Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Po_prostu_zalamana

31 lat i zaczynam wszystko od początku

Polecane posty

Gość Po_prostu_zalamana

Drogie Forumowiczki,

Chciałabym się po prostu wyżalić. Mam 31 lat i właśnie rozpada mi się kolejny długi związek - po 6 latach przykrości, obelg i upokarzania. Strasznie się boję jak dalej potoczy się moje życie, czy jeszcze założę rodzinę, czy znajdę kogoś odpowiedniego i "ulepionego specjalnie dla mnie". Myśli wirują mi po głowie. Miały być zaręczyny, piękne mieszkania, przeprowadzka, a tymczasem nie umiemy się dogadać. On jest agresywny, impulsywny, narwany, nie mam już sił w tym trwać, a poświęciłam dla niego bardzo dużo. Zostawiłam dobrą pracę, moje miasto, znajomych i wyprowadziłam się 400 km dalej. Od tamtej pory wszystko jest nie tak :(

Pierwszą pracę musiałam rzucić ze względu na mobbing. Szukanie czegoś na szybko, aby tylko nie utracić płynności finansowej okazało się kiepskim pomysłem, bo do dej pory nie mam zapłaconych ZUSów przez byłego pracodawcę a na koniec i tak mnie wyrzucili jak upominałam się o zaległą pensję. Teraz mam lepszą pracę, zarabiam średnią krajową, ale moje prawnicze wykształcenie i kilkuletnie doświadczenie zawodowe niestety poszło w zapomnienie.

Kontakty z rodziną i znajomymi bardzo mi się poluźniły, bo zawsze byliśmy tymi, którzy wiecznie się kłócą i ludzie już nie chcieli się z nami spotykać. Odsunęłam się nawet od mojej mamy, z którą całe życie miałam świetny kontakt, bo ile można opowiadać w kółko te same historię bez jakiejkolwiek zmiany sytuacji, nie wyciągałam z niczego lekcji i popełniałam te same błedy. Dawam kolejne szane w nieskończoność. Z czasem wstydziłam się juź przyznawać, że między nami jest tak bardzo źle. Zaczęła się rywalizacja z ciotkami i się porównywanie do kuzynek i wychodzi na to, że jestem nieudacznikiem. 

Czuję się bardzo samotna, nie mam nikogo. Nie wiem co dalej. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po_prostu_zalamana

Do 40tki zostało mi jeszcze 9 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Lepiej zacząć wszystko od początku niż spędzić życie albo jego część z agresywnym facetem. Weź się w garść i działaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glowa do gory

Hej.

Ja mam 36 lat i takze zaczynam od nowa.

Bylem w identycznym ,wiazku ale powiedzialem dosc. Mi zajelo to okolo jednego roku, ale z perspektywy czasu nie zaluje ze odeszlem od mojej partnerki.

Co ma byc to bedzie. Nie lam sie. Kobiety po 30 sa bardzo piekne i dojzale(nie wszystkie).

Napewno jakis wartosciowy facet skradnie twoje spojzenie.

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Potrzebujesz jeszcze trochę czasu na dojście do siebie po takim związku,  żeby nie wpakować się w kolejny niewłaściwy,  nie szukać faceta-plastra.  Zerwij,  popracuj troszkę nad sobą,  poczuciem własnej wartości,  poukładaj sobie w głowie niektóre sprawy,  odpocznij i wszystko się ułoży.  Masz czas.  Tylko nie możesz tkwić w takim stołecznym układzie,  bo się wyniszczysz. 3mam kciuki! 

Ps. Ja swojego męża poznałam w wieku 32lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

*toksycznym układzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×