Zyjesz ? Czy tylko masz wrazenie, ze zyjesz?

Jak zrozumiec sens zycia? Powiecie ,ze to proste : wstaje rano ,polykam sniadanie, pracuje 8 godzin ,2 dojezdzam, wracam, kolacja, chwile przed tv i spac.I tak przez nastepne dni, tygodnie,miesiace, lata.Czy to jest zycie?  To jest pieprzona egzystencja ,cholerny schemat ,ktorego nie mozemy zmodyfikowac ani zmienic.  Czy ktos kiedykolwiek probowal to zmienic?  Otoz tak Ja. Czy jestem dzieki temu szczesliwszy? Niestety nie. Bo nie wystarczy zmienic siebie, sposobu myslenia i pogladow. Nalezy zmienic swoj maly swiat w ,ktorym zyjemy i tu jest prawdziwy problem, ogromny glaz ,ktorego nie ruszymy. Oczywiscie pisze w jezyku dla was zrozumialym ,lecz nie rozumiecie co pisze.  Usmiechacie sie mowicie "ja lubie swoje zycie....moje zycie jest spelnione.....blablabla...                                                     Pora sie przedstawic  : Jestem facetem ,ktory zrozumial sens zycia, zmienil podejscie do zycia ,zaczal zyc inaczej  . Odkrylem inna strone zycia ta niezauwazalna, zamazana przez nasz rozsadek. Schowana gleboko w naszej swiadomosci . Ewolucja pozbawila nas dostepu do takich informacji, aby zrobic z nas istoty ,ktore rodza sie i umieraja. Bez zadnego logicznego sensu ....