Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna kropka

Brak sensu czy to depresja

Polecane posty

Gość czarna kropka

Hej, może ktoś ma podobny problem i doradzi jak z tym walczyć. Otóż skończe 31 lat w tym roku. Ogólnie od kilku miesięcy jestem w dość dużym dołku. Teraz jest tak jakby apogeum, bo zaczyna mi brakować w czymkolwiek sensu. Otóż kiedyś starałam się walczyć z przeciwnościami losu teraz po prostu myślę że to naprawde nie ma sensu. Przykład dotychczas pracowałam w trzech miejscach były to takie poważniejsze pracę, powiedzmy w korporacjach i firmach. W każdej zawsze było coś nie tak, albo mobbing, albo brak perpsektyw albo niska płaca i mnóstwo godzin. Zawsze jednak zmieniałam po kilku latach. Teraz zmieniłam pracę po nie byłam szczęśliwa w poprzedniej i po miesiącu już czuje że to nie to. Męczę sie już po tak krótkim czasie a zmieniłam pracę aby dać sobie szanse na coś nowego. Jest niestety jeszcze gorzej niż było w poprzedniej. Chce mi się cholernie płakać. Wiadomo że żeby był jakiś postęp musi być zmiana ale co jeśli te zmiany są kompletnie nietrafionymi decyzjami. Tak jest za każdym razem, jeśli chodzi o zmianę pracy, lub miejsca zamieszkania. Boje sie teraz podejmować jakichkolwiek decyzji iz znow będa nietrafione. Zamiast wychodzić z dołka on się jeszcze bardziej pogłębia. Jak sobie z tym wszystkim poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to nie jest depresja jeszcze, ale warto iść do psychologa. Lepiej dmuchać na zimno. A nie masz pamięci? Czujesz się bez energii do życia ciągle zmęczona? Masz ochotę odpocząć, bo czujesz, że wszystko choćby najmniejsze sprawy cię przerastały?  Brak apetytu lub nadmierny apetyt? Chęć zamknięcia się przed ludźmi i brak ochoty na kontakt z nimi? Obwiniasz się o wszystko? Masz niską samoocene? Widzisz swoją przyszłość tylko w czarnych kolorach i uważasz ,że nic ci już nie pomoże ani nikt, czujesz się bezradna? Nie wiesz jak żyć? Masz ochotę zniknąć, rozpłynąc się w powietrzu? Masz coś takiego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna kropka

Tak mam, właśnie zapomniałam dodać iż nie widzę sensu w spotkaniach ze znajomymi. Mam teraz coś takiego iż nic takie relacje dla mnie nie znaczą w sensie iż myślę sobie iż tych ludzi dziś znam a jutro te znajomości się posypią. Tak miałam dotychczas, na przykład rok temu miałam dużą imprezę urodzinową i co z tego jak z większością tych ludzi już nie ma kontaktu. Nie wiem ale bardzo zależy mi tylko na najbliższej rodzinie w sensie rodzicach, i rodzeństwie na nikim innym mi nie zależy. I tak widzę swoją przyszłość w czarnych barwiach bo nie widzę już żadnych rozwiązań każde kolejne jest gorsze od poprzedniego. To tak jakby próbować wydostać się z dołka a zamiast tego wpada się jeszcze głębiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A może to gorszy okres w życiu. Potrzebujesz zmian ale wchodzisz w jeszcze gorszy dół. Zapewne jesteś na etapie , w którym coś w tobie pękło i nie wiesz co dalej robić. A masz kogoś naprawdę bliskiego z kim mogłabyś o tym pogadać? Napiszę ci coś takiego co może ci jakoś pomoże tak naprawdę to nic nie ma sensu, jeśli spojrzy się na to z odpowiedniej strony. Trzeba znaleźć tylko swój sposób jak być szczęśliwym w tej bezsensownosci. Ja też mam dość moich błędnych decyzji i, gdy już myślę że nie no nie dam sobie rady mam dość i co jeszcze , ile razy mam zacząć coś odnowa to jednak potem zawsze przychodzi nadzieja na to żeby jutro było lepsze. Doskonale wiem, że to tylko tak pięknie brzmi a nie jest proste. Staraj ogarnąć swoje myśli i w spokoju odpowiedzieć na pytanie czego ja tak na prawdę chcę? Przemysł swoje życie od dzieciństwa swoje marzenia po kolei te które zostawiłaś i zostały gdzieś w tyle. Pomyśl kiedy czujesz się na maxa szczesliwa. Życie niestety jest trudne ale trzeba się jakoś trzymać. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna kropka

Dziękuje za to że czytasz i doradzasz, naprawdę doceniam. Generalnie zawsze się trzymałam ale tak jak piszesz coś chyba pękło. Nie mam takiej bliskiej osoby zresztą nikt tak do końca tego nie zrozumie, jestem na takim etapie gdzie wszystko mi obojętne, nie mam ochoty poznawać ludzi, wchodzić w nowe relację. Tak jak piszesz szukam sposoby by być szczęśliwą i właśnie chyba dlatego czuje się nieszczęśliwa obecnie bo wiem że to nie tak chce żyć. Ale niestety to jakbym chciała nie jest teraz możliwe. To są małe rzeczy ale niestety nie mogę ich teraz zmienić. A nie chce czekać i tak się koło zamyka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Mi tez wszystko jedno. Szczesliwa sie czuje tylko w piatek, sobote gdy sie wyspie i nikt na mnie nie patrzy. Jestem taka bez zycia i mnie meczy wszystko, ludzie tez, ogolnie to nie panuje za bardzo nad swoim zyciem, mam wiecznie czerwone oczy jakbym cos brala, potykam sie, zapominam, taka chaotyczna jakas, poplatana, co ja robie na tym swiecie 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×