Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

X lat przyglądania, w końcu kontakt osobisty

Polecane posty

Gość gość

Przyglądał się, pięknie patrzył a w rozmowie wykazał, że nie bardzo go obchodzę, wręcz olał mnie....

Potem znów go spotkałam: znów patrzy...a tym razem ja go olałam

 

Uczcie się ode mnie i nie ufajcie kiedy facet patrzy. Niech sobie patrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Faceci to wzrokowcy i muszą patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boo

nie ślepia a czyny sie liczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosss

Mój też się patrzył. Myślałam, że coś jest na rzeczy, bo aż wykręcał sobie łeb kiedy szłam albo kiedy mnie mijał. Nawet, gdy rozmawiał z kimś face to facet potrafił wodzić za mną wzrokiem. Wciąż się czułam jak na celowniku dosłownie. Po pół roku znalazł sobie dziołchę a potem po 1,5 roku z nią znajomości oświadczył jej się. I wciąż za mną się ogląda, nic się nie zmieniło w tej kwestii a ja go kompletnie olałam. I nie wiem o co mu kaman.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Myślę, że oni podziwiają to, czego zdobyć im nie wolno. Dlatego kwapią się duchowym ...arstwem. A duchowo to się nic nie rozgrywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×