Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amakjajaj

Jakie macie ambicje względem waszych pociech? Kim chciałybyście, żeby były w przyszłości?

Polecane posty

Gość amakjajaj

Jakie są Wasze marzenia? Nic na siłe, nikogo nie można uczynić w 100% tym, kim chciałybyśmy aby był, ale jakie są Wasze ciche oczekiwania? Czego życzyczyłybyście sobie dla swoich dzieci, jakiego zawodu wyuczonego? Chciałybyscie, by zostały doktorami w jakiejś dziedzinie, pracownikami korporacji, czy kierowca tira też ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabella

Lekarzem jak mamaginekolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja ambicja jest, zeby corka byla szczesliwa, zadowolona z zycia i prowadzila zycie tak jak jej sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Stomatologiem 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Moja ambicja jest, zeby corka byla szczesliwa, zadowolona z zycia i prowadzila zycie tak jak jej sie podoba.

Brawo! 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moje dzieci mają być po prostu szczęśliwe. Mają żyć po swojemu. Tylko i aż tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej

Nie ma zadnych wymagan,  chce zeby  byly  szczesliwe,  moja corka  np lat 22 jako dziecko  byla mega leniem  , pieknie rysowala  jako nastolatka ale planow jako tako nie miala,  byla koszmarnie  trudna  nastolatka,  dzisiaj studiuje medycyne w Uppsala 😊

Syn ma 14 lat i powiedzial ze chce pracowac w osiedlowym sklepie  spozywczym,  zapytalam dlaczego,  powiedzial  ze do domu  blisko  z pracy bedzie 😁 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Na pewno nie lekarzem 🙂 Mam w rodzinie młodego absolwenta medycyny i to wrak człowieka jest, życie rodzinne też sobie ciężko ułożyć przy takim trybie życia.  Nie chciałabym tego dla moich dzieci.

Chciałabym żeby było dobrze wykształcone, miało wpojone odpowiednie wartości i żeby mu się żyło spokojnie i szczęśliwie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hey

Ja chce syna wychować na dobrego człowieka. Który będzie umiał wybrać dobro w życiu, szczególnie innego człowieka. Ale też żeby mądrze wybierał. 

Nie będzie krzywdzil nikogo swoim postępowaniem, a będzie czynił tak nie z obawy przed kara, tylko dlatego że to będzie jego moralny wybór.

Chciałabym żeby nie popadł w nałogi czy inne tarapaty. Nie chce żeby był leniwy, żeby jakąś kobieta (?) miała z niego "pożytek". Wiadomo. 

Co do pracy? Najlepiej żeby robił to co lubi. Nie ważne jaka prace miał będzie, w jakie związki wejdzie, wespre go jak będzie tego potrzebował. To jest moje dziecko.  

On ma prawo wyboru teraz jeszcze noe zawsze jest w stanie go dokonać bo jest dzieckiem ale gdy będzie dorosły to pn zadecyduje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Chciałabym aby mój syn wykonywał pracę zgodną ze swoimi zainteresowaniami, dlatego mam nadzieję, że takowe z czasem się wyklują. Nie ma nic gorszego niż przez całe życie wykonywac pracę której się nienawidzi. Nawet jeśli byłyby z tego jakieś lepsze pieniądze to też trzeba się zastanowić jakim kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania

Czytam od malego swoim dzieciom:

Nieraz sobie myślę o tem,
Czem ja będę jak urosnę?
Czy kuć będę w kuźni młotem,
Czy obrabiać piłą sosnę?

Czy też może własną grzędę
Orać przyjdzie sochą krzywą?
Czy na tratwach flisem będę
Wisłą spławiał złote żniwo?

Czy zapadłszy w puszcze, w knieje,
Dzielnym stanę się leśnikiem,
Co to nigdy nie blednieje,
Choć się spotka z wilkiem, dzikiem.

Albo może będę badał,
Het, na niebie księżyc złoty,
Ludziom dziwy opowiadał,
I tłumaczył gwiazd obroty?

