Zboczony tekst w pracy ze strony kolegów?

Dorabiam sobie w restauracji podczas studiów. Dzisiaj stałam przy kasie razem z kolegą, w szafce na dole miałam wodę więc się schyliłam i napiłam. Jeden kolega który przechodził, powiedział, że dzisiaj tak często klękam, że zaraz pomyśli, że mam inną pracę, ten obok odpowiedział mu, że on nie narzeka  Nie pracuje tam długo, myślałam, że z tym drugim jestem w dobrych stosunkach a chodziło mu w tej wypowiedzi o to co temu pierwszemu...?

Niekoniecznie. Może to była niewinna dosyć obrona Ciebie. Zależy.

1 minutę temu, Gość Gość Gość napisał:

Dorabiam sobie w restauracji podczas studiów. Dzisiaj stałam przy kasie razem z kolegą, w szafce na dole miałam wodę więc się schyliłam i napiłam. Jeden kolega który przechodził, powiedział, że dzisiaj tak często klękam, że zaraz pomyśli, że mam inną pracę, ten obok odpowiedział mu, że on nie narzeka  Nie pracuje tam długo, myślałam, że z tym drugim jestem w dobrych stosunkach a chodziło mu w tej wypowiedzi o to co temu pierwszemu...?

 Jesteś blondynką? Przed drzwiami nie klękaj, tam pisze "Ciągnij"

obaj głupio się zachowali

to wygląda jakby pociągnął temat że nie narzekasz na domniemaną klęcząca pracę...albo ta co masz teraz , w każdym rzie zgadza się dwoje jak buraki, ten drugi powinien jakoś bardziej zareagować