Tesknie za nią jak cholera

Narazie chce odzyskac jej obecnosc w moim zyciu. Bo bardzo mi jej brakuje. Przy niej wszystko bylo latwiejsze i lepsze.

1 minutę temu, Gość Xxx napisał:

Dobre ale to szybko wyjdziel na jaw. 

Możesz umierać wiele lat, i nagle wyzdrowieć lol jaki bystry jesteś

obciagnij mi slonko

Ehe a rodzinka lub kumple wyspiewają wszystko przy okazji. To nie wyjdzie

4 minuty temu, Gość Xxx napisał:

Dobre ale to szybko wyjdziel na jaw. 

to ...yczne a nie dobre ,kłamstwo zawsze wychodzi na jaw zresztą nie żartuje się z takich rzeczy bo można sciągnąć na siebie samospełniającą się przepowiednie 

Żaluje ze dalem jej odejsc

To postaraj sie zawalczyc o to co bylo kiedys. Przypomnij jej o sobie i o tym ze myslisz o niej.

Prawdziwy mężczyzna odsunąłby się w cień. Przecież masz to na własne życzenie. Jeżeli kochałeś owa dziewczynę nie krzywdzilbys jej. I jeżeli faktycznie ja kochasz to ciesz się jej szczesciem i zostaw ją w spokoju. Też miałam taką sytuację po Świętach, że były się do mnie odezwał. Co słychać itd, itp. Wow, zimowe przebudzenie. Odpowiedziałam mu prawdę co u mnie i pół słówkami i cisza. Nie ma jak po czasie w chwili melancholii zawracać komuś głowę, gdy druga osoba jest szczęśliwa. I jeszcze wypisywanie jaka jestem jedyna, że wciąż o mnie myśli i tylko ze mną był szczęśliwy. Matko jedyna, co za brednie. Cóż, mam nadzieję, że będzie równie szczęśliwy. Ale nie ze mną. Także nie rozumiem jak można kogoś krzywdzić przez tyle czasu co autor i teraz mieszcac kobiecie w życiu. Przecież to bardzo niedojrzałe zachowanie i chamskie. Wyciągnij wnioski na przyszłość i nie pogrążają się w oczach tej mądrej dziewczyny. Pozdrawiam, Agnieszka .

Wyślij jej coś niby przypadkiem na fb

I powiedz że nie do niej później zapytaj co tam wgl i zacznij...

Gdzie dales jej odejsc autorze?

7 minut temu, Gość Xxx napisał:

Żaluje ze dalem jej odejsc

widocznie masz co chciałeś,teraz się obudziłeś bo co ? pewnie któraś kopnęła cie w tyłek to sobie o niej przypomniałeś a za pół roku znowu polecisz za inną i złamiesz tej serce 

4 minuty temu, Gość Sssss napisał:

Gdzie dales jej odejsc autorze?

co sie tak dopytujesz?

Macie racje. Tylko czy ja o niej kiedys zapomne? 

zapomnisz wy zawsze zapominacie

7 minut temu, Gość Xxx napisał:

Macie racje. Tylko czy ja o niej kiedys zapomne? 

A może ona też cię kocha?

Jest w toksycznym związku boi się wyjawić prawdę . ..

Myśli o tobie 

Tęskni

Zdj ogląda

Jednak nie dam jej zapomniec o mnie. Nie dam rade bez niej.

1 minutę temu, Gość Xxx napisał:

Jednak nie dam jej zapomniec o mnie. Nie dam rade bez niej.

skąd ja to znam ,mam tak samo jak Ola

Nie ma żadnych zdjęć tak pewnie

Odezwij się do niej. NIC nie tracisz. Ja z ie odezwalam do koleżanki i teraz wiem że dobrze zrobiłam. U mnie n i e wyszło ale już czuję obojętność a non stop się zadreczalam dopóki się do niej nie odezwalam. Rozmowa była ok, powiedziała że się nie gniewa, potem jednak kontakt się urwał. Ale teraz wiem że to nie miało prawa przetrwać i że zrobiłam wszystko żeby się tego dowiedzieć 

3 minuty temu, Gość Xxx napisał:

Jednak nie dam jej zapomniec o mnie. Nie dam rade bez niej.

