Faceci którzy twierdzą, że wolą delikatne i naturalne dziewczyny

Jak facet twierdzi, że woli naturalne i delikatne dziewczyny to pewnie mówi prawdę. 

Jak twierdzi, że woli naturalne i delikatne dziewczyny bo te "zrobione", z "mocnym makijażem", "wyzywające" itd są puste, głupie, puszczalskie itd. to znaczy, że kłamie. On wcale nie "woli" naturalnych, tylko widzi je jako bezpieczną opcję na którą go stać. Poleciałby na sylikoniwe cycki gdyby tylko mógł, ale pewnie kiedyś dostał kosza albo wie, że to za wysokie progi więc wmawia sobie, że "i tak nie chciałbym takiej bo...". 

Nie umawiajcie się z takimi. Oni zawsze będą rozglądać się za innymi i o marzyć o nich w sekrecie. Jest tylu mężczyzn którym naprawdę będziecie się podobać, nie wybierajcie tych którzy nie szanują kobiet, a was trakcują jak stary samochód bo nie stać ich było na nowy. Ich przedmiotowe podejście do kobiet w końcu i na was się przeniesie, a do tego szybko wpędzą was w kompleksy. 

O gustach się nie dyskutuje.

Napompowane wary i poliki, rzęsy jak zmiotka, tatuaż brwi, pazury podoklejane - dla mnie ohyda. Większość młodych kobiet dziś wygląda niemalże identycznie (sic!)

Sama, może nie jestem idealna, ale szanuję i kocham swoje ciało. A pieniądze wolę wydać coś innego.

Pozdrawiam i życzę szczęścia.

2 minuty temu, Gość kikiriki napisał:

O gustach się nie dyskutuje.

Napompowane wary i poliki, rzęsy jak zmiotka, tatuaż brwi, pazury podoklejane - dla mnie ohyda. Większość młodych kobiet dziś wygląda niemalże identycznie (sic!)

Sama, może nie jestem idealna, ale szanuję i kocham swoje ciało. A pieniądze wolę wydać coś innego.

Pozdrawiam i życzę szczęścia.

Można dyskutować, a może robić to tonem który sugeruje pogardę dla osoby o której mówisz. 

Taki mały "offtop" - o co chodzi z tym "sic!" na końcu zdania? Bo nie do końca tak używa się tego słowa.

Wiadomo że "polepszana" urodą jest lepsza i każdy facet to widzi. Natomiast każdy facet widząc zrobiona łaskę żąda sobie pytanie, po co ona to robiła.  Bo lubi sex? Ilu ja miało przed? Itp itd. 

Idealnym rozwiązaniem byłaby szara myszka która zrobi się dla Ciebie. :)

Z takim podejściem idealnym wyjściem byłaby lalka. 

Kobiety nigdy nie zmieniają się dla kogoś - to zawsze ekspresja własnego ideału urody. 

To kwestia mody a nie podążanie za ekspresja. Teraz modne są pazury w szpic i doklejane rzęsy więc każda je mieć musi żeby się nie czuć gorsza. Przyjdzie moda na inne rzeczy to też zrobią. Tak samo jak oblesne wary które ma każda. Nawet ta która nie musi. 

Gdyby im się nie podobało to by tego nie robiły. Mam wrażenie, że próbujesz tłumaczyć słowa jakich znaczenia nie rozumiesz. Jeżeli coś im się to podoba to "uzewnętrzniają" to poprzez kopiowanie tego trendu. Nieważne czy jest to coś co widziały w magazynie o modzie czy przypadkiem same wymyśliły. 

Czasami niekoniecznie się podoba ale robią żeby nie dostawać. Sama jesteś posiadaczka czegoś co zostało tu wymienione i dlatego tak to tlumaczysz?

Nie prawda moja lalunia jest piękna ładniejsza od lalki. 

Akurat nie, nie mój styl, ale uważam, że twoje tłumaczenie jest po prostu głupie. Jak już to jest to lekka zazdrość, bo "Kasia zrobiła usta i ładnie wygląda, ja też tak chcę". W młodym pokoleniu panuje straszny nacisk na bycie wyjątkowym, każdy chce się czymś wyróżniać, a jednocześnie dobrze wyglądać. Z tego co mówi nam psychologia i socjologia, twój argument nie ma sensu w Europie, nawet tej "środkiej" (ze wschodnią mentalnością).

