Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kurrrr

Ludzie nie wiedzą czym sa prawdziwe problemy

Polecane posty

Gość Kurrrr

Garstka ludzi doświadcza prawdziwego problemu, przede wszystkim sa to poważne problemy zdrowotne, choroby, niepełnosprawności. Wszystkie inne wasze problemy to ... i w...iają mnie stekania o nic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osc
1 minutę temu, Gość Kurrrr napisał:

Garstka ludzi doświadcza prawdziwego problemu, przede wszystkim sa to poważne problemy zdrowotne, choroby, niepełnosprawności. Wszystkie inne wasze problemy to ... i w...iają mnie stekania o nic. 

Moja Pani dyr. zawsze gdy składa życzenia, pierwsze jej słowa to...życzę przede wszystkim zdrowia, wszystko inne mozemy sobie kupić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Tego nie wiesz i wiedziec nie bedziesz.

Kto ma jakie problemy.

To ignorancja to co piszesz i wywyzszanie sie ( i to w licytacji na problemy).

To,ze ktos pisze o pryszczu nie znaczy,ze nie siedzi na wozku piszac to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sio
Przed chwilą, Gość Monika napisał:

Tego nie wiesz i wiedziec nie bedziesz.

Kto ma jakie problemy.

To ignorancja to co piszesz i wywyzszanie sie ( i to w licytacji na problemy).

To,ze ktos pisze o pryszczu nie znaczy,ze nie siedzi na wozku piszac to.

ty babo to raz udajesz potulna niczym miodek by za chwile przywalic nie wiadomo o co. jestes schizofreniczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Monika napisał:

Tego nie wiesz i wiedziec nie bedziesz.

Kto ma jakie problemy.

To ignorancja to co piszesz i wywyzszanie sie ( i to w licytacji na problemy).

To,ze ktos pisze o pryszczu nie znaczy,ze nie siedzi na wozku piszac to.

Też prawda. Tak czy siak skupianie się na problemach to strata czasu. Jakiekolwiek by nie były

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
2 minuty temu, Gość sio napisał:

ty babo to raz udajesz potulna niczym miodek by za chwile przywalic nie wiadomo o co. jestes schizofreniczka?

OHO!

Jak Ci to wytlumaczyc: miewam rozne poglady i nastroje. A to chorobowe jest? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Też prawda. Tak czy siak skupianie się na problemach to strata czasu. Jakiekolwiek by nie były

 

oto Monika w lepszej wersji😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Monika napisał:

OHO!

Jak Ci to wytlumaczyc: miewam rozne poglady i nastroje. A to chorobowe jest? 🙂

Tłumaczyć to możesz krowie na granicy. Pogladami i obyciem pasujecie do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość oooo napisał:

oto Monika w lepszej wersji😂

Schizol zarzuca schizy innej. Nie mam tak brzydkiego imienia. Ale leki weź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Tłumaczyć to możesz krowie na granicy. Pogladami i obyciem pasujecie do siebie.

hahahaahahah

...ale czemu na granicy??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Urodziłam dziecko i trochę narzekałam, jak to ciężko, bo dziecko absorbujące i tym podobne (zawsze, gdy dziecko pragnie mojej uwagi, ja zostawiam wszystko i idę do dziecka, zawsze). I tak sobie czasem ponarzekałam. Do czasu. Poszłam do koleżanki dawno nie widziane, a ona ma chorego synka. Dopiero zobaczyłam, co to znaczy ciężka praca przy chorym dziecku, absorbującym totalnie. Bo ja zostawiałam krojenie warzyw do obiadu i pisałam z dzieckiem literki, a ona zostawiała krojenie warzyw do obiadu, bo dziecko miało atak padaczki. Kilkanaście ataków dziennie. 

Zrozumiałam, że ja przy niej to żadnych problemów nie mam. Po prostu narzekałam, bo nie doceniałam tego co mam. Dziś doceniam. I wiem, że tak naprawdę problemów to ja żadnych nie mam, że ludzie to mają prawdziwe problemy. Podziwiam tych, którzy walczą o zdrowie, o normalność, o życie. Szacunek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Monika napisał:

hahahaahahah

...ale czemu na granicy??? 😄

Na miedzy...nieuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Monika napisał:

hahahaahahah

...ale czemu na granicy??? 😄

żeby nie odbijac dalej piłeczki. Rozumie? Sa granice uposledzenia lub cfaniacfa😂

Monisiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

żeby nie odbijac dalej piłeczki. Rozumie? Sa granice uposledzenia lub cfaniacfa😂

Monisiu. 

ach tak...

To teraz juz bede wiedziala.

:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwe problemy dopadają z czasem każdego. Jednych szybciej, innych na finiszu. Dlatego nie widzę nic irytującego w problemach z czapy. Myślę, że jedną z przyjemności życia jest posiadanie takich właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

No na miedzy.