Może w księgach się zagrzebię
Aż po uszy, aż do brody!
I jak pszczoła zgubię siebie,
Słodkie braciom ciągnąc miody.

O to jedno proszę Boga,
Niech mnie darzy szczęściem takiem:
Jak badź pójdzie moja droga,
Żebym nie był złym, próżniakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babaaha
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Moja ambicja jest, zeby corka byla szczesliwa, zadowolona z zycia i prowadzila zycie tak jak jej sie podoba.

Nawet jak będzie prostytutką, ale szczęśliwą? Albo czyścicielką szamb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A co jest zlego w czyszczeniu szamba, prowadzimy z mężem firmę z tego zakresu i zarabiamy dobre pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Aby moje dzieci były zdrowe.  Moja córeczka jest po chorobie nowotworowej. Rok w szpitalu na takim oddziale to horror. Czy Ona będzie chciała być fryzjerką czy artystką malarką, czy otworzy własną piekarnie czy kwiaciarnie. Nie ma to znaczenia. Chce żeby żyła i była ZDROWA. Zeby mogła zostać matką i żeby była szczęśliwa. I tak samo traktuje syna. Ja bedzie chciał być mechanikiem samochodowym, a bedzie szczęśliwy to ja też. My obydwoje z mężem po studiach inżynierskich. Mąż zawód bardziej ścisły, łeb jak sklep, ja humanistyczno-artystyczna. Ale kim będą moje dzieci jest mi obojętne. Oby zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANNAzPOMORZA

Chcę, by mój syn wyrósł na przede wszystkim zdrowego, też szczęśliwego i uczciwego człowieka, pomocnego ale nie naiwnego by go nie wykorzystywali. Fajnie by było, gdyby  założyl rodzinę, miał dzieci - mówi że chce się ożenić ze swoją "dziewczyną" (on ma 10 lat ona też, są "razem"  3 lata); i ustalili że bedą mieli 1 lub dwoje dzieci. oczywiście, o tym że na 99% z tego związku nic nie będzie, nie mowilam jeszcze, ale uśwadomimy pewnie syna za jakieś 3 lata,  że takie związki bardoz rzadko maja sens jak sie dorosnie itd; jesli związek nadal będzie trwał.

no ale wracając do tematu, chcialabym by syn  miał pracę którą lubi, w której zarobi godziwe pieniądze (nie musi to byc fortuna), by  był zadowolony z pracy ... ech marzenia, zdrowie fajna praca szczęście... no ale tego chcemy dla naszych dzieci, prawda.

Mówi, że chce by astrofizykiem lub grać na perkusji w zespole rockowym... może połaczyć oba ... James Hetfield, wokalista/gitarzysta Metalliki, od kilku lat posiada stpien doktora  fizyki, wiedzialyscie o tym/ chyba dokladnie to  astrofizyki właśnie.

dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gramofon

Moja chce byc tatuazystka i wegetarianka. Sama nie wiem co gorsze, a niech bedzie kim chce, niech wyglada jak chce, tylko co ja jej dam na obiad jak wpadnie z moimi wnukami w niedziele??? Salate 😮😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie mam takich przemyśleń, chciałabym, żeby się dobrze uczyły a potem wybrały dobry zawód, ale nic na siłę. Już widzę, że sportowcami nie będą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
22 godziny temu, Gość babaaha napisał:

Nawet jak będzie prostytutką, ale szczęśliwą? Albo czyścicielką szamb?

Co prawda nie do mnie pytanie, ale szczęśliwa prostytutka to się wyklucza wzajemnie. Jeżeli kogoś to nawet bawi to byłoby to zniewolenie, a nie szczęście, podobne jak alkoholizm. Co do czyściciela szamb to powiedzmy sobie jasno są zawody które nie uszczęśliwią nikogo, ale jest to tzw. zło konieczne. Dlatego nie myśli się o takich zawodach mówiąc swoje życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kim chce, byle dobrze na tym wyszła finansowo i zdrowotnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehe
Dnia 8.01.2019 o 05:08, Gość izabella napisał:

Lekarzem jak mamaginekolog.

