu mają mniej okazji ;)

11 minut temu, Piaskun napisał:

Po prostu mają mniej okazji

Okazji maja tyle samo. W wieku produktywnym populacja rozkłada się mniej więcej po równo