Poza tym temat nie jest o tym czy to jest ładne czy nie (ani o twojej znajomości języka polskiego, chociaż będę cię łapać za słówka). Tylko o tym, że wypierdki dumnie nazywające się "mężczyznami" wiążą się z kobietami które im się fizycznie nie podobają, bo przez kompleksy boją się związać z tymi które wolą. Potem, jak "pan" wyżej, wymagają tych zmian. 

Usta naturalne Polki nawet nie umieją się umalować.  Moja lalka się umaluje to wszystkie tak samo zaczynają się malować .

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Usta naturalne Polki nawet nie umieją się umalować.  Moja lalka się umaluje to wszystkie tak samo zaczynają się malować .

Gdyby nie go jak ją nazywasz to ten komentarz byłby nawet uroczy

Zrobione usta bardzo rzadko wyglądają ładnie więc zazdrość raczej nieuzasadniona.

Oczywiście że wolę naturalne, ale zadbane, z naturalnie ładną twarzą, swoim kobiecym ciałem, a nie sztucznym, lekkim makijażem. Znalazłem taką i żaden plastik się nie umywa. 

Jest najładniejsza możecie pozazdrościć 

To twoje zdanie, osoby które powiększają sobie usta twierdzą inaczej. Do tego prawdą jest, że dobrze zrobione wyglądają naturalnie (np. Sablewksa). Jednak dużo kobiet w Polsce ma usta jak Leszek Miller.

1 minutę temu, Gość yyy napisał:

Oczywiście że wolę naturalne, ale zadbane, z naturalnie ładną twarzą, swoim kobiecym ciałem, a nie sztucznym, lekkim makijażem. Znalazłem taką i żaden plastik się nie umywa. 

To teraz porównaj to co Ty napisałeś do tego co napisał gość o nicku "Jamci". Zobaczysz o co chodzi.

Obiektywnie są brzydkie ale subiektywnie ładne. To znaczy że większość kobiet je posiadających ma spaczone spojrzenie na piękno ale jako że o gustach podobno się nie dyskutuje to tyle. A podanie za przykład sablewska jest zabawne i pokazuje jak dziwna jest twoja estetyka

Nie jest na pompowana mentalnie i realnie 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Obiektywnie są brzydkie ale subiektywnie ładne. To znaczy że większość kobiet je posiadających ma spaczone spojrzenie na piękno ale jako że o gustach podobno się nie dyskutuje to tyle. A podanie za przykład sablewska jest zabawne i pokazuje jak dziwna jest twoja estetyka

Sablewska to świetny przykład, widziałaś jak wyglądała kiedyś? To nie jest piękna kobieta, ale teraz wygląda dużo lepiej. 

Znowu mam wrażenie, że używasz słów których znaczenia nie rozumiesz. "Obiektywnie są brzydkie" - jak chcesz mierzyć "obiektywność" kanonu piękna?

Mam dość gadek pt. nie ma czegoś takiego jak obiektywne piękno. To jest pieprzenie zwyczajne bo są ludzie ogólnie ujmując ladni i tacy których większość ludzi uzna za brzydkich więc po co z tym dyskutować i odrabiać ideologię na pocieszenie? To jednak nie zmienia faktu że zarówno ladni mogą się komuś nie podobać jak i brzydcy mogą się podobać. Sablewska wygląda lepiej ale nadal widać że jest sztuczna i zrobiona. 

A z tym wrażeniem że używam słów których nie rozumiem to jest właśnie ono subiektywne i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością bo jeśli czegoś nie rozumiem to nie chwalę się "znajomością". 

 To czy ktoś jest uważany za "piękną" osobę zależy od kanonu piękna w danym czasie. Kiedyś za piękne były uważane wysokie czoła i brak brwi, swego czasu ideałem były małe, prawie nieistniejące piersi. 

Co więcej, większość osób, tak jak Sablewska, wygląda przeciętnie, ale może trochę poprawić wygląd operacjami/zabiegami i to właśnie robią. I wyglądają wtedy lepiej, jak sama przyznałaś. 

Pomijam fakt, że niektóre cechy które teraz są uwazane za ładne (np. lekko egzotyczna uroda) kiedyś byłyby uważane za strasznie nieatrakcyjne. 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A z tym wrażeniem że używam słów których nie rozumiem to jest właśnie ono subiektywne i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością bo jeśli czegoś nie rozumiem to nie chwalę się "znajomością". 