Ona nie jest lekarzem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Życzę jej z całych sił i z całego serca aby była tym kim chce być. W dzisiejszym społeczeństwie bardzo ciężko jest "być sobą". Robić to co się tak naprawdę chce. Wyglądać tak jak się chce. Chce aby była szczęśliwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Żadnych. Moi rodzice mieli ambicje względem mnie i zniszczyli mi tym życie. Od zawsze kochałam muzykę. Chciałam grać, śpiewać, występować na scenie. W domu całymi dniami śpiewałam z radiem i nagrywałam się na kasety. Błagałam rodziców, żeby zapisali mnie do szkoły muzycznej, ale oni nie chcieli o tym słyszeć. Dla nich to była strata czasu. Mama nie chciała nawet słyszeć o muzyce. To były inne czasy. Nie było nawet internetu. Nie mogłam za wiele sama zrobić. Poza tym bałam się rodziców. Oni mieli ambicje, żebym dobrze się uczyła i dostawała w szkole wyróżnienia. Żeby oni byli zapraszani na każde zakończenie roku szkolnego, aby odebrać publicznie gratulacje od dyrektorki. Bo o tym potem pisali w lokalnej gazecie. Dla moich rodziców było to ważne, bo byli znani w małym miasteczku ze względu na swoje zawody. No i tak tymi ambicjami posłali mnie na studia. Teraz wykonuję nudną, ale niby prestiżową pracę. Strasznie się męczę i mam do nich o to żal. Za późno się obudziłam. Mam raczej duszę artystyczną i codziennie cierpię, że nie mogę tego wyrazić. Ale teraz dom, praca, dzieci. Już nie czas na to, żeby wszystko rzucić i spełniać marzenia. Najbardziej mnie jednak przeraża to, że czasami przyłapuję się na tym, że sama wpędzam własne dzieci w ramy tego, co według mnie powinny robić, bo dzięki temu im się w życiu uda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looop

Wychowywalam dzieci tak, zeby umialy sobie  dac radę w kazdej sytuacji , miały przyjaciól, satysfakcje z tego, co robią i byly szczesliwe.Zawsze zasade wędki, nie ryby.  Nie spodziewalam sie ,ze az tak im się powiedzie  w zyciu doroslym. Na kafe tego nie opiszę, bo tu nie nalezy miec sukcesów. Chyba szkoda, bo mozna by sie wymieniac radami i doswiadczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Moja jedyna ambicja i jednocześnie jedynym marzeniem jest, żeby moje dzieci przeszły przez życie zdrowe, szczęśliwe i bezpieczne. Cała reszta poukłada się sama albo one sobie to poukładają 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chcę żeby moje dzieci wyrosły na porządnych ludzi. Żadne tam lgbt geje czy lesbijki. To byłby dla mnie koszmar i dramat. Koniec świata. Mam nadzieję, że córka wyjdzie dobrze za mąż. Że znajdzie wartościowego mężczyznę, który będzie ją szanował i utrzymywał całą rodzinę. Chciałabym, żeby urodziła zdrowe dzieci i żeby byli przykładną rodziną. Aby mąż dbał o moją córkę i żeby ona mogła tylko sprawować jakiś reprezentatywny zawód, np. nauczycielka. Chciałabym, żeby mój syn znalazł dobrą żonę. Żeby była wierna, pracowita, żeby dobrze zajmowała się domem, żeby urodziła mu dzieci i dbała o ognisko domowe. Mój syn chciałabym żeby był odpowiedzialny, żeby miał najlepiej swoją firmę, wybudował dom i chronił swoją rodzinę. Żeby wnuki był nauczone szacunku do dziadków i żeby im wpajano tradycyjne wartości. Żeby często  odwiedzali dziadków. Mam nadzieję, że moje dzieci nie zboczą, że nie będą za żadnym lgbt, żadnymi tam działaczami, ekologami czy innymi świrusami z tatuażami czy z dredami. Nie chciałabym, żeby moje dzieci chodziły kiedyś w tęczowych marszach ani moje wnuki. Żadni tam weganie, buddyści czy inne dziwactwa. Bardzo bym chciała aby utrzymali rodzinne i polskie wartości jak ojczyzna, kościół, patriotyzm, honor, szacunek. Że nie uciekną za granicę, że nie znajdą sobie męża czy żona z zagranicy. Żadnego tam azjaty czy murzynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chciałabym, żeby moje dzieci były empatyczne, uczciwe i zaradne, żeby im się dobrze w życiu wiodło. A będą kim tylko chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Hehe napisał:

