Czy szczerze jestem o to zła?

Jestem w związku z moim pierwszym chłopakiem. On już sypiał z innymi dziewczynami wcześniej, ja jeszcze z nikim. Ostatnio rozmawialiśmy o naszym pierwszym razie. To mu zasugerowałam, że chciałabym zrobić to w pościelonym łóżku, przy lampce albo świeczce, żeby górne światło nie było zapalone. Zapytał się mnie także, jak wole czy „na górze” będzie mi lepiej. Powiedziałam, ze nie. 

Potem się pokłóciliśmy, że musiałam mu o tym powiedzieć żeby przygotował „nastrój” i to ze nie chce być na górze. Bo wychodzę z założenia, że chłopak powinien takie rzeczy wiedzieć sam z siebie... 

A on do mnie potem, że zawsze robi to w łóżku i pyta mnie o pozycje i co dokładnie chciałabym robić i na co mu pozwolę, bo mu na mnie zależy i chce żebym czuła się komfortowo...

Dziewczyny jak było z waszym pierwszym razem? Wyszło spontanicznie, w jakich okolicznościach? A pytanie jeszcze do mężczyzn. Jakie macie podejście do dziewictwa? 

Miało być „słusznie” w tytule :/ 

Masz jak najbardziej prawo oczekiwać, że pierwszy raz odbędzie się w komfortowych dla Ciebie warunkach. A Twój koleś to pierdoła. Nie wierzyłbym na Twoim miejscu za bardzo w jego duże doświadczenie.

Ja byłam na górze. To najlepsza pozycja dla kobiety, ponieważ może wszystko kontrolować.

A myśl, że facet powinien wszystko wiedzieć sam z Siebie, wybacz, ale to jakaś kiepska komedia.

Powinniście zacząć od pieszczot zanim się weźmiecie za pełny seks i dać sobie trochę czasu by nauczyć się swych ciał i jego reakcji.

Jeśli Twój chłopak pyta Ciebie o pozycje, to jego doswiadczenie jest raczej zaczerpnięte z porno. W czasie pierwszego stosunku raczej nie będziesz miała ochoty na testowanie pozycji.