Weź się w garść bo skończysz na psychotropach 

Tylko prawda cię wyzwoli 

Mi się ktoś też podoba mam wrażenie że ja mu też i błądzimy..

Ku...! Faceci do boju

16 minut temu, Gość Xxx napisał:

Macie racje. Tylko czy ja o niej kiedys zapomne? 

ja o nim nigdy nie zapomnę ciągle oglądam jego zdjęcia ,czytam jego wiersze ..tęsknie tak bardzo że aż boli.

35 minut temu, Gość Xxx napisał:

Żaluje ze dalem jej odejsc

Ty nie dałeś jej odejść tylko w końcu się od niej od...iles i zostawiłeś ja w spokoju żeby mogła normalnie żyć 

40 minut temu, Gość Xxx napisał:

Ehe a rodzinka lub kumple wyspiewają wszystko przy okazji. To nie wyjdzie

Powiedz ze nikt nie wie o chorobie tylko ona i Ty. 

To oczywiscie zart. Daj jej spokoj bo fiuuttt z Ciebie.

Ale czuje ze jest miłoscia mojego zycia. Nic mi jej nie zastąpi. Tyle sie mecze.Jesli ktos nie kochal to niech sie nie wypowiada. Fakt spieprzylem to ale musze to jakos naprawic. Zeby chociaz nie myslala o mnie zle bo nie jestem takim bucem tylko udawalem. A teraz zaluje ze bylem az takim ...em.

Szkoda ze dogadac sie nie mogliscie. Ale ewidentnie wina jest po twojej stronie.A mogl byc happy end kto wie

To napraw to. Zawsze  można  coś zrobić. Jak jest  dobrym człowiekiem to pewnie i ci wybaczy . Ale czy przyjmie? Jak kogoś ma to niekoniecznie.

8 minut temu, Gość Xxx napisał:

Ale czuje ze jest miłoscia mojego zycia. Nic mi jej nie zastąpi. Tyle sie mecze.Jesli ktos nie kochal to niech sie nie wypowiada. Fakt spieprzylem to ale musze to jakos naprawic. Zeby chociaz nie myslala o mnie zle bo nie jestem takim bucem tylko udawalem. A teraz zaluje ze bylem az takim ...em.

Miłość zycia i ją tępiłeś? Coś  masz z deklem.

Trzeba było nie udawać, po co udawales w ogóle. Nie zawracaj jej glowy. Ja bym to odebrała, że teraz udajesz. Dałeś się poznać od najgorszej strony, jej uczucia pewnie wygasły i nie mieszaj już dziewczynie w życiu. Ja na pewno bym teraz odebrała twoje zachowanie teraz jako udawane. Niestety, zapracowales sobie przez tyle czasu na taką, a nie inną opinie i jesteś sam sobie winien. Nic już nie rób, daj tej dziewczynie poczucie bycia szczęśliwa z kimś innym i nie rób tego na przyszłość. Ja np. nie chciałabym żeby mi ktoś mącił w życiu tak jak pisałam wcześniej z byłym. Nie docenił mnie,a teraz się obudził. Gdy czytałam te smsy od niego to tylko jedna myśl mi się nasuwała...żal mi cię prosty człowieku. Tacy faceci to dla mnie zera. Nie potrafią docenić ok, niech każde pójdzie w swoją stronę i układa sobie życie. A nie mącą po czasie. Nie żal mi ich. Żal mi tylko takich zakompleksionych i prostych, którzy swoje kompleksy leczą obrażając innych. To są zera typowe, ale fajnie czasem posłuchać ich ...yzmow i w duchu się z nich śmiać oczywiście zachowując pełna powagę sytuacji. Niech myślą jacy są super zera totalne. Agnieszka .

Wiem żaluje ale czasu nie cofne.

Milosc to wielkie slowo. To nie tylko pocalunki przytulanie i ogladanie zachodow slonca. To takze skarpetki lezace na podlodze to klotnie i znoszenie wlasnych wad. Kiedys ktos spytal mnie jaka najtrudniejsza rzecz zrobilabym dla ukochanej osoby. Powiedzialam ze pozwolilabym jej odejsc gdyby chciala. I fakt, bylaby to najtrudniejsza rzecz na swiecie bedaca jednoczesnie najwiekszym dowodem milosci