Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kayka

kwarantanna w szpitalu ciąża 39 tydzień

Polecane posty

Gość kayka

Hej! Dziś się dowiedziałam, że w wybranym przeze mnie szpitalu panuje kwarantanna z powodu grypy. To mój pierwszy poród do terminu 2 tygodnie. Przyjmują ciężarne, ale nie jest możliwy poród rodzinny, ani nawet jakiekolwiek odwiedziny przez kolejne 4 tygodnie. Podłamałam się, bo całą ciąże z mężem planowaliśmy "wspólny poród" no i perspektywa zarażenia grypą w szpitalu też mnie nie pociesza. Inny szpital (godny polecenia) znajduje się o prawie godzinę drogi od mojego miejsca zamieszkania. Co byście zrobiły na moim miejscu? Poród w samotności i perspektywa spędzenia samej (przy cesarce) do tygodnia czasu w szpitalu na miejscu, czy poród w innym szpitalu. Wiem, że zanim poród zacznie się na dobre to pewnie zdążylibyśmy dojechać do innego szpital,  ale też obawiam się o dziecko np jeśli odejdą mi wody. Czy ktoś był w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuz
25 minut temu, Gość kayka napisał:

Hej! Dziś się dowiedziałam, że w wybranym przeze mnie szpitalu panuje kwarantanna z powodu grypy. To mój pierwszy poród do terminu 2 tygodnie. Przyjmują ciężarne, ale nie jest możliwy poród rodzinny, ani nawet jakiekolwiek odwiedziny przez kolejne 4 tygodnie. Podłamałam się, bo całą ciąże z mężem planowaliśmy "wspólny poród" no i perspektywa zarażenia grypą w szpitalu też mnie nie pociesza. Inny szpital (godny polecenia) znajduje się o prawie godzinę drogi od mojego miejsca zamieszkania. Co byście zrobiły na moim miejscu? Poród w samotności i perspektywa spędzenia samej (przy cesarce) do tygodnia czasu w szpitalu na miejscu, czy poród w innym szpitalu. Wiem, że zanim poród zacznie się na dobre to pewnie zdążylibyśmy dojechać do innego szpital,  ale też obawiam się o dziecko np jeśli odejdą mi wody. Czy ktoś był w podobnej sytuacji?

Co jeśli odejdą wody? Nic. Jeżeli są normalne czytaj nie zielone, cuchnące, nie podbarwione krwią to nic się nie dzieje. Jedziesz spokojnie nawet po kilu godzinach. Dziecko to nie ryba ze bez wód udusi się. 

Inna sprawa skąd wiesz ze w szpitalu tym dalej nie będzie zakazu odwiedzin? W tym pierwszym jest pewnie zakaz odwiedzin żeby pACJENOW  je zarażać grypa a nie odwrotnie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska

Dokladnie jak wyzej. Sama mialam pierwszy porod cc oddalony od miejsca zamieszkania 60 km i z doswiadczenia powiem ,ze dla mnie bylo to dobre ze nikt nie siedzial u mnie calymi dniami. Po porodzie nie czulam sie zbyt komfortowo, mialam wzdecia i zaparcia, potem nawal pokarmu , do tego  hormony zwariowaly bo przeplakalam caly jeden dzien. 

Po samej operacji lezalam na wieloosobowej sali pooperacyjnej i byla kobieta ,ktorej maz przesiadywal od rana do nocy. Caly czas rozmawiali, on co chwile myl rece ( umywalka byla kolo mojego lozka) . Bylo to męczące i czulam sie co najmniej poirytowana. 

Drugie dziecko rodzilam sn. Lezalam na sali gdzie byly 3 lozka. Maz jednej z kobiet przyjezdzal z chlopcem okolo 10 lat. Nie moglam sie z bolu obrócić, a wiadomo krwawienie okropne a oni siedzieli i patrzyli. Tak samo z karmieniem piersia. 

Uwierz, spokoj po porodzie jest dobry. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×