Tlumaczyc cos jak chlop krowie na miedzy: tłumaczyć coś komuś cierpliwie, w sposób prosty, jasny, jak osobie mało inteligentnej.

Chyba zle uzylas tego,bo to nie ma znaczenia pejoratywnego,a o takie Ci chyba chodzilo.

Ale dzieki za ten tekst, czlowiek uczy sie cale zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

miedza to też granica. jakby na to nie patrzeć, moja droga. taka jestes nudna, że odechciało mi sie dokuczać. baw sie dobrze♥

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

miedza to też granica. jakby na to nie patrzeć, moja droga. taka jestes nudna, że odechciało mi sie dokuczać. baw sie dobrze♥

Nie zmienia to faktu,ze samo przyslowie znaczenie ma inne :)

Pozdrawiam :)

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kr...a
1 godzinę temu, Gość Kurrrr napisał:

Garstka ludzi doświadcza prawdziwego problemu, przede wszystkim sa to poważne problemy zdrowotne, choroby, niepełnosprawności. Wszystkie inne wasze problemy to ... i w...iają mnie stekania o nic. 

Dokładnie. Trafiłem tu z daleka, przez przypadek i nie wierzę. Ludziska sobie chyba jaja robia. Niemożliwe, żeby takie ...izmy na serio wypisywać? Jakas ... stęka, że nad nią nie skaczą, inny chce się ruchać, inna, że musi żarcie gotować... Nosz ja p...lę to jest poziom Polaków teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doc

Dla każdego jego problemy są najbardziej istotne. Tak było, jest i będzie. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doc

I bardziej mnie będzie bolało i obchodziło to, że mam pryszcz na nosie, niż to, że sąsiadka nogę złamała.:classic_rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
2 minuty temu, Gość doc napisał:

I bardziej mnie będzie bolało i obchodziło to, że mam pryszcz na nosie, niż to, że sąsiadka nogę złamała.:classic_rolleyes:

haha no wiesz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doc

Piszę po prostu prawdę. Swojego pryszcza muszę wycisnać, potem makijażem zatuszować ślady i czuć się niepewnie przez cały dzień.

A złamana noga sąsiadki ani trochę mnie nie boli i w niczym MI nie przeszkadza..😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

no tak prawda jak nic :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doc

Poza tym naprawdę dla mnie osobiście większym problemem byłoby, gdyby mój mąż powiedział mi, ze jestem głupia, niż to, że sąsiad z trzeciego piętra rozwodzi się z żoną, a mają troje dzieci. 

Życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość doc napisał:

Poza tym naprawdę dla mnie osobiście większym problemem byłoby, gdyby mój mąż powiedział mi, ze jestem głupia, niż to, że sąsiad z trzeciego piętra rozwodzi się z żoną, a mają troje dzieci. 

Życie.

Faktycznie, to może rozwalić system. Nie być pamiętliwym, najlepsza możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Monika napisał:

OHO!

Jak Ci to wytlumaczyc: miewam rozne poglady i nastroje. A to chorobowe jest? :)

na 200% psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Urodziłam dziecko i trochę narzekałam, jak to ciężko, bo dziecko absorbujące i tym podobne (zawsze, gdy dziecko pragnie mojej uwagi, ja zostawiam wszystko i idę do dziecka, zawsze). I tak sobie czasem ponarzekałam. Do czasu. Poszłam do koleżanki dawno nie widziane, a ona ma chorego synka. Dopiero zobaczyłam, co to znaczy ciężka praca przy chorym dziecku, absorbującym totalnie. Bo ja zostawiałam krojenie warzyw do obiadu i pisałam z dzieckiem literki, a ona zostawiała krojenie warzyw do obiadu, bo dziecko miało atak padaczki. Kilkanaście ataków dziennie. 

Zrozumiałam, że ja przy niej to żadnych problemów nie mam. Po prostu narzekałam, bo nie doceniałam tego co mam. Dziś doceniam. I wiem, że tak naprawdę problemów to ja żadnych nie mam, że ludzie to mają prawdziwe problemy. Podziwiam tych, którzy walczą o zdrowie, o normalność, o życie. Szacunek. 

wiele bab nie docenia tego co ma tylko szukają dziury w całym, są psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość kr...a napisał:

Dokładnie. Trafiłem tu z daleka, przez przypadek i nie wierzę. Ludziska sobie chyba jaja robia. Niemożliwe, żeby takie ...izmy na serio wypisywać? Jakas ... stęka, że nad nią nie skaczą, inny chce się ruchać, inna, że musi żarcie gotować... Nosz ja p...lę to jest poziom Polaków teraz?

tępaki jak nie mają problemów to sami sobie stwarzają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×