Ona nie jest lekarzem  

A to ciekawe bo według Naczelnej Izby Lekarskiej jak najbardziej posiada tytuł lekarza i należy do Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. Także proszę nie siać kłamstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Chcę żeby moje dzieci wyrosły na porządnych ludzi. Żadne tam lgbt geje czy lesbijki. To byłby dla mnie koszmar i dramat. Koniec świata. Mam nadzieję, że córka wyjdzie dobrze za mąż. Że znajdzie wartościowego mężczyznę, który będzie ją szanował i utrzymywał całą rodzinę. Chciałabym, żeby urodziła zdrowe dzieci i żeby byli przykładną rodziną. Aby mąż dbał o moją córkę i żeby ona mogła tylko sprawować jakiś reprezentatywny zawód, np. nauczycielka. Chciałabym, żeby mój syn znalazł dobrą żonę. Żeby była wierna, pracowita, żeby dobrze zajmowała się domem, żeby urodziła mu dzieci i dbała o ognisko domowe. Mój syn chciałabym żeby był odpowiedzialny, żeby miał najlepiej swoją firmę, wybudował dom i chronił swoją rodzinę. Żeby wnuki był nauczone szacunku do dziadków i żeby im wpajano tradycyjne wartości. Żeby często  odwiedzali dziadków. Mam nadzieję, że moje dzieci nie zboczą, że nie będą za żadnym lgbt, żadnymi tam działaczami, ekologami czy innymi świrusami z tatuażami czy z dredami. Nie chciałabym, żeby moje dzieci chodziły kiedyś w tęczowych marszach ani moje wnuki. Żadni tam weganie, buddyści czy inne dziwactwa. Bardzo bym chciała aby utrzymali rodzinne i polskie wartości jak ojczyzna, kościół, patriotyzm, honor, szacunek. Że nie uciekną za granicę, że nie znajdą sobie męża czy żona z zagranicy. Żadnego tam azjaty czy murzynki.

A czemu nie chcesz, żeby to córka miała własną firmę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość 123 napisał:

A czemu nie chcesz, żeby to córka miała własną firmę? 

Bo wyznaję tradycyjne wartości. Uważam, że mężczyzna ma być tym silniejszym. Zarabiać na dom i rodzinę. A kobieta powinna zajmować się dziećmi i domem. Jeśli chce pracować to w jakimś właśnie reprezentacyjnym zawodzie jak np. nauczycielka ale żeby to mężczyzna głównie utrzymywał dom. A kobieta żeby była przy domowym ognisku. Żeby dzieci miały normalną rodzinę. Gdzie mama sprząta, gotuje, wychowuje. A ojciec pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loooo

Gośc.  123

Chyba prowo, bo nie wierze,ze w XXI w, w dobie internetu, dostepu do badan najlepszycyh osrodkow naukowych na swiecie  sa ludzie, ktorzy wierzą,m ze homoseksualizm sie nabywa a nie jest cech a wrodzoną ( oprocz jakich szczegolnych pzrypadkow typu wiezienia, gdzie buerze sie, co pod reką)> nie masz na to wplywu, obojetnie jak wychowasz.

A jak ten "silniejszy" mezczyzna  zachoruje albo umrze, jak sobie poradzi zona tylko sprzątajaca dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×