Chodziło mi o sposób w jaki używasz słowa "obiektywnie", że coś jest "oniektywnie brzydkie" chociaż nie da się tego zmierzyć. Ty "myślisz", że większość osób zgadza się co do tego co jest ładne, a w praktyce kolejne badania udowadniają, że tak nie jest. 

7 minut temu, Gość gość napisał:

Jest najładniejsza możecie pozazdrościć 

Po co? zazdrościć można kobietom inteligentnym i rzutkim, a do tego laskom (wiadomo, że jedna jest piękniejsza od drugiej, ale to nie ważne, bo nawet te, które nie są naj tak właśnie się czują i próbują pokazywać, że są "lepsze").

W tych czasach mnóstwo jest "piękności" i nie ważne jest to czy nie jest zrobiona, jest zrobiona trochę czy bardzo... Czy chodzi bez makijażu czy codziennie jest super umalowana i ma inną fryzurę, czy jest przepiękna od urodzenia, ale za to ma krótkie nóżki i jest płaska, czy może ma idealną figurę za to poprawianą twarz... Podkreślam, teraz każda chce pokazać, że jest naj.

Tą jedyną wyróżnić może tylko intelekt i to sprawi, że to ona naprawdę będzie tą Naj.

Pokaż mi te badania. I co to znaczy egzotyczna uroda? To co egzotyczne dla nas po drugiej stronie globu już nie. Nie sądzę że kobiety w średniowieczu były powszechnie uważane za piękne. Takie były "promowane" i na takie powiedzmy się robiły ale to nie znaczy że się podobały w ogólnym rozumieniu. Za dużo w twoich postach filozoficznych wywodów a za mało realizmu. 

uwielbiam naturalne nie golone psioszki 

I dlatego nawet "obiektywnie" piękne kobiety (takie które nawet teraz uważane byłyby za ładne) wyrywały sobie włosy żeby mieć wysokie czoła. 

Taka Beyonce, kobieta o proporcjonalnych, symetrycznych rysach twarzy, kiedyś uważana byłaby za brzydką. 

Co do badań, polecam badania na temat tego jak kreaują się nasze preferencje. Poza bardzo ogólnymi zasadami (symetria twarzy = zdrowie), na to co uważamy za ładne ma wpływ nasze środowisko, to co jest "promowane" jako ładne i wygląd nas samych. Więc nie ma czegoś takiego jak obiektywne piękno, jak już, to są trendy lokalne/historyczne. 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Jak facet twierdzi, że woli naturalne i delikatne dziewczyny to pewnie mówi prawdę. 

Jak twierdzi, że woli naturalne i delikatne dziewczyny bo te "zrobione", z "mocnym makijażem", "wyzywające" itd są puste, głupie, puszczalskie itd. to znaczy, że kłamie. On wcale nie "woli" naturalnych, tylko widzi je jako bezpieczną opcję na którą go stać. Poleciałby na sylikoniwe cycki gdyby tylko mógł, ale pewnie kiedyś dostał kosza albo wie, że to za wysokie progi więc wmawia sobie, że "i tak nie chciałbym takiej bo...". 

Nie umawiajcie się z takimi. Oni zawsze będą rozglądać się za innymi i o marzyć o nich w sekrecie. Jest tylu mężczyzn którym naprawdę będziecie się podobać, nie wybierajcie tych którzy nie szanują kobiet, a was trakcują jak stary samochód bo nie stać ich było na nowy. Ich przedmiotowe podejście do kobiet w końcu i na was się przeniesie, a do tego szybko wpędzą was w kompleksy. 

Ale bzdura. Mógłbym mieć miliony na koncie, być sławnym i mieć harem kobiet, a nigdy bym nie wybrał kobiety z mocnym makijażem, silikonem, rzęsami... W ogóle, o czym byśmy porozmawiali? Nie znam inteligentnej dziewczyny, która robi z siebie "lalkę barbie". O czym miałbym z nią na co dzień rozmawiać, jak ona pewnie nawet nie wie kim jest Dostojewski?
Nie chcę wytapetowanej damy tylko ikonę. Bo jak nie nauczy mnie niczego to mi nic po niej.

To już świadczy o braku samodzielnego myślenia i ślepym podążaniem za trendem który tak naprawdę jest ...yczny jak to wykrywanie włosów by mieć czoło na połowie głowy. Tak czy siak za dużo filozofujesz.